"Durnowata lewacka propaganda mająca na celu skompromitowanie konserwatystów, próbując na nich zrzucić odpowiedzialność za zamachy. Lewak uwierzy w każdą brednię nawet najbardziej absurdalną która będzie wymierzona w środowisksa prawicowe. Lewactwo nie posiada ani krzty honoru,to załgane plemię które jeśli nadal utrzyma swoje wielkie wpływy na Świecie to doprowadzi ludzkość do katastrofy!!" - takimi oto słowami niejaki "fingerling", pacjent Wolnościowego Zakładu Psychiatrycznego, u którego wykryto chorobę polegającą na fanatycznym przywiązaniu do barw swojego ulubionego zespołu - nie odróżniający polityki od piłki nożnej - rozpoczął dzień 29 kwietnia 2009 roku, udzielając się tym samym na forum najpopularniejszego portalu w Polsce, Onet.pl.
Po co to zrobił? Dla własnej satysfakcji. Friedrich A. von Hayek już dawno zauważył, że coś takiego jak "altruizm" nie istnieje. Każdy chce być szczęśliwy, chociaż każdy dochodzi do tego na swój sposób. Niektórzy są masochistami - i też są szczęśliwi! A więc, Ayn Rand miała rację - jesteśmy egoistami. Na czym jednak polega egoizm użytkownika "fingerling"?
5 sekund obecności na jego profilu pozwala zrozumieć, że jest to fanatyczny zwolennik Prawa i Sprawiedliwości, braci Kaczyńskich, IPN-u - wróg PO, "lewactwa" i komunizmu. Człowiek, któremu naprawdę wydaje się, że PiS jest "Prawicą" ("Prawica" to także klub "fingerlinga" - lubi przechadzać się po mieście z szalikiem w "prawicowych" barwach i wymachiwać nim tak, aby wszyscy przechodnie doskonale wiedzieli, że ON jest "prawicowcem". A czy obchodzi go ich reakcja i to, czy oni też stają się dzięki temu "prawicowcami"? NIE. Nigdy go to nie obchodziło, ponieważ jemu zależy jedynie na jego WŁASNEJ satysfakcji. On nie chce nikogo przekonać do "prawdy" - on chce zamanifestować swoje barwy).
O co tym razem chodziło "fingerlingowi"?
O zamachy. 11 września 2001 w Nowym Jorku rozwaliło się bodajże 5 budynków, jednak najważniejsze są 3 największe: WTC1, WTC2 i WTC7. Mogę się założyć, że ponad połowa Polaków nie słyszała o budynku numer siedem i sposobie, w jaki się zawalił. Cóż, powinni to nadrobić. Użytkownik "fingerling" zapewne niezadałby sobie tego trudu nawet gdyby 200 osób poprosiłoby go o to odpisując na jego idiotyczny post na Onecie. Dlaczego? Dlatego, że on dzieli świat na "Prawicę" i "Lewicę", które wg niego wyglądają właśnie tak:
Prawica: Kaczyńscy, PiS, papież, Kościół Katolicki, Sarkozy, Berlusconi, Bush, McCain, Partia Republikańska, Dmowski
Lewica: Tusk, PO, SLD, żydzi, komuniści, Obama, Bartoszewski
Takiemu człowiekowi nie da się wytłumaczyć, że Kaczyńscy są socjalistami i są bardziej lewicowi gospodarczo od postkomunistycznej mafii -- pardon: partii - SLD. On nie zrozumie, że McCain nie jest prawdziwym amerykańskim konserwatystą. On nie zada sobie nawet trudu przeczytania konstytucji Stanów Zjednoczonych. On już teraz "wie". Wie, że wszystko co jest związane z Bushem, Kaczyńskim, itp. MUSI być dobre. Bush wprowadził "Patriot Act" - "fingerlinga" nie obchodzi, czym ten "Patriot Act" jest. Ma w swojej nazwie słowo "patriot" - zapewno to coś dobrego! Berlusconi jest zamieszany w liczne afery we Włoszech - cóż, zapewne to lewacka nagonka na jego osobę!
Możliwe, że część z Was słyszała o Noamie Chomskym. Jest to lewicowy intelektualista, którego część poglądów może załamać trzeźwo myślącego libertarianina. Nie chcę ich jednak teraz przytaczać, bo chodzi mi o coś innego. Pomimo pojawiającego się od czasu do czasu w jego wypowiedziach braku logiki, wydaje się on jednak osobą dosyć inteligentną. Przynajmniej na tyle, aby zrozumieć, że jeśli 2+2 nie równa się 4, to coś jest nie tak i należy się temu przyjrzeć z bliska. Tymczasem Chomsky, zapytany o zamachy z 11 września, oświadczył, że jeśli byłaby to "robota wewnętrzna" - byłby to koniec Partii Republikańskiej - i nie wierzy, aby "konserwatyści" mogli je przeprowadzić.
Oczywiście, że "konserwatyści" ich nie przeprowadzili!!! Zarówno Chomsky, jak i "fingerling" cierpią na prawicowo-lewicową chorobę psychiczną. Dziwne, bo "fingerling" to zwyczajny internetowy pajac, który zapewne w pokoju ma plakat z Kaczyńskim - z kolei Chomsky uchodzi za intelektualistę, który często zauważa manipulacje mające miejsce w mediach. Niestety w ich mózgu pojawiła się niebezpieczna blokada. Granica, której nigdy nie przekroczą, bo gdyby tak się stało - przeżyliby zbyt wielki szok.
Niestety, do nich dotrzeć się nie da. Należy ich tylko ignorować i skupić się na tych, którzy - mimo wszystko - zawsze mają wątpliwości i zawsze SZUKAJĄ Prawdy. Osób, które Prawdę już znalazły - radziłbym unikać.
