Kolega biegły w mediach społecznościowych podesłał mi dzisiaj po południu link do jednego z takich dużych portali. Nie będę go tutaj podawał, ale każdy, kto chociaż trochę obsługuje google, na pewno sobie szybko poradzi i znajdzie. Chodzi o to, że pojawił się pomysł na jakiej podstawie wziąć od Niemców duże pieniądze. Pomysł internauty podpisującego się jako Janusz był bardzo prosty. I w pełni go popieram! Ukarzmy w końcu Niemców za aferę Volkswagena!
Jak można to zrobić? To bardzo proste. Wystarczy, że dwa urzędy w Polsce wezmą się za tą firmę, która dopuściła się największego oszustwa w dziejach motoryzacji. W USA zapłacili za to ponad 20 miliardów dolarów. W Polsce nie zapłacili ani grosza. A przecież mamy pełnię władzy. Żaden proniemiecki Tusk czy inny polityk nie stanie na drodze Dobrej Zmianie! Mamy pełnię władzy, wykorzystajmy to. Już na bazie istniejących przepisów można Volkswagenowi dać kilka miliardów złotych a najmniej kilkaset milionów kary. A może i więcej. Wystarczy, że do pracy wezmą się dwa urzędy.
Transportowy Dozór Techniczny podległy ministrowi Adamczykowi. To ważne miejsce, bo ten urząd mógłby szybko zmotywować Volkswagena, za którym stoi Audi, Skoda, Seat i Porsche, do płacenia. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów - w internecie wyczytałem, że sprawnie działają, ale sprawę prowadzą już chyba od dwóch lat i czas na efekty. To oni mogą nałożyć taką karę, że Volkswagenowi się odechce.
Przypomnę też wszystkim miłośnikom historii, że to Volkswagen w czasie drugiej wojny światowej zatrudniał przymusowych robotników z Polski. Tortury, wymuszanie pracy a nawet zabijanie pracowników przymusowych było czymś, z czym Volkswagen do dzisiaj się chyba nie uporał i nie wiem czy za te swoje zbrodnie zapłacił. No i jest też dziwna historia z Janem Kulczykiem oraz powiązaniami, których do dzisiaj nikt nie wyjaśnił. Zróbmy to wreszcie!
Obóz Dobrej Zmiany ma dzisiaj historyczną szansę uzyskać dla Państwa Polskiego wielkie pieniądze. Nie ma żadnego powodu, żeby tego nie robić. Bo ten koncern zarabia na Polsce miliardy, miliardy złotych rocznie. I nie ma znaczenia, że ma u nas fabryki. Gdyby nie zarabiał,. gdyby Polska nie była fantastycznym rynkiem zbytu, to by ich nie miał. Nie miał by też specjalnych sposobów wpływu, wielu swoich jawnych i ukrytych sojuszników, nie miałby takich wpływów wśród dziennikarzy a nawet polityków (mam nadzieję, że tylko) opozycji totalnej!
Volkswagen przyznał się do winy. Nieudolni komisarze unijni nie są w stanie go w żaden sposób ukarać. Wierzę, że my jesteśmy. Dla dobra naszej Ojczyzny. Dla dobra Państwa Polskiego.
