PROMOCJA

 

No wienc tak. Ile sie człowiek musi czasami nawachlować przed bramosko, żeby mu ten ogryzek szczęścia zechciał ostatecznie przyfasować w dekiel. No ale się zdarza, że ni z tego nie z owego jest szczęścia do bulu. No i to było chyba ze wczoraj, jak przyleciał Radek „Strefa skomunizowana”, zajarał, załadował i wydydłał, a potem się rozwalił na zydlu i nawija, że promocja.

„W monopolu”? nie skumałem bazy, bo mętnie zwyczajowo przędzie.

 „Promocja nas, kumasz”?

„Jak to nas? Zerkłem spod mojego myślącego miejsca, gdzie brwi łączą się czubkiem głowy.

„No Polski w Ue, czaisz?”

„Ty” aż mi koparka opadła, jak mi poziom cholerolu skoczył w nerkach. „A co mnie to obchodzi?

Mickiewicza nie słyszałem, Hopina  nie czytałem, Matejki grać nie umiem, więc co mie to?”

„Ty” Radek ‘Strefa’ szczelił zonka boczkiem na zydelku. Kto rzondzi w Polsce?

„Bramoska, wiadomo”

„A czemu?”

„Bo som frajerzy, to se wybrali”

„Ale drugi raz się mogą nie nabrać, tylko raz można frajerów głeboko przeczesać, nie?”

„No niby tak”

„No to śmy se siedli z Bronkiem ‘do Bulu’, Donaldem ‘Pele’, Mirkiem ‘Działką” i Zbyszkiem ‘Nagrobkiem’ i se myślimy tak: jest jedyna szansa, żeby tam w Ue zafasować NASZĄ kulturę; żadne wierzby tam, pianina żałosne, Gureckie pejzaże i pienia Kobry, ale naszą kulturę, jak zajumać, żeby nie było padaki. A co to jest kultura? Jenzyk” mówi Radek i wywalił jenzor w geście demonstrancji

„Przesz sie nie zgodzą”

„Kto?”

„Frajerzy.”

„Jak sie nie zgodzą? Przecież od tego som frajerami. Puści się im Walterowcami, pomiendzy ‘Szlalomem z butelkami’ a ‘Nocą z gwiazdami, kiedy zajumali telewizor’ i będzie git. Walterowcy nawijają makaron na uszy, aż mnie się słabo robi, a łykli.

„Wiesz co? Jakby siem udało, to to by było największy wypas, jaki nam sie udał”

„Eeee” Radek zamachał zwieraczami powieki.

„No co: eee?” aż sie hukłem w przedkolanie. „Podprowadzić całą kasę całego narodu, to już wielu robiło, ale zajumać jenzyk, to... to jest miszczostwo świata!”