Cmentarze w każdym kraju wyglądają trochę inaczej. Wszystkie mają swój niepowtarzalny nigdzie indziej niespotykany charakter i specyfikę. A gdy do tego dołożymy jeszcze zupełnie inne tradycje związane chociażby z religią, to już w ogóle robi się nietypowo i oryginalnie - dla nas Europejczyków, Polaków rzecz jasna.
Cmentarze muzułmańskie mamy oczywiście również w Polsce, jednak te w Bohonikach czy Kruszynianach wyglądają zupełnie inaczej jak ten, na który natrafiłam w Turcji. W okolicy Belek Camii, a więc meczetu w miejscowości Belek, natrafiłam na miejsce, które na pierwszy rzut oka wyglądało na niewielki park w centrum miasta. Po dokładniejszym jednak obejrzeniu bez trudu można było dostrzec proste, marmurowe nagrobki o pionowych tablicach pokryte napisami po obu stronach. To co szczególnie zapada w pamięć i może nieco dziwi nas, przyzwyczajonych do kolorowych kwiatów i palących się zniczy, to dość ascetyczny wygląd mizarów - bo tak je się nazywa - pozbawionych wszelkich elementów upiększających. Mimo jednak tej prostoty i skromności nie ma tu poczucia porzucenia lub niszczenia. Cmentarz jest zadbany i przede wszystkim czysty, zresztą jak większość publicznych miejsc w Turcji - a przynajmniej tej okolicy gdzie byłam.
Jeżeli jesteś ciekawy jak wygląda muzułmański cmentarz w Turcji i dlaczego jest tak inny od cmentarzy nam znanych w Polsce to zapraszam tutaj: Muzułmański cmentarz w Turcji
