Włodzimierz Bączkowski
(…) Mocne zastrzyki kultury państwowej i klasycznego daleko-wschodniego Orientu, otrzymane przez Moskiewszczyznę w dobie „mongolskawo iga” nie wyczerpują całości źródeł wyrafinowanego arcy-machiavellizmu Moskwy. Brak silnych wpływów łacińskiego Zachodu i na wpół-orientalny wpływ rychło-upadającego Bizancjum wytworzyły pewną pustkę kulturalną Moskwy, której nie zdołał wypełnić po brzegi odległy Wschód Indii i Chin. Pustkę tę poczęła wypełniać samoczynna twórczość kulturalna Moskwy, idąca po linii nadanej przez impuls wspaniałej, olbrzymiej, jakkolwiek mocno mechanicznej kultury hiper-imperium Czingiza i Tamerlana.
Historia wielkich armii Czingiza i jego następców, działających na terytorium dzisiejszej Rosji, uważana może być jako jeden z fragmentów wyrazu siły zbrojnej śródlądzia euro-azjatyckiego. Poniższe wywody wykażą zależność wojennych metod Rosji od mongoło-tatarskich oraz poprą w całej rozciągłości wywody ogólne, poprzedzające ten rozdział. (…)
Sowiecki generał Swieczin pisze na temat strategii Mongołów: „Azjatycka strategia wymagała przewidującej i przewrotnej polityki. Wszelki środek był uważany za dobry o ile prowadził do sukcesu militarnego”; „Mongołowie nie skąpili pieniędzy na przekupienie, nie skąpili słów na obiecanki, wszelkie środki przeciwstawienia jednych interesów dynastycznych przeciwko drugim były wykorzystywane”; „Prawdopodobnie większa wyprawa wojskowa była przedsiębrana tylko wówczas, gdy zjawiała się pewność, iż w organizmie państwowym sąsiada powstały głębokie szpary” (…)
O olbrzymim wybrzuszeniu w strukturze państwowej Rosji czynników wywiadu, policji politycznej i narzędzi dywersji pisze m.in. komunistyczny historyk Pokrowskij: „Prawie na czele całego państwa za dynastii Romanowych stał prikaz tajnych dieł (ministerstwo spraw tajnych) oraz działające z inicjatywy tego prikazu wszelkiego rodzaju tajne kancelarie i ekspedycje kroczące w ślad za nami przez całe XVIII stulecie. W wieku XIX wszystkie te tajne urzędy zostały przekazane w ręce korpusu żandarmów i departamentu policji. Tajny prikaz od samego początku, przy pierwszych Romanowych, był obdarzony ogromnymi uprawnieniami. Nawet członkowie dumy bojarskiej, tzn. członkowie rady państwa, do tego prikazu nie zbliżali się i jego sprawami się nie zajmowali. Prikaz ten był więc poza kontrolą moskiewskiej rady państwa. Był on podporządkowany bezpośrednio samemu carowi i urzędnicy jego mieli w istocie większą władzę niżeli członkowie rady państwa” (…)
CZYTAJ CAŁOŚĆ
Tekst z portalu Geopolityka.net
Inne tematy w dziale Polityka