Jeszcze nie tak dawno, większość Amerykanów wierzyła, że będą żyli na emeryturze dostatnio. Obecnie w okresie dekoniunktury na giełdach, licznych bankructw banków, krachu cen nieruchomości, spadku stóp procentowych, wzroście długowieczności wielu z nich z niepokojem patrzy w przyszłość. Tym bardziej, że w prasie pojawia się coraz więcej artykułów donoszących o problemach finansowych funduszy emerytalnych działających według formuły zdefiniowanego świadczenia (Defined Benefit).
W Kalifornii, borykającej się już od lat ze stanowym deficytem budżetowym, niepokryte zobowiązania funduszy emerytalnych wzrosły do 457 mld USD. W samym California Teachers (największym branżowym funduszu emerytalnych dla nauczycieli) deficyt wynosi 167 mld. Według Retirement Benefit Solutions, tylko 48% zobowiązań amerykańskich stanowych funduszy emerytalnych jest finansowo pokryta wartością obecnych aktywów. Problem nie kończy się na sektorze państwowym (stanowym), w 2011r. deficyt w pracowniczym funduszu emerytalnym General Motors wyniósł 24.5 mld USD (w 2010 roku - 22 mld). Podczas ostatniej konferencji prasowej szef koncernu określił warunki (wydatki) emerytalne, w czasie gdy stopy procentowe wciąż pozostają prawie zerowe, jako „nieprzychylne” (unfavorable), z racji niskich zwrotów (rentowności) na obligacjach (stanowiących większość aktywów funduszu).
Według szacunków Mornigstar, producenci samochodów będą zmuszeni wpłacić do swych funduszy pracowniczych dodatkowo (poza normalnymi składkami) przynajmniej 5 miliardów USD, w okresie najbliższych kilku lat. Problem niepokrytych zobowiązań może doprowadzić do bankructwa niektórych korporacji; niedługo mogą one być wyższe niż są warte aktywa i akcje samych spółek.
więcej: http://www.emerytariusz.pl/aktualnosci-wiadomosci,deficyty_w_amerykanskich_planach_db_pozostana_problemem_na_wiele_lat
Inne tematy w dziale Gospodarka
