Już słyszę te głosy korwinistów: 'tfu demokracja'. Ale pomyślmy trochę:
przecież w Polsce od stu lat nie mieliśmy demokracji! A te pluje nie wiedzą o czym mówią. Oni nazywają aktualną dyktaturę - demokracją. To taka sama fikcyjna demokracja, jak i idee oraz postacie owych plujów (JKM -przebieraniec).
Zatem powrócmy do podstaw, weźmy dobrze funkcjonującą demokrację, jako model do zbudowania własnej polskiej demokracji, opartej o nowoczesne (elektroniczne, tanie i bezpieczne - na blockchainie) techniki głosowań.
W końcu powinniśmy odrzucić ten system: chory, korupcjogenny, krzywdzący ludzi i totalnie niesprawny.
A tych utrwalaczy systemu zbrodniczej żydo-komuny, tylko udających zatroskanych obywateli, pogońmy w skarpetkach, póki jeszcze czas (by nie nastąpiły niekontrolowane pogromy, jak to w historii bywało).
Nie ulegajmy też wyreżyserowanej charyźmie zawodowych prowokatorów -od wewnątrz, eskalujących wszelkie dobre pomysły, aż do ich karykatury. Każdy taki ekstremista powinien być sprawdzony, czy nie jest jakąś wtyką.
A wszystko po to, byśmy mieszkali w państwie, godnym i wygodnym dla wszystkich obywateli, a nie tylko dla zdradzieckich kreoli.