Ach, ciekawie nam się zrobiło w Poznaniu. Politycy jednej formacji kłócą się między sobą. Niby nic nowego, prawda? A jednak ...
Pisaliśmy kiedyś o oryginalnym nie tylko z nazwiska Szynkowskim vel Sęku (ma tak podobno w papierach rodowych), który piastuje funkcje radnego miasta. Tenże człek jest szefem komisji rewizyjnej rady. I szaleje. Jego przeciwnicy z PO oskarżają go non stop o wykorzystywanie tego do ataków na prezydenta i platformę.
Jednak teraz dla odmiany zaatakował swoich. Z PiS. Bo warto wiedzieć, że Szynkowski w PiS został. Nawet wtedy, gdy jego wódz Marcin Libicki wychodził stamtąd z hukiem. Ale mniejsza o to.
Szynkowski jako szef rewizyjnych zapoznał się z analizą jednej z firm analitycznych, która rzekła w swym raporcie, że sprawy przetargowe w instytucji miejskiej zarządzającej mieszkaniami komunalnymi nie były prowadzone należycie. I obiecał, że należycie zajmie się tym właśnie komisja rewizyjna. Co ciekawe działo się to za czasów pisowskich rządców.
Teraz Szynkowski chodzi w glorii chwały, że jest obiektywny. Tymczasem chodzą słuchy na mieście, że w ten sposób mści się za niezałatwione w tym czasie sprawy ... swojego mieszkania komunalnego.
Sprawdziłby to kto?
