Białogwardzista Dioma Białogwardzista Dioma
77
BLOG

O Demostenesie czasów współczesnych

Białogwardzista Dioma Białogwardzista Dioma Polityka Obserwuj notkę 2

-    A ja pana kojarzę! – zwrócił się sprzedawca do polityka, uprzejmie się uśmiechając.
-    Bardzo mi miło – ukłonił się z gracją zagadnięty – Zawsze z radością przyjmuję dowody sympatii wyborców i jest mi niezmiernie miło, że zagadnął pan do mnie, panie sklepikarzu.
-    Co tam słychać w wielkim świecie?
-    Nic nowego – odpowiedział poseł, wyciągając markowego papierosa – Europarlament jest wspaniałą instytucją, w której mogę godnie reprezentować wolę mojego narodu, otwierając przed nim nowe perspektywy i możliwości rozwoju.
-    A co nowego dla nas, szaraczków? – nie ustępował sklepikarz, patrząc ze smakiem na paczkę markowych papierosów – Co udało się wywalczyć dla „przeciętnego Kowalskiego”.
-    Dla mnie nikt nie jest szary i przeciętny. Dla każdego jest miejsce wśród moich wyborców i każdego z nich pragnę dumnie reprezentować w kraju i za granicą.
-    Dlaczegoś pan odszedł od czerwonych?! – wtrącił się niespodziewanie gazeciarz – Trzy lata temu żeś się obściskiwał z partyjną wierchuszką a dziś rączki klerowi migdalisz. Wczoraj wódkę żeś pił z ruskimi, a jutro w Charkowie popłaczesz rzęsistymi łzami.
-    Proszę paaaana – kierując dym w twarz gazeciarza, polityk zaczął niespiesznie – Dla mnie podziały, jak już nomen omen wspominałem, nie mają znaczenia. Dla mnie każdy znajdzie miejsce wśród moich wyborców, by móc być dumnie i rzetelnie reprezentowanym na szczeblu państwowym i międzynarodowym.
-    Mówią, że to już pana piąta partia, nie licząc stowarzyszeń... – zagadnęła kobieta, pchająca przed sobą wózek dziecięcy.
-    Proszę paaani... Wewnętrzne podziały polityczne w Polsce nie są dla mnie istotne. Najważniejsze, bym mógł was, czyli tych, co na mnie oddają swe głosy, dumnie i godnie reprezentować jako słyszalny i co najważniejsze: słuchany, głos z głębi polskich miast i wsi. Niczym zdecydowany i patriotyczny donośny dźwięk złotego rogu szlachetnych Piastów.
-    A nakarmisz pan z tego rogu moje dzieciaki? –  warknął przechodzień, szydząc otwarcie z posła – Choćby okruszka z pańskiego stołu...
-    Dla mnie, proszę pana, nie obietnice się liczą, a czyny. Reprezentując potrzeby zarówno obywateli pracujących jak też obywateli zarządzających staram się być przykładem na istnienie głosu zgody i porozumienia ponad wszelkimi podziałami, dla dobra nas wszystkich, żyjąc zgodnie z możliwościami własnego portfela. Bierz pan przykład.

I co jakiś czas ktoś zadawał pytanie, lecz europoseł potrafił wszystko wytłumaczyć z wyważeniem i politycznym obyciem, tak niezbędnym do prowadzenia skutecznych negocjacji w Unii Europejskiej. Oto Demostenes na miarę naszych możliwości...
 

Płonie czerwienią Piter, dusi się w krasnej gorączce Trzeci Rzym a Ochotnicza Armia Zbrojnych Sił Południa maszeruje pod starymi, postrzępionymi przez kule sztandarami. Walka trwa! Możesz się przyłączyć, lecz pod swoje chorągwie nas nie wołaj, przebierać się nie nakazuj. Dziurawe mundury przylegają za mocno do sumienia. =•=

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka