Energetyk77 Energetyk77
517
BLOG

Dyletanci z Klubu Ronina

Energetyk77 Energetyk77 Energetyka Obserwuj temat Obserwuj notkę 25

Ludzie lubią dyskutować na tematy o których nie mają pojęcia. Podręcznikowym przykładem jest blogerka na S24, która podpisuje się "wzmianka", która z uporem lepszej sprawy dyskutuje o energetyce, o której ma dosyć mgliste pojęcie. Do klubu dyskutantów-dyletantów dołączył nawet p. J. Orzeł z Klubu Ronina, który wspominał kiedyś nawet o tworzeniu jakieś grupy analiz strategicznych, jakby nie miał zaufania do prof. Parucha i jego ludzi. 

We wczorajszym wystąpieniu p. Orzeł wdał się w rozważania dlaczego energia elektryczna jest taka droga. A jest jego zdaniem bardzo kosztowna, ponieważ sprowadzamy coraz droższy węgiel z Rosji, to i prąd z takiego kosztownego węgla jest też bardzo drogi. To nie ma znaczenia, że z Rosji sprowadzamy głównie antracyt, który spalany jest w paleniskach domowych i małych instalacjach, ponieważ elektrownie zawodowe produkujące ponad 80% energii elektrycznej spalają rodzime miały i muły węglowe w kotłach pyłowych. 

Drugim "odkryciem" jest, że w Polsce ceny energii elektrycznej rosną, ponieważ kraje Unii (w domyśle Niemcy) działają przeciw Polsce, chcąc zniszczyć tę naszą energetykę polityką klimatyczną (w domyśle obowiązek zakupu pozwoleń na emisje CO2). To nie ma znaczenia, że Niemcy wytwarzają z węgla brunatnego więcej energii niż cała polska produkcja energii elektrycznej i muszą kupować więcej pozwoleń na emisje CO2, które ostatnio są dosyć drogie. Nie ma też znaczenia, że te opłaty za pozwolenia są kierowane do budżetu państwa. Elektrownie płacą, ale zyskuje budżet. 

Polskie elektrownie i elektrociepłownie (przemysł ma pozwolenia za darmo) emitują około 130 mln ton CO2 rocznie. Wzrost pozwoleń na emisje (ostatnio z 5 euro za tonę do 20 euro) to dodatkowy wpływ do budżetu, rzędu 0,5 mld zł za każde 1 euro wzrostu cen pozwoleń. Jeżeli pozwolenia kosztowały po 5 Euro/tonę, to budżet powinien mieć z tego tytułu przychody rzędu 3 mld zł rocznie - w rzeczywistości mniej, bo część pozwoleń jest dawana elektrowniom za darmo. Jeżeli pozwolenia kosztują 20Euro/tonę to polski budżet ma wpływ rzędu 12 mld zł rocznie. Sporo. Można dzieciom tablety kupić.

Na ale przez te pozwolenia energia elektryczna jest coraz droższa, to co robić. Zakup pozwoleń na emisję to rodzaj VAT, którego wielkość ustala system ETS. Aby obniżyć ceny energii elektrycznej wystarczy zredukować VAT na tę energię do np. 8% i akcyzę do 1Euro/MWh, zamiast jak dziś ponad 4 Euro/MWh (20zł/MWh). Tylko, że rząd tego nie robi, bo można oskarżać Unię o niszczenie energetyki, jednocześnie  akceptując znaczny wzrost podatków i wpływy z tego tytułu do budżetu.

Co na zostaje? Oddać się w Bożą opiekę, co też uczynił Minister Energii powierzając w Częstochowie polską energetykę Matce Boskiej. I nich ona ma tę energetykę i nas odbiorców w swoje opiece.

Energetyk77
O mnie Energetyk77

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka