Dubitacjusz Szczeciński Dubitacjusz Szczeciński
284
BLOG

Syrenie Stawy - symbol rządów prezydenta Krzystka

Dubitacjusz Szczeciński Dubitacjusz Szczeciński Samorząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 1


Wczoraj o 18:48 (czwartek, 3 dni do wyborów) Prezydent Szczecina na facebooku zadał zagadkę, "co to za miejsce?"

Ja od razu się domyśliłem, ale trzeba przyznać dość przypadkowo. W poprzedni weekend "wizytowałem" ulicę Arkońską i postępy prac (względem ostatniej bytności) nie napawały optymizmem. Wydaje się , że budowa jest wykonywana w prezydenckim tempie, czyli nieprędko tamtędy tramwaj pojedzie. Przy okazji postanowiłem się przespacerować w kierunku Parku Kasprowicza.

Zaskoczyła mnie aktywność na zwykle pustych Syrenich Stawach. Paru robotników wykańczało jedno z wejść od zachodniej strony. Większa grupa działała przy jednej ze stacji aż się kurzyło... dosłownie. Po nowych alejkach kręciło się paru spacerowiczów. Tabliczka informowała o zakończeniu inwestycji w październiku 2018. Więcej o tym pisze Andrzej Krasnicki Jr na szczecińskich stronach Gazety Wyborczej.

Zaplanowana na ten rok inwestycja także była bliska katastrofy. Miastu przyznane na nią zostały fundusze unijne z Regionalnego Programu Operacyjnego. Warunki umowy były jednak proste: muszą być wykorzystane i rozliczone do 31 października tego roku. Nic nie zapowiadało problemów, do czasu gdy okazało się, że miasto nie może znaleźć chętnych do realizacji inwestycji. W połowie roku podjęta została więc ostatnia próba poprzez bezpośrednie negocjacje z potencjalnymi wykonawcami. Wybór padł na szczecińską firmę Niwa. Paweł Adamczyk, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska, dziękował spółce, że zdecydowała się podjąć „ryzykownego” zadania. Żeby zdążyć wydać i rozliczyć fundusze, Niwa dostała na realizację zadania 2,5 miesiąca. Udało się. Dziś oficjalnie budowa została zakończona, pozostają tylko formalności związane z rozliczeniem dotacji. Nie jest mała. Chodzi o 3,8 mln zł. Inwestycja kosztowała tymczasem 7,32 mln zł.

Wyjaśnienie dla osób mniej obeznanych ze Szczecinem. W jego północno-zachodniej części równolegle do alei Wojska Polskiego przebiega wyjątkowy ciąg spacerowy, na którym przeszkodę dla pieszych stanowi tylko jedna ulica (Zaleskiego). Przy trasie zaczynającej się od Jasnych Błoni a kończącej się przy Jeziorze Głębokim, znajdują się Pomnik Trzech Orłów, Rusałka, Teatr Letni, Różanka, ogród dendrologiczny (odcinek Juliana Fałata), Syrenie Stawy, kąpielisko Arkonka, jeziora Goplana. Przy czym Syrenie Stawy były tym odcinkiem, który lepiej było ominąć, ponieważ były ponure, zapuszczone, a przede wszystkim śmierdzące. 

W roku 2011 (za 2. kadencji Piotra Krzystka) ruszyło oczyszczanie stawów i tworzenie kanałów. Dzięki pracy koparek atmosfera wokół stawów wreszcie stała się przyjazna. Przy ścieżce pieszo-rowerowej stanęły tablice z zapierającymi dech wizualizacjami przyszłego ogrodu botanicznego. Jednak mijały kolejne lata, a projekt utknął, by niespodziewanie ruszyć tuż przed wyborami. 

Dzisiaj otwarty szlak przyrodniczo-dydaktyczny „Syrenie Stawy” z pewnością wygląda schludnie, ale prezentowanego projektu ogrodu botanicznego nie przypomina. Moim zdaniem, nawet słusznie, gdyż jego realizacja oznaczałaby zbyt wielką ingerencję w naturalną przyrodę. Nawet obecne wykonanie spotykało się z krytyką za wycięcie drzew. Krytyką niesłuszną, gdyż jakkolwiek jestem za ochroną zieleni, to parki i lasy miejskie mają służyć mieszkańcom, jeśli wytyczenie ścieżki wymaga wycinki, to należy jej dokonać. 

Czemu piszę o symbolu prezydentury. Wytyczone alejki, wybudowane altanki, ścieżka przyrodnicza, usunięcie chaszczy i nasadzenia roślinności to wszystko sprawia, że Syrenie Stawy po rządach prezydenta Krzystka wyglądają o niebo lepiej niż przed nimi. Jednak ma się świadomość, że można było szybciej, taniej i w bardziej przemyślany sposób. Odnośnie tego ostatniego, na teren Syrenich Stawów zrobiono wejścia od strony pętli tramwajowej oraz asfaltowej ścieżki pieszo-rowerowej, ale już alejka w kierunku stadionu Arkonii urywa się przy Olszynie Źródliskowej. Aby dojść do przystanku autobusowego przy stadionie, idzie się wąską nierówną ścieżką wzdłuż kanału, przez stare chaszcze, a nawet mija się pozostałości po jakimś budynku. Wreszcie przy wielkich studzienkach wychodzi się na Międzyparkową. Uporządkowanie ścieżki jest uzasadnione położeniem przystanku, parkingów przy Arkońskiej oraz Polany Czerwonej i początku trasy wokół Arkonki. 

Na pewno Szczecin Prezydenta Krzystka będzie się rozwijał. Jednak będą się też pojawiać wątki opóźnienia, przepłacenia, bylejakości wybranego rozwiązania. Co w przypadku stawów za kilku milionów jest drobnostką, ale staje się poważnym problemem przy inwestycjach za kilkaset milionów złotych (spalarnia śmieci, szczeciński szybki tramwaj, aquapark, stadion Pogoni) 

Za trzy godziny cisza wyborcza. Będę miał całą sobotę na przemyślenie, czy lepiej zostać przy dotychczasowych rządach, czy ryzykować nieznane,  które wcale lepsze być nie musi. 



image

Grafiki pochodzą z facebooka Prezydenta Szczecina. 

umiarkowany nacjonalista

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka