Wczoraj odbyło się kilka konwencji partii politycznych startujących w wyborach 2007. Najbardziej skandaliczna - moim zdaniem - odbyła się w Gnieźnie, gdzie megapopulsta Donald Tusk obraził miliony ludzi sugerując, że nie potrafią samodzielnie myśleć, szukać informacji, kwestionować "autorytetów", nie znają podstaw ekonomii.
W jaki sposób? Lider Platformy Obywatelskiej przez kilka minut nawijał o wolnym rynku - jaki on wspaniały, cudowny, sprawiedliwy i potrzebny. Brawo. Jednak zaraz potem wyszedł z niego prawdziwy komunista, chcący sterować gospodarką innych ludzi! Czy wyborcy PO naprawdę są w stanie pogodzić wolność i liberalizm z popieraniem Unii Europejskiej - tworu, który przeobraża się właśnie w jeden z czterech megastanów jednego państwa światowego (google: North American Union, New World Order)? Nie. Nie potrafią. Wybierają komunizm UE i Donalda Tuska.
Tymczasem Jan Rokita apeluje o pamięć o narodzie czeczeńskim. Nie wiem, dlaczego to zrobił - ważne, że to się stało. Chociaż i tak nikogo w Polsce nie obchodzi Czeczenia - ważne, żeby nie drażnić Putina, RFN, Unii Europejskiej, ONZ, siedzieć cicho, nie wychylać się, mówić (tylko) dobrze o Żydach i o Niemcach, propagować skrajny marketing polityczny, kłamać (dla naszego dobra), walczyć z wolnością słowa, odrzucać wszelke "teorie spiskowe", odwracać uwagę Polaków od tego, co najważniejsze - zgodzić się na konstytucję Unii Europejskiej. Krytykować (śmieszną) suwerenność.
