Polityka to sztuka. To umiejętność blefowania, sondowania, robienia pozornych ruchów, badania swojego przeciwnika. Rosjanie wybadali Europę w Południowej Osetii i Abchazji i teraz już wiedzą z kim mają do czynienia. Stawka zostaje podwyższona, do gry wchodzi Ukraina.
W roku 1933, kiedy Hitler przejmował władzę, też badał swoich przeciwników. Do Władz Wolnego Miasta Gdańsk poszły zalecenia aby uprzykrzyć życie i przywileje Polskie w Wolnym Mieście. Marszałek Piłsudski podjął grę. Do Gdańska wysłano ORP Wicher, zwiększono załogę Westerplatte. Hitler się cofnął i zaraz rozpoczął rozmowy z posłem Rzeczypospolitej w Berlinie Alfredem Wysockim w sprawie podpisania paktu z Polską. Francja badana przez Hitlera przez zmilitaryzowanie Nadrenii czy zajęcie Saary zawsze odpowiadała chowaniem głowy w piasek, albo konsultacjami z Londynem czy Warszawą. Hitler z Francją żadnego paktu nie podpisał. I to ją chciał zniszczyć jako pierwszą, i tylko nieszczęsne gwarancje brytyjskie sprawiły, że pierwszą ofiarą stała się Polska.
Rosjanie dokonali zmiany władzy u siebie. I od razu widać, że jest to mocna zmiana. Putin zdecydowanie lepiej czuje się na tylnym siedzeniu. Zwłaszcza, że biorąc funkcję Premiera ma pewność, że jest to funkcja nie ograniczona żadnymi kadencjami. I nastąpiło badanie zachodu.
Gruzja, kraj chrześcijański od IV wieku. Kraj o aspiracjach europejskich. Więcej sympatii w społeczeństwach europejskich wzbudzają jednak Tybetańczycy. Gdy Chińczycy pacyfikowali Tybet, siłami głównie policyjnymi, cały zachód nawoływał do bojkotu olimpiady, do rozpoczęcia bojkotu na chińskie towary. A to przecież tylko Tybetańczycy, z którymi łączy nas jedynie film „7 lat w Tybecie” a dzieli ponad 8 tys. kilometrów. Gruzini takiej sympatii nie wywołali. Pacyfikowano ich normalnymi siłami wojskowymi, bombardowaniami artyleryjskimi i lotniczymi, a nie słychać było o protestach i spacerach wokół Rosyjskich ambasad. O nawoływaniach do bojkotu. Gruzini, Gruzja? Dla zwykłego Europejczyka to koniec świata. Tybet! Wolny Tybet! To podnieca umysły europejskie. Rozsądny gospodarz zawsze gasi pożar obok własnego domu, a nie zajmuje się pomocą dla domu położonego na drugim końcu wioski.
Rosja sobie zachód wybadała. Ta pogardzana przez wszystkich Rosja, te kacapy mają doskonałe rozeznanie w społeczeństwach europejskich i wiedzą jak do nich dotrzeć.
Atak nie idzie na Unię Europejską. Atak rosyjski idzie na NATO. To NATO sprzedało broń Gruzji, grzmi minister Iwanow. I czy NATO protestuje? Czy protestują kraje, które do NATO należą, a przecież należy do niego prawie cała Europa i prawie cała Unia Europejska. Rosjanie dokonują właśnie operacji rozdzielnia Europy od NATO. Gdyby Rosjanie zaatakowali UE, spotkali by się z falą protestów wszystkich eurokratów. Ludzi, którzy gdy tylko widzą słowo EURO spadają im od razu klapki na oczy. I tylko Europa, integracja, handlowanie, żadnych wojen. Będą gadali, ze to przecież Unia Europejska zapewniła bezpieczeństwo Europie od początku zimnej wojny. Więc Rosja Unii nie atakuje. Jeszcze nie teraz. Teraz NATO, wyrwać Europie siłę militarną. Zgodnie ze starym rosyjskim wierszem.
Wszystko moje – rzekło złoto
Wszystko moje – orzekł miecz
Wszystko wezmę - rzekło złoto
Wszystko wezmę – orzekł miecz
Wszystko kupię - rzekło złoto
Pójdziesz precz - orzekł miecz
No to pójdę – rzekło złoto
W potęgę złota wierzą tylko dzieci. Żelazo, Żelazo zawsze wygra. Dla Rosji Europa tylko ze złotem to ofiara idealna.
Po konferencji w sprawie Gruzji Rosja przyśpiesza. Bierze się za Ukrainę. Oczywiście medialnie jest to tłumaczone konfliktem pomiędzy Juszczenką a Tymoszenką. Tak Europa pogroziła trochę palcem więc szczere otwarcie gry Rosjan mogło być złym krokiem. Ale jeśli na najbliższym zebraniu Unii poświęconym Ukrainy nie zostanie wysłany do Kijowa czytelny sygnał, że kraj ten ma poparcie do swoich aspiracji, Rosja to wykorzysta.
Idealiści europejscy. Politycy, którzy nie widzą na czym polityka polega. Nie chcę być złym prorokiem ale ich nawet nie będzie stać na żaden bluff, na zagranie twardych ludzi, nawet wtedy kiedy takimi twardzielami nie są. Za te podstawowe braki w sztuce polityki wszyscy zapłacimy bardzo wysoką cenę. Mocny krok Unii, tak jak niegdyś mocny krok Piłsudskiego w Gdańsku może dać Europie tych kilka lat na przygotowanie się do tego co nieuchronne. Wojny towarzyszą ludzkości od samego początku istnienia. Tak samo jak pragnienie ludzkości aby tych wojen uniknąć. Rosja idzie na całego i trzeba jej pokazać, że Europa ma siły do obrony.
Si vis pacem para bellum.
Inne tematy w dziale Polityka
