I prezes III RP Jarosław Kaczyński w ramach rozpoczynającej się kampanii wyborczej wybrał się do zwykłego, osiedlowego sklepu w asyście tłumu fotoreporterów. „Przy okazji” odniósł się do pytań o ceny żywności o które pytał go Donald Tusk podczas debaty wyborczej w 2007 roku:
„Tu są te rzeczy, o które mnie wtedy pytał, poza gazem, bo gaz trudno kupić. Wtedy, kiedy padały te pytania, kiedy my byliśmy przy władzy, to za te kilka podstawowych produktów zapłacilibyśmy 23 może 24 złote, w tej chwili wypadło 55 złotych, a to nie jest drogi sklep.”
Oczywiście. Całemu złu na świecie winna jest partia rządząca. Natomiast, gdyby rządziło PiS to bylibyśmy drugą Japonia. Pytanie tylko czy Japonią sprzed katastrofy, czy Japonią po katastrofie…
Ponadto poza typową dla opozycji krytyką rządu, przypomniał, że w najbliższy czwartek Sejm będzie debatował nad projektem Prawa i Sprawiedliwości, utrwalającym w Polsce socjalizm. Chodzi tzw. „dodatek drożyźniany”.
„Jeżeli ktoś ma głowę w rodzinie, na dziecko mniej niż 1008 zł, to należałaby się, wedle naszego planu, który będzie już w najbliższy czwartek w sejmie dyskutowany, pewnego rodzaju rekompensata.”
Rekompensata ma wynosić dla rodzin wielodzietnych 600 zł rocznie, a dla emerytów i rencistów od 250 do 700 zł. Niestety Jarosław Kaczyński nie podał komu zamierza te pieniądze zabrać. Jeszcze nie dawno oburzał się decyzją Platformy Obywatelskiej o podwyżce podatku VAT oraz gigantycznym wzrostem zadłużenia państwa polskiego za ich kadencji, a teraz sam przyczynia się do ich podwyżki.
W latach 80. socjalizm według PZPR skończył się pustymi półkami, bo nie było produktów. W dzisiejszych czasach socjalizm według POPiS-u skończy się półkami pełnymi produktów na które nikogo nie będzie stać…
Serwis ,,E-Sarmatia” powstał jako reakcja na otaczającą nas rzeczywistość. Postanowiliśmy przedstawiać bieżące wydarzenia z innego punktu widzenia, niż te prezentowane nam przez środki masowego przekazu, które są związane oficjalnie lub nie oficjalnie, z różnymi partiami politycznymi. Za pomocą satyry lub krótkiego komentarza chcemy zwrócić uwagę użytkowników na niedoskonałości ,,oficjalnej wersji zdarzeń”. Nie jesteśmy sympatykami żadnej partii politycznej zasiadającej w Sejmie, dlatego u nas każdy obrywa według swoich ,,zasług” niezależnie od przynależności lub poglądów.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka