Jak mam mieć gości i koniecznie muszą dostać obiad, to robię tak: kupuję wypatroszone, całe pstrągi szkockie (od polskich różnią się tym, że mięso łososiowate, a nie białe, ale mniejsza). Skrobię zwykłym zmywaczkiem - tak gąbka z jednej i ścierna powierzchnia z drugiej. Łuski zchodzą, pstrąg robi się szary. W gębę wkładam im po oliwce. W brzuszki wtykam prostopadłościany podługowate masła. Obsypuje przyprawą do ryb 2/3 i przyprawą do łososia 1/3. Donagrzanego piekarnika wkładam (może być grill) Na ostry ogień, panie. Po dziesięciu minutach zmniejszam ogień. Biorę młode ziemniaki (z Izraela...), wrzucam umyte, w skórkach do wody, solę i gotuję. Piekarnik otwieram i na pstrągi nakładam masła prostopadłościany w duzych ilościach, ogień jeszcze trochę zmniejszam. Rozpakowuję sałatę; ważne żeby mieszanka sałat, a nie tylko lodowa. Rwę na mniejsze kawałki sałatę, całość polewam octem winnym (łyżka stołowa) i oliwą z oliwek (jak najszlachetniejszą). Można garść kaparów marynowanych sypnąć na zielsko, ale niekoniecznie. Wodę z ziemniaków odlewam. Na palnik kładę, coby odparowały. Jak się któren troszeczkę zabrozowi od tego odparowywania to mu nic nie będzie. Wrzucam zgnieciony czosnek (tarty może być) i masła prostopadłościan. Garnek zakrywam pokrywą i wykonuję ruchy okrężne, a co 5 ruch okrężny do góry, ale nie za mocno, co by się nie porozwalały. Pstrągi wyjmuje obkładam naprzemiennie plasterkami cytryny i limonki. A na wierzch świeżą, otartą miętę. Każdemu po pstrągu, trzy ziemniaki, sałata z misy wedle uznania i kielich wina. Puryści chcą białe, ja tam jako jedną z nielicznych nowinek dopuszczam inne wina (sam wolę czerwone). A o winach kiedy indziej...
Łasuch na dobroci wszelkie.
Najaktywniejsi uczestnicy bloga którzy podzielą się swoimi przepisami na "małe conieco" dostąpią zaszczytu przynależnośći do "Elitarnego Klubu Kapuścianego Głąba". Warunek konieczny, należy chociaż raz w życiu zjeść ze smakiem wyciętego z głowy kapusty właśnie głąba.. .
Zapraszam do zamieszczania sobie znanych przepisów na delicyje.
Przepisy na cudeńka zamieszczamy wchodząc na blog za pomocą wyżej wymienionego loginu i hasła. To, co zamieścisz sławetne grono łasuchów salonu24.pl. skomentuje pod kreską.
Smakoszek oddaje się do dyspozycji - wpisz swój kulinarny przebój!
Wasz Smakoszek!
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura