Jak grom z jasnego nieba spadły na nas wici, że w Polsce wyrośnie elektrowni atomowych jak grzybów po deszczu. Tu hajmerykanskie, tam koreańskie...blok po bloku...w parę lat ma się zaroić od osiedli atomowych.
Tylko jakoś takoś kołata mi się po starej łepetynie, że aby coś wybudować, potrzebny jest cement. Cement zaś robi się na wunglu. A jak u nas z wunglem - wiadomo. Chyba nie trzeba pisać, że globalnie na razie nima dla wszystkich a potem i nie będzie dla wszystkich.
Rósł import cementu z Białorusi. W ostatnich latach narósł o ponad 300% ! W 2020 roku przybyło do nas 440 tys ton tego surowca, w 2021 - 550 tys.
https://www.rynekinfrastruktury.pl/mobile/spc-wprowadzenie-zakazu-importu-cementu-z-bialorusi-to-dobry-krok--80523.html
A tu raptem buch i Unia wprowadziła sankcje na białoruski cement. Nawet starali się o nie europosłowie z Polski - Jarubas z PSL i Tobiszowski z PiS.
W Polsce - piszą w artykułach, że katastrofa branży jest blisko i cementownie mogą stanąć już za kilka tygodni.
https://www-wnp-pl.cdn.ampproject.org/v/s/www.wnp.pl/budownictwo/katastrofa-jest-blisko-cementownie-moga-stanac-juz-za-kilka-tygodni,610168.amp?amp_js_v=a6&_gsa=1&usqp=mq331AQKKAFQArABIIACAw%3D%3D#aoh=16672448284090&_ct=1667245003661&referrer=https%3A%2F%2Fwww.google.com&_tf=%C5%B9r%C3%B3d%C5%82o%3A%20%251%24s&share=https%3A%2F%2Fwww.wnp.pl%2Fbudownictwo%2Fkatastrofa-jest-blisko-cementownie-moga-stanac-juz-za-kilka-tygodni%2C610168.html
A że pisali powyższe dawno, to pewnie już stoją. :D
I raptem nasz wspaniały rząd informuje nas o nowych STRATEGICZNYCH inwestycjach.
Na marginesie: uwielbiam schizofreniczny patos w stylu NEWRALGICZNO - STRATEGICZNE PUNKTY INFRASTRUKTURY KRYTYCZNIEJ. Normalnie aż mi gacie zaczynają suwać się po półdupkach jak słyszę tyle głosek errrrrrrr.
Za technologię oczywiście zapłacimy Amerykańcom i Koreancom ciężką mamonę. Zastanawiam się, czy oprócz technologii powyżsi przytagają do nas też swój cement? Żeby to nie było tak jak z mieszkaniem plus, centralnym portem komunikacyjnym, reaktywacją połączeń PKS na prowincjach i wieloma innymi ambitnymi strategicznymi programami infrastruktury krytycznej w pisim wydaniu. Wszak spółka do budowy elektrowni atomowej, w której zatrudnienie znaleźli po-pisi znajomi ciotki krowy wujka zięcia, ma się u nas dobrze od ponad dekady. Wydoiła z naszych podatków na pensje (podejrzewam, że na premie, nagrody też) i insze potrzebne strategiczne posunięcia już pół MILIARDA polskich zlociszy:
https://www.fakt.pl/pieniadze/elektrownia-jadrowa-pol-miliarda-zlotych-na-panstwowa-spolke-od-atomu/94d6x8b
No nic. Zawsze można stawiać budowle jak w Afryce - z gliny i patyków. A że jakieś tam promieniowanie, ścieki radioaktywne...? Przecież jodek potasu na tarczyce już zalega w szkołach i strażach pożarnych, a resztę wleje się do Odry, najwyżej ryby będą świecić, latarnie w miastach będzie można wyłączyć.
Płać Polaczku i nie płacz. Będzie jak zwykle, do czego wszyscy już zdążyliśmy się przyzwyczaić. Nieprawdaż?
