Kiedy w 2010, bodajże w marcu - pisałam, że nadciąga coś strasznego, to oczywiście nikt nawet nie zwrócił na to specjalnej uwagi > TUTAJ
Kiedy napisałam kolejną „kasandryczną” notkę (TUTAJ), do głowy mi nie przyszło, że w tym roku, w Marszu Niepodległości, będzie dzielnie szedł mały harcerzyk ZHR, mój własny wnuczek! Ale córka, pamiętająca ZOMO z własnego dzieciństwa, zadbała o obstawę dorosłych i chłopcy zostali wymiksowani z marszu, jak tylko przyszły pierwsze info o zadymach.
Po przeczytaniu tych starych przepowiedni może jednak posłuchacie uważniej Kasandry > otóż donoszę uprzejmie, że bagno się cofa! Kaczyński dokonał niemożliwego, nie tylko odwrócił trend, ale ostatnio wyszedł zwycięsko z dwóch pułapek ofsajdowych, przy czym ta ostatnia była naprawdę groźna. Tu trzeba koniecznie pochwalić straż Marszu Niepodległości, która, mimo ewidentnych, bandyckich prowokacji, nie dopuściła do zamieszek – a miało być tak widowiskowo > faszyści biją lewaków i gejów i atakują terytorium rosyjskie, przemawia niejaki Bohdan Poręba, a wszystkiemu winien JK. Zauważyliście już, mam nadzieję, że policja pojawiała się dopiero wtedy, kiedy już coś się fajnie paliło? Przy squocie trwało to dobre 20 minut, zanim udało się w końcu trafić w ten samochód.
Bogu dziękować nie tylko nic nie wyszło z prowokacji, ale mieliśmy bardzo ładne i wzruszające imprezy z Kaczorem na czele i Tuska w jakichś gatkach, zamiast na oficjalnych uroczystościach.
A teraz ruszyła lawina – jak z rządu wieje Kudrycka, to znaczy, że wszystko się wysypało, nikt nie ma takiego instynktu szczura jak były czerwony naukowiec polski. Nota bene jak sobie pomyślę, jak się od wczoraj grzeją telefony w tzw. środowisku naukowym...... :)
Oczywiście zegarek Nowaka to tylko pretekst, furteczka, tak naprawdę musiały tam być mocne argumenty, skoro Nowak tak błyskawicznie się zwinął. Ci, którzy zwątpili w Grześka, powinni przypomnieć sobie, że prokurator Zalewski, szara eminencja Prokuratury to jego człowiek.
Sygnały wysyłane już wprost przez Gowina*, a trochę delikatniej przez Komorowskiego, a nawet Michnika, świadczą o jednym – chłopaki zrozumieli, że starymi sowieckimi metodami prowokacji nic się nie zdziała, a dalsza obecność Tuska to koniec PO jak SLD za Millera > zjazd i 4% w następnych wyborach.
Ale to jeszcze nie byłby komplet, jeszcze coś się zdarzyło, a mianowicie ten straszny wybuch gazu. Od razu podkreślam, że w żadnym razie nie uważam tego za jakieś celowe działanie (bo durnie zaraz się tego przyczepią), nie - to zbieg okoliczności. Albo mówiąc inaczej > Los się wmieszał. Koincydencja zdarzeń, którą można zrozumieć tylko w wymiarze innym niż nasze zwykłe, ludzkie plany.
Wracam do tytułu notki – naprawdę bagno właśnie się cofa, odsłaniając góry śmieci i zgnilizny. Olejcie ten cały szum informacyjny – trzeba się przygotować do ciężkiej roboty, bo zniszczenia, zwłaszcza w umysłach, są okropne. Ale naprawdę idzie zmiana !!!
Znowu jest ten moment ciszy jak przed burzą, tej martwoty zagłuszanej wrzaskiem srok. Ale to już tylko pozorne krzyki, szale się przechyliły, a siły zostały już policzone. Nie dajmy się teraz zwieść pozornym sporom, nie reagujmy na prowokacje - nie na darmo Kaczyński podkreślał w Krakowie mądrość rodaków z roku 1918, która objawiła się w decyzji Rady Regencyjnej.
W kwietniu przyszłego roku Jan Paweł II zostanie oficjalnie kanonizowany/ogłoszony świętym. Mamy raptem jeszcze niecałe pół roku, wygląda na to, że próba dla narodu polskiego właśnie dobiega końca. Nie spieprzmy tego na końcówce!!!!
Wasza Kasandra
A tu dla przypomnienia Kasandra 2009:
http://lubczasopismo.salon24.pl/eska/post/153220,tusku-musisz-zagadka
Komentarze