Daniel Kaszubowski Daniel Kaszubowski
1298
BLOG

Bądźmy fajni, pier%olnijmy byle co - czyli znów o SLD

Daniel Kaszubowski Daniel Kaszubowski Polityka Obserwuj notkę 14

 

"Partia lewicowa powinna domagać się tego, żeby Polacy dłużej pracowali. Jeśli będziemy pracować tak krótko jak teraz toi zbankrutujemy jak Grecja" Monika Olejnik w TVN 24

Nie mam w zwyczaju mówić o kimś, na podstawie uzyskanego wykształcenia, ale tutaj widać, że nie jest to nikt związany choć trochę z ekonomią i rynkiem pracy, a ktoś „z poza” - tu, dziennikarka. Przy okazji swoja wypowiedzią, Pani Monika dała kolejny dowód „lewicowości” SLD i organizacji do partii przywierających. Rzecz jasna, co by nie było wątpliwości, „lewicowość” fikcyjną i będącą nią tylko z nazwy.

Bo czy rzeczywiście, wydłużony czas pracy przyniesie nam same korzyści? Sprawdźmy pokrótce i dość pobieżnie – w końcu ani miejsce, ani czas na rozwlekłe analizy, które ostatecznie mogą i tak się rozminąć zupełnie z rzeczywistością – tu ukłon w stronę zwolenników PKB, które jest nci nie warte. Jednak do rzeczy.

Dłuższy czas pracy, to przede wszystkim likwidacja części etatów. Albo przynajmniej redukcja części z nich. W końcu jeżeli pracownik w pracy zostanie dłużej, to przecież sam zrobi więcej, a jeżeli nie jest to pracownik fizyczny (np. taki co rowy kopie, czy kopie węgiel), to przecież zrobi część pracy innego pracownika – a więc po co nam dwóch dublujących się pracowników? I tak oto, pracodawca chcący ciąć koszty – przypominam, pracownik pracując dłużej, będzie musiał otrzymać większe wynagrodzenie – zacznie bliżej i uważniej przyglądać się pracy swoich podwładnych i jej sensowności. Dzięki temu właśnie, powiększy nam się rynek bezrobotnych i wypłacanych świadczeń. Czemu? Przecież prawo do zasiłków itd. otrzymuje się dopiero po zwolnieniu z pracy i przepracowaniu pewnego okresu. A właśnie takich, już będących jakiś czas zatrudnionych, będzie się zwalniać.

W wielu miejscach, może to równocześnie bardzo mało dać/zmienić – w końcu co za różnica z tego tytułu wychodzi pracodawcy, który zatrudnia na umowę o zlecenie za pośrednictwem agencji? Żadna. W końcu każda agencja ma masę studentów i nie tylko, którzy będą pracować ile będzie trzeba, bez względu na wszystko – w końcu tu nie ma normowanego czasu pracy.

A jak już o czasie pracy mowa – wydłużając tydzień pracy, skraca się czas na wypoczynek dla pracownika. W konsekwencji, pracownik może być pracownikiem jeszcze bardziej praca znużonym. A dla zawodów mocno stresujących i wymagających najwyższej czujności (kierowcy, maszyniści, ratownicy, lekarze), odpowiedni czas na wypoczynek, jest niezbędny.

Tak więc czy rzeczywiście „lewica” powinna dążyć do wydłużenia czasu pracy? Nie. Nie powinna – chociażby z moralnych względów bezpieczeństwa i poczucia, że jest się partią pro-społeczną. Czyli partią, myślącą o ludziach, czego w SLD ciężko uraczyć.

Daniel Kaszubowski - bydgoszczanin, lewak Nie cenzuruje i nie zgłaszam nadużyć administracji. Uwagi na temat moich poglądów nie dotykają mnie. Tak samo jak gdybania o mój status majątkowy, wiek i orientację seksualną.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka