Mączka w Stuttgarcie to nie jest wymarzone środowisko do gry w tenisa. Przypuszczam nawet, że jest to perfidna metoda wspomagania swoich w drodze po piękne czerwone Porsche. Drugi element tej strategii, to sędzia, który nie odliczył punktów Andrei za przerwę jaką sama sobie zrobiła siadając na ławce. Z mączką to oczywiście żart, z sędzią już niestety nie.
Nawierzchnia kortu jest średnio wolna i śliska, co jest bardzo niebezpieczne dla dynamicznie grających zawodniczek. Rozpędzić się łatwo, z zatrzymaniem jest gorzej.
W pierwszym secie Agnieszka ledwie wyhamowała, wykonując dziwny balans ciałem i przebierając nogami w rogu kortu, w drugim Andrea nie dała rady i prawdopodobnie zwichnęła kostkę.
O meczu nie chcę pisać zbyt wiele, bo mnie jeszcze trzęsie. Pierwszy set to porażka Agnieszki, w drugim i trzecim się pozbierała, ale to Tomasz Wiktorowski wygrał to spotkanie. To jego zasługa, że właściwie ocenił grę, zdecydował się ruszyć tyłek z fotela i przekazać swoje przemyślenia Agnieszce. Niezbyt często to się zdarza !
Aga posłuchała i od tego momentu zmieniło się wszystko :
WTA Porsche Tennis Grand Prix 2016
Agnieszka Radwańska v Andrea Petkovic 1:6, 6:1, 6:2
____________________
Pozdrawiam porannie
Inne tematy w dziale Sport
