Gibkość niesłychana

 Nagła zmiana poglądów czy niecierpiąca potrzeba kasy??

Jakiś czas temu rozgrywki na polu politycznym, tworzenie nowych formacji i przeskakiwanie z partii do partii porównałam do gry w szachy, a całą brać polityczna do szachownicy, na której figury i pionki przepychają się aby wydrzeć więcej dla siebie.
Jednak wtedy bardzo się myliłam. Szachy do gra szlachetna z charakterem.
Niestety tego nie można powiedzieć o przepychankach i wyborach do list na wybory do Europarlamentu.
Dzisiaj zaskoczyła, a właściwie zwaliła mnie z nóg jedna informacja.
Michał Kamiński startuje do Europarlamentu jako numer 1 z list PO. Tak ten Kamiński, który to prowadził kampanię 2005 dla PiS. Ten, który opluwał formację przeciwnika wyborczego czyli PO, dał się pociąć za PiS. Ten, który w końcu zdradził po Katastrofie Smoleńskiej i z wielkim hukiem odszedł z PiS. Jednak twierdząc cały czas, że jego poglądy nie uległy zmianie.
Zastanawia mnie czy to taka giętkość kręgosłupa, czy wręcz jego brak??. Czy może tak koszmarna chęć posiadania??  Wszak wszem i wobec wiadomo ile się w Europarlamencie zarabia.
Ja mam do tego Pana tylko jedno pytanie. Kiedyś jako jeden z ostrzejszych działaczy PiS, teraz jako numer 1 na liście PO do Europarlamentu.
Panie Michale Kamiński...kiedy pan kłamał?? wtedy w 2005 roku?? czy teraz?? i jeszcze jedno...jak Pan patrzy w lustro, to co Pan czuje??
Jak ma ktokolwiek Panu wierzyć??
Dodam tylko, wiarygodność polityka po takich działaniach zrównała się z zerem.
Ale dla pocieszenia, nie jest Pan jedyny....