Grzego Grzego
463
BLOG

Tego się nie da uczciwie policzyć!!!

Grzego Grzego Polityka Obserwuj notkę 9

Policzenie głosów w wyborach samorządowych musi zająć przeciętnej obwodowej komisji wyborczej minimum 20 godzin (szczegółowe wyliczenie na końcu notki), jeśli jest wykonywane bardzo sprawnie i bez jakichkolwiek problemów,  według  Wytycznych PKW dla obwodowych komisji wyborczych. Przytaczam fragment:

„Czynności związane z ustaleniem wyników głosowania w obwodzie i sporządzeniem protokołów głosowania w obwodzie komisja wykonuje w możliwie pełnym składzie. Nie jest dopuszczalne tworzenie z członków komisji grup roboczych, które wykonywałyby oddzielnie czynności po zakończeniu głosowania.”

Jest to zadanie przekraczające możliwości normalnego człowieka. Wykonywane jest po piętnastu godzinach głosowania, które dla członków komisji muszą być wyczerpujące bo trzeba być czujnym, aby wykonać między innymi obowiązek wynikający z 38-go punktu wspomnianych wyżej wytycznych.

Komisja zwraca uwagę, by wyborcy nie wynosili kart do głosowania poza lokal wyborczy.

Nie  sprzyja temu kształt lokalu w którym ja zazwyczaj głosuję jak również ten opisany we wspominanych wytycznych. Żeby ułatwić wykonanie tego obowiązku urna powinna stać przy wyjściu.

Ludzie w takich warunkach muszą się przespać. Co w takiej sytuacji dzieje się z kartami wyborczymi i pieczęcią ? Ja należę do tych, którzy uważają  że przerwa nocna w wyborach służyć może tylko do ich fałszowania.

Powodu tego, że w niektórych okręgach liczenie głosów trwało kilka dni nie należy więc szukać w awarii systemu informatycznego, ale w rzetelnym podejściu komisji do swoich zadań, być może wynikającym z obecności mężów zaufania. Można się domyślać, że od dawna wybory przeprowadzane są nierzetelnie z powodu „praktycznego” podejścia polaków do swojej pracy. Nigdy nie byłem członkiem komisji obwodowej, więc opinię tę opieram na swoich doświadczeniach z komisji skrutacyjnych na rozmaitych zebraniach, oraz na tym co powiedziała mąż zufania - Maria Wilczańska w programie telewizji TRWAM (warto obejrzeć do końca). W jej obwodzie obliczenia zajęły 4 godziny, ale wykonane zostały z niedopuszczalnym podziałem ról. Gdyby pomnożyć tę liczbę przez 7 (ilość członków komisji) to otrzymalibyśmy 28, co potwierdzałoby słuszność moich obliczeń. Pani Wilczańskiej nie można zarzucić nieuczciwości, bo o wszystkim szczerze , publicznie powiedziała, choć nie wiem co napisała w protokole. Jak to możliwe, że nikt tego nie podniósł wcześniej w sytuacji gdy w przedsięwzięciu liczenia głosów bierze za każdym razem udział ponad 200.000 obywateli? A jednak! Chwała pani Marii.

Głównym powodem takiego stanu rzeczy jest ordynacja wyborcza, która zmusza do stosowania książeczek lub płacht. Z tego wynika więcej niż połowa czasu potrzebnego na liczenie głosów.

W wyborach do sejmu i senatu potrzeba będzie minimum 10 godzin na policzenie głosów. Rzetelne wykonanie tego zadania też jest niemożliwe.

 

Obliczenia:

 

Założyłem że w obwodzie trzeba policzyć 1000 głosów (wielkość obwodu wg Wiki to 500 do 3000 mieszkańców), że dwa głosowania są w JOW, a dwa z książeczkami po 10 kart.

Czynności wykonywane przez komisję (opisane we wspominanych wytycznych) symulowałem i  mierzyłem czas ich wykonania. Starałem się robić to szybko, ale tak by pozostali członkowie komisji i mężowie zaufania mieli możliwość to kontrolować. Policzyłem tylko czas główny, nie doliczając pomocniczego i przygotowawczego, a to byłoby jeszcze najmniej z 10 godzin, ale nie chciałem zanudzać.
 

Komisja przelicza niewykorzystane karty do głosowania (wraz z wykorzystanymi zajmuje to 3000sek.)

Przeliczenie ilości uczestników wyborów wg list – 500sek.

Wydzielenie kart zniszczonych i innych przedmiotów wrzuconych do urny i rozdzielenie kart z różnych głosowań – 6000 sek / 8 członków komisji = 750sek. (to moim zdaniem można podzielić między członków)

Wydzielenie kart nieważnych i ich policzenie 4000 sek.

 

Rozdzielenie głosów ważnych i nieważnych w wyborach rad gminy i  wójtów 2* 2000sek. = 4000sek.

Rozdzielenie głosów oddanych na poszczególnych kandydatów w wyborach rad gminy i  wójtów 2*1000sek. = 2000sek.

Policzenie głosów oddanych na poszczególnych kandydatów w wyborach rad gminy i  wójtów 2*1000sek. = 2000sek.

 

Rozdzielenie głosów ważnych i nieważnych, oraz odwrócenie książeczki na stronę z krzyżykiem w wyborach rad powiatu i  sejmiku 2* 20.000 sek = 40.000 sek. (książeczka)

Rozdzielenie głosów oddanych na poszczególne komitety w wyborach rad powiatu i  sejmiku 2*1500 sek. = 3000sek.

Policzenie głosów oddanych na poszczególne komitety w wyborach rad powiatu i  sejmiku 2*750sek. = 1500sek.

Rozdzielenie głosów oddanych na poszczególnych kandydatów w wyborach rad powiatu i  sejmiku 2*1500 sek. = 3000sek.

Policzenie głosów oddanych na poszczególnych kandydatów w wyborach rad powiatu i  sejmiku 2*750sek. = 1500sek.

 

Razem 65.250sek. =ponad 18 godzin

 

Grzego
O mnie Grzego

To ja jestem temu winny. Gdybym był dostatecznie mądry, zaangażowany, "miał jaja" i dość charyzmy to rządziłbym dziś Polską i oczywiście czynił to dobrze. Nie robię sobie z tego wyrzutów, bo przecież wszyscy być tacy nie mogą. Robię co potrafię i czynię to na przykład tutaj. Rocznik '55, wykształcenie średnie techniczne, nie jestem członkiem ani sympatykiem żadnej partii. Zawsze uczestniczę w wyborach.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka