Miłość sprzedano za grosze, bo już mało kto kupuje akcję upadającej spółki.
I z tych resztek wielkie korporacje i fabryki chcą utworzyć machinę zwaną "ludzkim uczuciem".
Bijące wedle rytmu nowej piosenki Lady Gagi serce, sinus rozłożenia ud po miesiącu znajomości.
To wszystko już teraz zależy od decyzji prezesów, dyrektorów. Prezesów kolorowych gazet, dyrektorów podupadających stacji telewizyjnych. To wszystko zależy od producenta prezerwatyw i pomysłodawcy pieluch. Im po prostu musi się ta cała „miłość” opłacać.
To latex teraz jest w modzie.
Jednakże ostatecznie możesz jeszcze zagrać na giełdzie miłości.
To już tylko tutaj niczym w totolotku możesz ustrzelić szóstkę, lub z wielkim fiaskiem zmarnować kolejne 3 zł.
To tutaj potrzebni są teraz maklerzy. Ci najbardziej wybitni.
Ostatnio w modzie jest makler zwany "Rozumem". Jego poprzednik "Serce" zachorował na depresję i obecnie leczy się u najlepszych znachorów w środkowej Afryce.
Miłość upadła. Przyjaźń wisi na szali zwątpienia, a każda zwyczajna znajomość zaczyna się od fazy seksu i na nim się kończy.
Dziewczęta triumfują teraz w galeriach handlowych. Jedne oddają swój wianek za kreskę przerzedzonej koki, inne już dawno nie mają wianka.
Iluzjonistyczny powrót do raju. Jeden telefon - i znów na haju.
Od świtu do nocy nie pamiętają swoich imion. Gubią plastikowe paznokcie, przemarzają na autobusowych przystankach.
Utopią jest dla nich wygrana na giełdzie.
Ale giełda nie przyjmuje do swoich akcji przezutych juz miednic.
Teraz w modzie są okurzone sutki.
Ale okurzone nietkniętym kurzem, a nie zaschniętą spermą Twojego poprzednika.
