eska eska
356
BLOG

Zabawy przaśne ludu, czyli marsz ateistów

eska eska Kultura Obserwuj notkę 2

Przeczytałam sobie właśnie przypadkiem zaproszenie na Marsz Ateistów i Agnostyków.

http://kicur.salon24.pl/235714,marsz-ateistow-i-agnostykow


I taka myśl mnie naszła.

W całej historii cywilizacji różnych wciąż spotykamy jakieś marsze i parady, widać są konieczne dla zbudowania człowieka prostego, czyli ludu. Najogólniej dzielą się one zgodnie za starą tradycją na te dla duszy, ducha i ciała.

I tak te pierwsze to wszelkiego rodzaju procesje modlitewne, cel oczywisty, podniesieniu  i zbudowaniu duszy służący, ostatnio jakoś bardzo źle przez prosty lud przyjmowane. Ludowi krzyże i modły w przestrzeni "publicznej" szkodzą, cóż, widać lud dusze zatracił. Nie mój to problem, raczej Lucyfera - tyle duszyczek zatraconych zagospodarować, diabły nie nadążają.

Te drugie, zbudowaniu ducha służące, to oczywiście wszelkie parady wojskowe, defilady wojenne tudzież popisy straży pożarnych i im podobne. Wojsko maszeruje dumnie, orkiestry grają, duch w narodzie rośnie, mistrzostwo ma Armia Czerwona. Mieszczą się tu równiez defilady hołdownicze, kiedy to krzycząc "morituri te salutant" lud maszerował przed I sekretarzem KC na przykład.

No i zostały te trzecie - ku folgowaniu żądzom ciał wymyślone, wszelkie karnawały, przejazdy cyrków i kuglarzy, parady brazylijskie i inne. Do grzechu ciała zachęcające, więc niezbyt groźne, bo grzech ciała niczym jest wobec upadku ducha, a nie daj Boże utraty duszy. Tu pięknie mieszczą się wszelkie Parady Miłości Odmiennej.


Ale gdzie się mieści marsz ateistów? Albo feministek?

Ano mieści się - w anarchii i buncie, w rewolucyjnych zrywach zmierzających do upadku panującego porządku, w buntach ulicznych przeciwko naturalnej triadzie paradowania i tradycji świętowania. Takie bezeceństwa się dzieją, kiedy ludowi od dostatku we łbach się przewraca i strach przed głodem i morem zapomniany zostaje. Najpierw są marsze protestacyjne, potem rewolucje, potem gilotyny, trochę krwi się upuści i znów wszystko wraca do starego. Czasem trzeba wszystko zmienić, aby nic się nie zmieniło, jak powiada Lampedusa.

I tym optymistycznym akcentem..........

 93820

 

PS. Uprzejmie informuję, że u mnie  remamęt  już był, trwał prawie tydzień, niestety żadne dopalacze nie działają, nałóg to nałóg i nie ma co się oszukiwać....

eska
O mnie eska

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Kultura