O rozmowie Jarosława Kaczyńskiego z dziennikarzami nie mogę nic napisać, bo nie oglądałem. Zrezygnowałem z tego całkowicie świadomie i to nie z powodu jakiejś niechęci, czy też faktu, że to polityk z innej opcji niż moja. Przyczyna jest dość prozaiczna po prostu gdybym miał ochotę na solowe występy polityków, którzy nie uznają faktu, że istnieją inne poglądy to oglądałbym telewizję na Kubie, lub w Korei Płn.
Teraz kilka uwag o normalnej debacie między politykami, którzy chcieli powalczyć o elektorat prezentując swoje pomysły, a nie rozbudzając emocje o białej fladze itp.
Na początek o moim przedstawicielu Andrzeju Sośnierzu. Godzinkę po debacie już czytałem komentarze, że był wycofany i takie tam określenia. Pan Sośnierz w istocie nie reagował nerwowo i nie miał ze sobą gadżetów co staje się wielką zmorą tych dyskusji. Jednak pytałem ludzi, którzy nie są jeszcze zdeklarowani na kogo będą głosować jak oceniają debatę. I wszyscy stwierdzili, że jedno co im pozostało w głowach to jasny przekaz, że należy zlikwidować NFZ i powrócić do regionalnych ubezpieczalni. Andrzej Sośnierz to praktyk już 12 lat temu wprowadził na Śląsku karty chipowe w których mieści się cała informacja o pacjencie. Warto to upowszechnić. I za ten jasny przekaz do wyborców Panu Andrzejowi dziękuję.
Minister Ewa Kopacz przekonywała, że jest lepiej choć powszechne odczucie jest całkowicie odwrotne. Żadnego punktu mi osobiście nie przekazała na którym mógłbym dłużej zatrudnić szare komórki. Wiem tylko, że planowana jest kontynuacja z małym liftingiem.
Marek Balicki wyposażył się w zdjęcia tłoku panującego w przychodniach. Tak to już jest, że obywatele znają te kolejki, a polityk musi wysłać fotografa, by przekonać się o tym. Jednak żal zrobiło mi się Balickiego kiedy musiał tłumaczyć źródła finansowania dla pomysłów zawartych w programie SLD. Zauważyliście, że jest jakaś dziwna prawidłowość w pomysłach SLD i Grzegorza Napieralskiego. Tablety dla ucznia koszt 9 mld zł, wprowadzenie opieki medycznej do szkół 9 mld zł. Widać dziewiątka to przeklęta liczba dla SLD.
Na deser min. Jolanta Fedak. Mistrzostwo świata. Nie znalazłem przypadku, by urzędujący minister rządu sankcjonował szara strefę, a sprawdzałem nawet kraje z tzw. trzeciego świata. Biorąc pod uwagę, że obok siedziała druga min. z tego rządu jest to kompromitacja całego rządu. Oznacza to przyznanie się do porażki w walce z podziemiem gospodarczym i brak pomysłów jak ułatwić wyjście z szarej strefy.
Rozwiązanie takie istnieje. Weźmy nazwę emerytura obywatelska. Ustalmy ją na poziomie, który pozwala na przeżycie, ale ustalmy stawkę jaką będzie trzeba odprowadzać do ZUS-u, by takie świadczenie uzyskać. Zakładając własną firmę po raz pierwszy płacimy łącznie składki w wysokości w okolicach 400 zł miesięcznie. Zostawmy taką stawkę na stałe. Przecież praca w kiosku osiedlowym nie pozwoli na opłacenie pełnej stawki ZUS. Rośnie nam przez to grupa bezrobotnych. Dajmy wolność obywatelowi i wybór będziesz płacił małą składkę, ale i twa emerytura nie będzie cudownie wysoka. Zyski to wpłaty składki zdrowotnej, zasilanie funduszu emerytalnego i zmniejszenie bezrobocia, a to jest zawsze zysk dla budżetu. W przyszłości można połączyć z KRUS z ZUS – em. Rolnik może płacić taką sama stawkę jak kioskarka. Kwotę 400 zł miesięcznie rolnicy udźwigną.
W każdym razie lepiej posłuchać ludzi prezentujących swe stanowiska niż monolog nawet najwybitniejszego polityka za jakiego chce uchodzić Jarosław Kaczyński. To jakiś rodzaj pogardy dla przeciwników politycznych, ale i dla wyborców poszukujących.
