Halo Halo
355
BLOG

Stadami po parkach, sklepach. Składamy broń w walce z wirusem?

Halo Halo Społeczeństwo Obserwuj notkę 35

Ja dziś musiałam do apteki po odbiór zamówionego leku. Pierwsze widoki w stolicy na dzielnicy jakie padły na moje oczy po wyjściu z klatki schodowej ok. godz. 13.00 to prące pełną parą roboty budowlane. Gazownicy ryli trawniki, wymieniali rury. Nota bene już od ponad miesiąca. Na pobliskim żłobku rusztowanie, a na nim wisieli jak gruszki jeden obok drugiego budowlańcy wykończeniowi. Bez zabezpieczeń, jeden drugiemu chuchał w nos. 


Osiedlowy park to dopiero majówka - piknikówka! Całymi rodzinami – z dziećmi, z psami, kanarkami, starcy ze starcami, a studenci ze studentami. Tłumy.


Idąc dalej: Parking pod Kauflandem oblepiony samochodami. A ja chciałam banany, bo po 2,49 zł/ kg. Zajrzałam. Łooo matko! Toż w normalny dzień roboczy bez stanu epidemii tyle ludu nigdy nie ma jak dziś natarło. We wnęce z owocami i warzywami – jeden drugiemu na plecach leżał i do wagi popychał. Między regałami kołowanie i stukanie się koszami, żeby w ogóle przejechać. Przy kasach żadnej odległości między stojącymi, żadnego metra ani półtora. Jeden na drugim leżał.


No nic. Doszłam do apteki, odebrałam lek i chodu do domu.

Na światłach na skrzyżowaniu mój coroczny, alergiczny nieżyt nosa wziął górę. Zaczął się od momentu wyjścia z klatki schodowej, bo w mieszkaniu to ja mam 6cio stopniowe oczyszczacze powietrza z funkcją jonizacji powietrza, więc oddycham ‘górskim crystalem’. Gdy tylko wyszłam na zewnątrz – w nosie świder i spływające potoki wody. No i na skrzyżowaniu już nie wytrzymałam i obkichałam wszystkich dostawiających się do mojej osoby. Nikt nie odsunął się. Nikt nawet nie zwrócił na mnie uwagi. 


Najwyraźniej Polaczki mają już dość tej walki. Jeszcze żeby Gestapo po ulicach latało, to by się postrzelało i w nogi do lasu. Ale co to za wróg ten wirus? Nawet go nie widać. A skoro przez 2 tygodnie za kuper nie złapał, to na pewno już nie złapie. Pewnie w ogóle go nie ma, bo gdyby był, to już by dawno złapał. Rząd zapewne rozsiewa propagandę, demagogię, populistkę, mitomanię, bo chce nami rządzić i tyle. A taki rympał jak mu się damy!


No i weź tu zdyscyplinuj Polaka, jak on swoje wie.


Koniec walki. Polaczki składają broń, bo między pośladkami mają wirusa i rząd.


Halo
O mnie Halo

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo