Dotychczas nie pisałem tutaj o jednym z moich ulubionych posłów Prawa i Sprawiedliwości Joachimie Brudzińskim. Jego wypowiedzi - a nazbierało się ich bardzo dużo, wszak to jedna ze sztandarowych postaci tej partii - sprawiały mi... radość. Ze względu na moją niechęć do ugrupowania Jarosława Kaczyńskiego każde słowo posła Brudzińskiego, każdy jego występ telewizyjny, każda wypowiedź radiowa pozwalała mi wierzyć, że nowych wyborców Prawo i Sprawiedliwość nie zyska. Jedna rzecz mnie martwi. Do tej pory sądziłem, że to człowiek pochodzący z Sądecczyzny. Po sprawdzeniu notki w Wikipedii wyczytałem, że urodził się w Świerklańcu. Mam nadzieję, że to błąd. Świerklaniec sąsiaduje z Bytomiem, czyżby Joachim Brudziński urodził się na Śląsku ? Czyżby był moim ziomkiem ? Trudno, przeżyję. Ale do rzeczy.
Joachim Brudziński znalazł winnych burd w Warszawie. To nie bandyci polscy udający kibiców, to nawet nie rosyjscy prowokatorzy chcący upokorzyć Polaków w ich stolicy, dumnie wznosząc czerwony sztandar z sierpem i młotem. Któż więc zawinił ? No oczywiście, Tusk i Gronkiewicz-Waltz. Myślałem, że pan poseł stwierdzi jeszcze, że była to prowokacja bojówek młodzieżówki PO, ale jednak Joachim Brudziński nie poszedł za myślą niedoszłego prezesa PZPN, eurodeputowanego Ryszarda Czarneckiego. Szkoda, bo taka okazja może się już nie nadarzyć. Analityczny umysł zachodniopomorskiego posła Prawa i Sprawiedliwości powinien być ciągle wykorzystywany przez think tank tej partii.
Teraz jeszcze kilka uwag o wydarzeniach z 12. czerwca.
Oto widzę zdjęcie "napakowanego" bandyty, który używa chustki do zasłaniania twarzy z symbolem Polski Walczącej ! Gdzie są teraz Ci "prawdziwi patrioci" ? Dlaczego nie protestują, gdy symbol Powstania Warszawskiego jest brukany przez bandziora ? Dlaczego nie krzyczą "Hańba" ? Nie przeszkadza "prawdziwym Polakom" hasło na transparencie "Bóg - Honor - Ojczyzna" niesionym przez "nasterydowanego" półgłówka ? Jaki Bóg ? Jaki Honor ? Jaka Ojczyzna ? Joachim Brudziński w rozmowie z Konradem Piasecki twierdzi, że Prawo i Sprawiedliwość nie wspierało środowisk pseudokibicowskich. To postawa rodem z Orwella. Tam Ministerstwo Prawdy stosowało takie metody - raz białe było białe, a potem, gdy było trzeba, było czarne lub fioletowe. Szanowny panie Joachimie Brudziński - jeśli rzeczywiście urodził się pan w Świerklańcu, to wie pan doskonale, że jak ktoś mówi od rzeczy, to u nos sie godo - niy fanzol chopie, niy fanzol !
Inne tematy w dziale Polityka
