EdithKulpienski EdithKulpienski
732
BLOG

Mężczyźni to tchórze, dlaczego przestają się odzywać?

EdithKulpienski EdithKulpienski Osobiste Obserwuj temat Obserwuj notkę 81


Zastanawiałam się kiedyś dlaczego spotykamy na swojej drodze te właśnie konkretne osoby. Dlaczego nie inne? Przecież na całym Świecie jest tak wiele osób, a my spotykamy właśnie te. Co lub kto decyduje o tym? Bóg, Ślepy los, przeznaczenie czy jeszcze inna potężna siła? Choć dziś mamy wiecej możliwości, nasz krąg potencjalnych znajomych poszerzył Internet, zwłaszcza na mediach społecznościowych, forach dyskusyjnych czy portalach randkowych. Tym bardziej moje pytanie ma sens...W tym gąszczu stron internetowych, tłumie obcych nam ludzi, poznajemy konkretne osoby. Dlaczego to one stają na naszej drodze? Jedni są tylko na chwile w naszym życiu inni zostają na dłużej. Często zostają naszymi przyjaciółmi, inni znajomymi a nieliczni nawet naszą miłością życia. Tak, dobrze słyszycie to znajomość jak każda inna, pisząc ze sobą budujemy relację, z czasem wszystko jest możliwe, nawet zakochanie, czy miłość.

To wszystko zależy od nas samych, to my decydujemy o przyszłości tej znajomości. Spotykając kogoś w tym tłumie, pisząc poznajemy się nawzajem, zaprzyjaźniamy, zakochujemy i pragniemy tylko z nim spędzać czas. Tak dzieje się w rzeczywistości również. Ale co zrobić gdy nagle nasz znajomy przestaje się bez powodu do nas odzywać? Gdy nagle bez żadnego ostrzeżenia, on milczy zaczynamy zastanawiać się... Dlaczego? W takiej sytuacji nasuwa się pytania:" O co tu chodzi?, Czy padłam ofiarą zwykłego podrywacza, który nagle zmienił punkt swoich zainteresowań? Czy od początku było to jedno wielkie kłamstwo?" Mężczyźni czesto, zwłaszcza Ci niedowartościowani, uwikłani w toksyczne związki szukają możliwości podbudowania własnego Ego, zdobywając jak myśliwy atrakcyjną kobietę. Flirtują z nią, a gdy czują zagrożenie z jej strony zwyczajnie uciekają, zrywając kontakt , blokując na mediach społecznościowych, udając że tak będzie najlepiej.

Czy aby na pewno? Dla kogo? Zachowujecie się wtedy drodzy panowie jak niedojrzali smarkacze, zwyczajnie tchórzycie, uciekaciekając przed rodzącym się w was uczuciem. Okazuje się, że pozbawiamy was waszej strefy komfortu, tego bezpiecznego, pozbawionego odpowiedzialności życia. Znowu zaczynacie czuć, boicie się zranienia i bólu porzucenia, więc wolicie zrobić to sami! Zauważacie że wasz stosunek do nas zmienia się, stajecie się zazdrośni, obserwujecie nasz profil co i z kim piszemy, włączacie powiadomienia, kiedy jesteśmy online, kontrolujecie kiedy idziemy spać. Pomimo tego wszystkiego czujecie się niepewnie, boicie się zdrady, boicie się konkurencji ze strony innych mężczyzn. Nie możecie uwierzyć w to, że zwyczajnie to wy jesteście dla nas najważniejsi! Bo przeciez to niemożliwe! To nie może być prawdą, że kobieta prawie idealna pragnie właśnie was! Wasze kompleksy biorą górę, uważacie że to wszystko kłamstwo i nas skreślacie, zmieniając punkt zainteresowania. No cóż wasza strata! Postępujecie dokładnie tak samo jak przerażona gimnazjalistka, jednak aż tak bardzo nie różnicie się od niepewnych siebie, słabych kobiet.

Inni z was, zdobywając nas zwyczajnie odchodzą, bo juz wszystko dostali czego chcieli, lub nie widzą szans na to by tak było to tzw. internetowi podrywacze. Ale po was nikt płakać nie będzie, nawet dobrze, że sami wpadliście na to, oszczędziliście nam zachodu i czasu. Jesteśmy wam za to wdzięczne, nawet nie wiecie jak! 

Według samych mężczyzn są trzy podstawowe powody ich nagłego milczenia: 1.nieświadomie weszliśmy na minę, 2. znalazł sobie inną, 3.nie bylo miedzy nami nic wyjątkowego.

Pamietajmy, że gdy spotykamy kogoś na swojej drodze to ten ktoś ma swoją przeszłość, tak jak i my, nigdy nie jest tak naprawdę wolny, ma swoją ex, która może chcieć do niego wrócić, przyjaciółkę, która się w nim kocha, czy dziewczynę, której tylko jedno skinienie spowoduje, że pobiegnie by całować ją po stopach za szansę, którą mu daje. Nie ważne, że po kilku tygodniach wyrzuci go ze swojego życia, jak stare kalosze. Dla niego jest ważne tu i teraz, nawet krzywdząc innych. W takim przypadku musi liczyć się z konsekwencjami swojego postępowania. Drodzy panowie nie liczcie na drugą szansę, dajemy je tylko na białym ekranie, w rzeczywistości zraniona kobieta będzie waszym wrogiem, bardzo rzadko będzie obojetna, a prawie nigdy da wam drugą szansę... Wiec zastanówcie się zanim będziecie podejmować decyzję, bo będzie ona nieodwracalną!


*** Celem Autora było przedstawienie pewnego zjawiska, a nie jego własne przeżycia.

Jestem osobą, która chce być obiektywną w dzisiejszym absurdalnym świecie.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości