Premier Gruzja Bidzina Iwaniszwili ujawnił nazwisko swojego następcy. Tym samym dobiegło końca wielomiesięczne oczekiwanie na poznanie nowego szefa rządu, który zastąpi lidera „Gruzińskiego Marzenia” powracającego do świata biznesu po dwuletniej przygodzie z polityką.
W sobotę (2.11.2013) w centrum prasowym rządzącej koalicji „Gruzińskie Marzenie” premier Bidzina Iwaniszwili podał do publicznej wiadomości nazwisko swojego zastępcy. – Irakli Garibaszwili udowodnił w czasie kierowania ministerstwem, że jest godzien stanowiska premiera – ocenił Iwaniszwili dodając, że osoba dotychczasowego ministra spraw wewnętrznych Gruzji nie wzbudziła żadnych zastrzeżeń wśród członków koalicji. – Nareszcie udało się nam stworzyć prawdziwy rząd. Mamy wspaniałą władzę, z której Gruzini mogą być dumni – rozpływał się z zachwytu nad stworzonym przez siebie gabinetem Iwaniszwili.
Wyznaczenie Garibaszwilego na szefa gruzińskiego rządu nie było niespodzianką. Minister spraw wewnętrznych już od chwili ogłoszenia zamiaru odejścia z polityki przez Iwaniszwilego był typowany na jego następcę. 31-letni absolwent uniwersytetu w Tbilisi i paryskiej Sorbony jest od wielu lat bliskim współpracownikiem Iwaniszwilego i szefem jednej z należących do miliardera fundacji. Przez wiele lat Garibaszwili był osobistym asystentem obecnego premiera.
Irakli Garibaszwili wkroczył do polityki wraz ze zwycięstwem „Gruzińskiego Marzenia” w wyborach parlamentarnych w 2012 r. Tekę ministra spraw wewnętrznych przejął po Baczy Achalaji, aresztowanym pod zarzutem nadużycia władzy i stosowania tortur. Ujawnione tuż przed zeszłorocznymi wyborami parlamentarnymi nagrania wideo, na których zarejestrowano brutalne zachowanie funkcjonariuszy służby penitencjarnej doprowadziło do zwycięstwa „Gruzińskiego Marzenia” i upadku władzy Micheila Saakaszwilego.
Ustępujący szef gruzińskiego rządu zapowiedział, że oficjalnie odejdzie ze stanowiska 24 listopada, tydzień po zaprzysiężeniu nowego prezydenta, zwycięzcy niedawno przeprowadzonych wyborów – Giorgi Marwelaszwilego. Po zaprzysiężeniu dotychczasowy rząd powinien podać się do dymisji, po czym parlament ma tydzień na wyznaczenie kandydata na premiera. Mimo swojej deklaracji o odejściu z polityki Iwaniszwili najprawdopodobniej pozostanie “szarą eminencją” posiadającą olbrzymi wpływ na przebieg wydarzeń w Gruzji poprzez swoich współpracowników (przeczytaj: “Wybory prezydenckie w Gruzji będą miały poważny wpływ na relacje z Unią” – rozmowa z Markiem Matusiakiem).
Peen tekst na Eastbook.eu
Źródła: vestikavkaza.ru, civil.ge, news.ge
