Potężny cios w traktat założeniowy UE

Tego co prawda nikt nie spodziewał się, ale każdy miał świadomość, że umowy stowarzyszeniowe Unii Europejskiej kiedyś muszą zostać podważone.

Takim zalążkiem konfliktu w skali międzynarodowej jest na przykład Organizacja Narodów Zjednoczonych. Organizacja ta powstała w celu wyeliminowania wojen stwarzających poważne zagrożenie. Wiele krajów przystąpiło do tej organizacji, a jednym z założycieli i członków był Związek Radziecki. I to właśnie to państwo było inicjatorem misji pokojowej.

Mijały lata a zdobyte doświadczenie pokazało utopię tej misji.

W drodze pokojowej doszło do opanowania niezależnych państw w ten sposób, by różnymi drogami zapewnić kluczową rolę stratega jednemu z państw ONZ. I nie warto tutaj analizować - o które z nich faktycznie chodzi - bo jest to przeogromna sieć powiązań gospodarczych - finansujących polityków różnych państw - by ci politycy podejmowali takie decyzje polityczne - jakich oczekuje sektor przemysłowy...

Przykłady można tutaj mnożyć. Często są to uregulowania dotyczące ochrony środowiska naturalnego (by właściwe ręce opanowały rynek surowcowy) albo też dotyczące bezpieczeństwa ruchu drogowego (na przykład wprowadzenie obowiązkowego wyposażenia samochodów w foteliki dla dzieci).

Teraz te powiązania wzajemne wystawiono na wielką próbę. Chodzi o przestrzeganie praworządności. Teraz rządy wszystkich państw muszą rozstrzygnąć - na czym polega praworządność, jak należy prowadzić gospodarkę państwa i jak ściągać podatki w miejsce - które będzie centrum podziału łupów dla osób wtajemniczonych...

Nie od wczoraj prezydent Węgier był ością w gardle UE. Teraz trzeba albo zgodzić się z nim i sprawdzić - czy w państwach europejskich faktycznie doszło do złamania zasad demokratycznych...

Problemem jest teraz pogodzenie się z postawą Węgier - które udziela azylu politycznego obywatelowi zagrożonemu oskarżeniami w jego własnym kraju, albo też udzielić wotum nieufności premierowi - który rozumie prawo w sposób sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa...