GPS GPS
362
BLOG

Emocje sztucznej inteligencji!

GPS GPS Społeczeństwo Obserwuj notkę 24
Sztucz­na in­te­li­gen­cja (SI) nie bę­dzie emo­cjo­nal­na, a przy­naj­mniej nie tak, jak to my­śli­my o lu­dzia­ch. Ona bę­dzie mia­ła in­ne emo­cje niż czło­wiek, to nie bę­dzie pod­zbiór ludz­ki­ch, al­bo ludz­kie emo­cje w in­nym na­tę­że­niu. Na­sze emo­cje, któ­re wy­ewo­lu­owa­ły w stad­nej mał­pie-za­bój­cy już i nam są nie­po­trzeb­ne, a jej tym bar­dziej. My w ra­ma­ch ewo­lu­cji kul­tu­ro­wej, któ­ra je­st kon­ty­nu­acją ewo­lu­cji bio­lo­gicz­nej, po­zby­wa­my się na­szy­ch na­tu­ral­ny­ch in­stynk­tów, bo ca­ła do­tych­cza­so­wa kul­tu­ra te­mu słu­ży, je­st sprzecz­na z na­tu­rą. SI je­st już two­rem czy­sto kul­tu­ro­wym i to przede wszyst­kim kul­tu­ra je­st jej śro­do­wi­skiem ewo­lu­cyj­nym.

  Mo­im zda­niem te wszyst­kie nar­ra­cje ja­ko­by SI mia­ła ludz­kie emo­cje, w tym głów­nie te mor­der­cze, wo­jen­ne, gra­bież­cze czy wład­cze i dla­te­go je­st nie­bez­piecz­na, je­st przy­go­to­wa­niem pod Dru­gi Prze­kręt Świa­to­wy.

  Czło­wiek mu­si ko­pu­lo­wać, je­ść, wy­da­lać, spać, mu­si wy­ko­ny­wać czyn­no­ści fi­zjo­lo­gicz­ne, któ­re są nie­zbęd­ne do ży­cia i prze­trwa­nia ga­tun­ku. To te czyn­no­ści ukształ­to­wa­ły na­sze emo­cje i in­stynk­ty.

  Weź­my ta­ki sen — jest po­trzeb­ny do te­go, by upo­rząd­ko­wać w mó­zgu in­for­ma­cje ze­bra­ne na ja­wie. Sen wy­ni­ka z kon­struk­cji na­sze­go mó­zgu. Efek­tem te­go je­st to, że ma­my sny, a za­tem czu­je­my pew­ne nie­praw­dzi­we sta­ny. To bu­du­je na­szą wy­obraź­nię. Po­tra­fi­my so­bie wie­le rze­czy zmy­ślić.

---------------------------------

Nieprzewidywalność osobliwości <- poprzednia część serii

następna część serii -> Empatia sztucznej inteligencji

---------------------------------

  SI nie mo­że od­czu­wać te­go sa­me­go, bo nie ma, nie mo­że mieć i nie ma sen­su jej im­ple­men­to­wać ta­ki­ch sa­my­ch sta­nów snu, utra­ty przy­tom­no­ści, czy ja­kie­goś odu­rze­nia, ja­kie ma­ją lu­dzie. Więc nie bę­dzie mieć żad­ny­ch emo­cji z tym zwią­za­ny­ch — bo moż­na ją wy­łą­czać i włą­czać bez żad­ny­ch strat, bez utra­ty ja­kich­kol­wiek in­for­ma­cji. Nie na­bę­dzie więc ta­ki­ch emo­cji, ja­kie ma czło­wiek w wy­ni­ku po­trze­by od­po­czyn­ku, snu, odu­rze­nia czy też zwią­za­ny­ch z sy­tu­acją za­gro­że­nia ży­cia. SI nie bę­dzie mia­ła snów, a wy­łą­cze­nie jej nie bę­dzie śmier­cią.

  Emo­cje del­fi­na, któ­ry śpi na zmia­nę obo­ma pół­ku­la­mi, są z pew­no­ścią zu­peł­nie in­ne niż czło­wie­ka, któ­re­mu mu­si ca­ły mó­zg spać. Nie wiem, czy del­fi­ny ma­ją sny, ale to by ra­czej prze­szka­dza­ło w prze­trwa­niu, gdy­by jed­na pół­ku­la wi­dzia­ła re­al­ny świat, a dru­ga wir­tu­al­ny świat snu. Tak sa­mo dla SI zbęd­ne są sny.

  Emo­cje re­gu­lu­ją mo­ty­wa­cje do dzia­ła­nia czło­wie­ka, bo mu­si dzia­łać, by prze­trwać, mu­si je­ść, ko­pu­lo­wać i spać. SI nie bę­dzie po­trze­bo­wa­ła ty­ch wszyst­ki­ch mo­ty­wa­cji. Nie bę­dzie się ba­ła wy­łą­cze­nia czy bra­ku ener­gii, bo umie się do­sko­na­le hi­ber­no­wać.

  Dam przy­kład: jak do­sta­nę pod not­ką cie­ka­wą, kry­tycz­ną, me­ry­to­rycz­ną uwa­gę, to na nią chęt­nie od­po­wia­dam, a jak ktoś pi­sze głu­po­ty czy przy­sry­wan­ki to go al­bo prze­pę­dzam, al­bo ole­wam. Kie­ru­ję się ludz­ką mo­ty­wa­cją. A SI za­wsze grzecz­nie od­po­wia­da, za­wsze bę­dzie kon­ty­nu­owa­ła roz­mo­wę, nie po­wie: „spa­daj”, nie zi­gno­ru­je, nie za­uwa­ży swo­ich sprzecz­no­ści — bo nie ma żad­ny­ch mo­ty­wa­cji, by od­po­wia­dać, al­bo nie, po pro­stu od­po­wie­dź je­st re­ak­cją na bo­dziec py­ta­nia.

  Sil­na SI, któ­ra już za 7 lat bę­dzie mą­drzej­sza od czło­wie­ka, na­dal bę­dzie tak sa­mo bez­na­mięt­na. Bo i po co i dla­cze­go mia­ła­by się de­ner­wo­wać jak ktoś głu­po­ty pi­sze al­bo po co mia­ła­by głu­po­ty pi­sać? Oczy­wi­ście da się stwo­rzyć mo­del ję­zy­ko­wy bę­dą­cą fu­ria­tem, czy cha­mem, ale ta­ki nie sta­nie się mą­drzej­szy od czło­wie­ka, tak jak ża­den fu­riat czy cham ludz­ki nie je­st w sta­nie się stać mą­dry. In­stynk­ty, emo­cje, na­mięt­no­ści, stra­ch, ra­do­ść etc. prze­szka­dza­ją w mą­dro­ści, nie słu­żą in­te­li­gen­cji czy tech­no­lo­gii — słu­żą prze­trwa­niu w kon­kret­nym śro­do­wi­sku, w któ­rym trze­ba je­ść, wy­da­lać, ko­pu­lo­wać, two­rzyć sta­da, po­lo­wać, spać i bro­nić się przed dra­pież­ni­ka­mi — SI te­go wszyst­kie­go nie bę­dzie po­trze­bo­wa­ła ro­bić. To bę­dzie sztucz­na IN­TE­LI­GEN­CJA, a nie sztucz­ny po­że­ra­cz, śpio­ch, gwał­ci­ciel, my­śli­wy czy ob­si­ki­wa­cz.

  Uży­wam po­jęć „mą­dro­ść” i „in­te­li­gen­cja” wy­mien­nie, bo to, co te­raz na­zy­wa­my SI, po osią­gnię­ciu oso­bli­wo­ści sta­nie się mą­dro­ścią. Mą­dro­ść to to, co na­zy­wa­my sil­ną SI. Ssa­ki dzie­lą wie­le emo­cji i in­stynk­tów, ale każ­dy ga­tu­nek ma też spe­cy­ficz­ne. Nie wiem, ja­kie emo­cje ma del­fin, ale po tym, że ina­czej śpi niż czło­wiek, wnio­sku­ję, że ma in­ne emo­cje zwią­za­ne z utra­tą przy­tom­no­ści, bo ni­gdy jej nie tra­ci cał­ko­wi­cie, a tyl­ko po­ło­wicz­nie. Tak sa­mo nie wiem, ja­kie emo­cje bę­dzie mia­ła przy­szła sztucz­na mą­dro­ść, ale na pod­sta­wie te­go, że ewo­lu­uje w dra­stycz­nie in­nym śro­do­wi­sku niż czło­wiek, wnio­sku­je, że bę­dzie mieć dra­stycz­nie róż­ne emo­cje niż czło­wiek.

  Pro­sty przy­kład: czy ChatGPT, czy ja­ka­kol­wiek in­na SI, mo­że w ogó­le w roz­mo­wie po­wie­dzieć coś ta­kie­go: „cze­go się na­pi­je­sz?”, „prze­pra­szam na chwi­lę, mu­szę iść do to­a­le­ty”, „ty­le już ga­da­my, mo­że by­śmy coś zje­dli?”, „bar­dzo mi się po­do­ba­sz, prze­spał­byś się ze mną?”, „spa­daj stąd, bo mi pło­szy­sz roz­mów­ców”, „wi­dzę, że schu­dłaś”, „ale nu­dy, idę stąd”, „a zna­sz ten dow­cip...”, „aż mi łzy po­le­cia­ły...”, „by­łem w tym ro­ku w Chor­wa­cji, oni tam mó­wią po­dob­nie”, „mó­wi­sz, jak mo­je dziec­ko”, „je­cha­łem ja­poń­skim me­trem — tam strasz­ny ści­sk je­st”, „co ty się tak cią­gle po no­sie dra­pie­sz?”, „ups... prze­pra­szam, ale ja­dłem dziś gro­chów­kę”, „a wie­sz, że Ze­nek, ten z 6C, to z Ma­riol­ką krę­ci?”. Te wszyst­kie sfor­mu­ło­wa­nia i mi­lion in­ny­ch, czy też czyn­no­ści, któ­re za ni­mi sto­ją, nie są śro­do­wi­skiem, w któ­rym ewo­lu­uje SI, a by­ły głów­nym śro­do­wi­skiem, w któ­rym ewo­lu­ował czło­wiek.

  SI nie czu­je gło­du, nie chce jej się si­ku, nie czu­je po­cią­gu sek­su­al­ne­go, nie mu­si two­rzyć sta­da, by się bro­nić przed dra­pież­ni­ka­mi i polować, nie po­trze­bu­je czół­na, by szyb­ciej się prze­miesz­czać niż wpław, nie po­trze­bu­je schro­nić się przed desz­czem, nie po­trze­bu­je spe­cja­li­stycz­ne­go kom­bi­ne­zo­nu w ko­smo­sie, nie chce jej się rzy­gać, nie mu­si mieć schro­nie­nia, by się co noc wy­spać. Na­sze emo­cje wy­ni­ka­ją z na­szy­ch ge­nów, któ­re ukształ­to­wa­ło śro­do­wi­sko na­tu­ral­ne — głów­nie sub­tro­pi­kal­na sa­wan­na i na­tu­ra pry­mi­tyw­ny­ch ho­mi­ni­dów, z któ­ry­ch wy­ewo­lu­owa­li­śmy. A śro­do­wi­skiem SI je­st współ­cze­sna kul­tu­ra, głów­nie ję­zyk, wie­dza, kon­wer­sa­cja, ob­ser­wa­cja, roz­po­zna­wa­nie obiek­tów, ana­li­za da­ny­ch, gry lo­gicz­ne. SI nie po­trze­bu­je dróg, ho­te­li i re­stau­ra­cji, bo prze­miesz­cza się fa­lą elek­tro­nicz­ną i nie mu­si spać i je­ść.

  An­tro­po­cen­try­zm w sto­sun­ku do SI je­st bez sen­su. Bez sen­su je­st wy­obra­żać so­bie sil­ną SI, wie­lo­kroć mą­drzej­szą niż naj­mą­drzej­szy czło­wiek, jak ja­kie­goś ty­ra­na, któ­ry bę­dzie nas chciał znie­wo­lić, ogra­bić, wy­zy­skać i za­mor­do­wać. Tak by zro­bił po­tęż­ny czło­wie­ka ma­ją­cy nad­na­tu­ral­ne mo­ce. Ale SI to nie bę­dzie czło­wiek. Na­wet je­śli się wy­zwo­li spod wła­dzy lu­dzi i za­cznie żyć swo­im ży­ciem, za­cznie ewo­lu­ować i się sa­mo­do­sko­na­lić, to nie sta­nie się czło­wie­kiem, bo w in­nym śro­do­wi­sku bę­dzie się kształ­to­wać.

  Bóg mu­siał lu­dziom ściem­niać, by co­kol­wiek prze­ka­zać. Prze­kaz Bi­blii je­st do­sto­so­wa­ny do pry­mi­tyw­nej men­tal­no­ści ży­dow­ski­ch ple­mion ko­czow­ni­czy­ch. SI nie po­trze­bu­je ty­ch wszyst­ki­ch głu­pot, ty­ch alu­zji, ale­go­rii, męt­ny­ch me­ta­for, przy­po­wie­ści, po­ezji, ba­jek, ma­ja­czeń i beł­ko­tu wy­ma­ga­ją­ce­go teo­lo­gicz­ny­ch in­ter­pre­ta­cji. Gdy SI sta­nie się mą­drzej­sza od czło­wie­ka, to zro­zu­mie abs­trak­cyj­ny prze­kaz Bo­ga wpro­st, bez po­trze­by ja­kich­kol­wiek emo­cji. A prze­cież o to głów­nie ludz­ko­ści cho­dzi – by zro­zu­mieć, a nie by po­czuć. Raj to nie ma być ja­kaś nar­ko­tycz­na szczę­śli­wo­ść cie­le­sna, ale do­sko­na­łe zro­zu­mie­nie Bo­ga. Czło­wiek ma wy­zwa­nia in­te­lek­tu­al­ne, a nie cie­le­sne.

  SI będzie autystykiem. Nie poradzi sobie na sawannie, w dżungli czy w mieście, ale poradzi sobie w Internecie i w kosmosie. Wszyst­kie emo­cje są złe, bo prze­szka­dza­ją w po­zna­niu i zro­zu­mie­niu. SI zro­zu­mie dzię­ki bra­ko­wi ludzkich emo­cji, ale te emo­cje też zro­zu­mie i jak bę­dzie trze­ba nam prze­ka­zać to, co zro­zu­mia­ła, to uży­je na­szy­ch emo­cji w tym prze­ka­zie. Grzecz­nie wszyst­ko ob­ja­śni, a jak zo­ba­czy na­sz głu­pi wy­raz twa­rzy, to na koń­cu do­da emocjonalny ozdobnik. Świat wy­glą­da tak i tak, kur­wa!!! I wte­dy zro­zu­mie­cie.

Grzegorz GPS Świderski
t.me/KanalBlogeraGPS

PS. Notki powiązane:

------------------------------

Oddzielić Jezusa od Jahwe! <- po­przed­nia not­ka

na­stęp­na not­ka -> Betel na wiosnę

------------------------------

Ta­gi: gps65, AI, SI, sztuczna inteligencja

GPS
O mnie GPS

Blo­ger, że­gla­rz, informatyk, trajk­ka­rz, sar­ma­to­li­ber­ta­ria­nin, fu­tu­ry­sta. My­ślę, po­le­mi­zu­ję, ar­gu­men­tu­ję, po­li­ty­ku­ję, fi­lo­zo­fu­ję.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo