2007-02-24, 15:49:43
Ostatnio opanowała mnie czkawka z powodu mianowania pałacu im. Stalina zabytkiem. Jak to jest możliwe? Pałac zbudowany w samym centrum stolicy przez okupanta na cześć tyrana!
Dość już tego hołdowania najeźdźcom.
Zabytek to nie tylko stary budynek. Zabytek winien być z krwi naszej i kości zbudowany. Powinien nieść w sobie duszę narodu, jego siłę i piękno. Popatrzcie na Akropol - czy on nie sławi wszystkich Greków? Gdziekolwiek się znajdują jego fragmenty. A pałac kultury? Kogo właściwie sławi - nas? A może Rosjan? U nich w końcu jest wiele podobnych.
Do piachu z nim. Rozebrać na cegiełki i sprzedawać po obniżonej cenie. Rozparcelować teren i przywrócić przedwojenną zabudowę. Żeby kamienia na kamieniu nie zostało.
Nie powinniśmy na tym zakończyć. Następnym krokiem powinna być rozbiórka cytadeli aleksandrowskiej* zwanej obecnie warszawską. Można zostawić kawałek ściany z tablicą jak na pawiaku. A potem przejechać walcem dziesiątki cmentarzy radzieckiego okupanta.
Talibowie wiedzą to najlepiej. Rozstrzelali pomniki obcej kultury, żeby ktoś kiedyś nie pomyślał, że nie byli tam od zawsze. Mieli rację, bo to przecież cudze. Dziwię się, że ukraińcy nie rozwałkowali jeszcze Cmentarza Orląt i dziesiątków innych okupacyjnych niby zabytków. To znaczy dla nas zabytków ale co ich to obchodzi?
Przed nami choćby potop, jak mawiają chrześcijanie. A co po nas? Nic dziwnego też, że amerykanie wchodząc do Bagdadu nie pofatygowali się zabezpieczyć bagdackiego muzeum. Jak stwierdził pobłażliwie dowódca sił rozjemczych "nie było tam ani jednego zabytku".
*celowo napisałem z małej litery
"I've always been a supporter of the polish cause, even when my feelings was based on my instinct (...) My instinctive sympathy for Poland was born under the influence of the constant accusation tossed toward her; - And I can say - I established my opinions about Poland by listening her enemies. Namely, I came to infallible conclusion, that the Poland's enemies are almost always the enemies of generosity and bravery. Whenever it happened to me to meet a person that cultivates usury and the kult of terror, bugged down in the swamp of materialistic politik, I discovered in this miserable individual - a passionte hatred toward Poland. I learned to evaluate the quality of Poland on the foundations of this hatred - and this method proved to be fully reliable." Gilbert Keith Chesterton (1874 - 1936) Służcie swoim obyczajom, zostawcie mi moje. [Petrarka]
Krzysiek Leski u siebie
To nie ważne, czy Ojczyzna mi się podoba, czy nie. Z duszy jej sobie nie wyrwę.
(Jan Nowak-Jeziorański)
Dlatego nie ma w nas Arturze
Poezji co powinna być
Co się jak wino pnie po murze
Roślina, która pragnie żyć
A może tylko nie umiemy
Zapłacić takiej wielkiej ceny?
Zgoniona moja muza trwożna
Rimbaud - Aniele Stróżu mój
A nasza prawda tak ostrożna
Za dobrze wiemy ile można
Więc nas przedrzeźnia byle gnój
Więc nas przedrzeźnia byle gnój
(jonasz)
Wiem na pewno, że ze sobą zostaniemy
Chociaż życie nam układa się nieprosto
Nie możemy rozstać się trzasnąwszy drzwiami
Moja miła, moja droga
Moja Polsko (jonasz)
Nożyce pokaleczą skórę,
Kolana ścisną tępy łeb.
Przestań potykać się z tym murem,
Nie widzisz, że na dobre skrzepł?
(jacek)
Służba publiczna wg PiS:
"Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi".
(Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS, 4 marca 2007 w Gdańsku)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka