Hyrkan Hyrkan
2436
BLOG

Czy Kaczyński to komunista? Głośny artykuł w amerykańskim "Politico"

Hyrkan Hyrkan PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 66


"Nowi komuniści" - tak w najnowszym wydaniu opiniotwórczego magazynu amerykańskiego "Politico" określono węgierskiego premiera Orbana oraz Jarosława Kaczyńskiego. To główny temat numeru, anonsowany wizerunkami obu polityków na okładce.

Dla wielu prawicowych wyborców tezy artykułu mogą wydawać się szokujące - jakże to, przecież PiS prowadzony przez Jarosława Kaczyńskiego prezentuje retorykę radykalnie antykomunistyczną. Przecież wołają “precz z komuną”, chcą rozliczać komunistów, degradować, na osi podziału pomiędzy nami, jedynymi kontynuatorami solidarnościowej tradycji, a nimi ubeckimi konfidentami, zdrajcami, komuchami PiS buduje swój polityczny i moralny etos.

Dlaczego więc Amerykanie, doświadczeni weterani zimnowojennej rywalizacji z blokiem sowieckim dostrzegają taką niebywałą analogię, zapyta rozwścieczony zwolennik PiS, zaczynając oczywiście poszukiwania spisku, haniebnej prowokacji lub w najlepszym wypadku ignorancji autora artykułu.

Niestety, jeżeli odłoży się na bok patetyczną retorykę, jasnym staje się, że funkcjonowanie tej formacji politycznej i sposób postrzegania roli państwa i jego relacji z obywatelem jest do złudzenia podobny do monopartii z czasów PRL czyli Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.

Analogię tę można zobrazować na różnych płaszczyznach.


Zacznijmy od przestrzeni haseł i przekazów formułowanych na użytek społeczeństwa:

1. “Zanieśmy za granicę prawdę o Polsce Ludowej” - hasło to brało się z rzekomej ignorancji i złej woli krajów zachodu, które nie doceniają tego, jak wspaniałym, demokratycznym, miodem i mlekiem płynącym krajem jest PRL. Aktualnie PiS, jak wiadomo, wszystkie słowa krytyki płynące masowo z Zachodu tłumaczy w podobny sposób.

2. “Siła i mądrość partii wynika z jej nierozerwalnej więzi z klasą robotniczą i całym narodem!”. Ten dawny slogan to nic innego niż PiSowskie odniesienia do suwerena, którego wola jest ponad prawem, czy ostatnie działanie Kaczyńskiego pod hasłem lud tak chciał, oddajemy premie :) .

3. “Nietrudno domyślić się, kto łoży na organizowanie awantur w Warszawie i kraju. Są to ci sami zawiedzeni wrogowie Polski Ludowej, których życie nie nauczyło rozumu, którzy przy okazji dają o sobie znać, różni pogrobowcy starego ustroju”. Tak, tak, to Edward Gierek, polski patriota wg Jarosława Kaczyńskiego. Po tym cytacie od razu widać, dlaczego cieszy się u prezesa taką estymą.

4. “Prasa powinna zajmować pozycję awangardy w procesie demokratyzacji. (…) Mogę powiedzieć tylko jedno: na kontrrewolucyjną działalność pod taką czy inną formą i postacią, na opluwanie partii, na opluwanie socjalizmu my nie pozwolimy!” To z kolei sam Gomułka, którego punkt widzenia podzielany jest przez czołowych polityków PiS, czego wielokrotnie dali wyraz mówiąc o telewizji TVN czy Gazecie Wyborczej.

5. Do Gomułki należy również tekst, który jeden do jeden w zasadzie mógłby stanowić credo “Dobrej zmiany”. Oto on: “W ciągu ubiegłych lat nagromadziło się w życiu Polski wiele zła, wiele nieprawości i bolesnych rozczarowań. Idee socjalizmu, przeniknięte duchem wolności człowieka i poszanowania praw obywatela, w praktyce ulegały głębokim wypaczeniom. Słowa nie znajdowały pokrycia w rzeczywistości. Ciężki trud klasy robotniczej i całego narodu nie dawał nam oczekiwanych owoców. Wierzę, towarzysze i obywatele głęboko, że te lata minęły bezpowrotnie w przeszłość.”

Te kilka przykładów dobrze obrazuje  sposób myślenia Jarosława Kaczyńskiego i jego pretorian, głęboko osadzony mentalnie w światopoglądzie prl-owskich kacyków.


Równie jaskrawe analogie możemy dostrzec w przestrzeni realnych działań programowych Prawa i Sprawiedliwości.


1. Nomenklatura.

Jak wiadomo, za czasów słusznie minionych podstawowym kryterium definiującym przydatność obywatela do pełnienia ważnych funkcji i obejmowania intratnych stanowisk była przynależność i gorliwość partyjna. Tak powstawała nomenklatura, scalona lojalnością wobec hojnej partii, która jednak w każdej chwili mogła z Olimpu strącić w otchłań. Analogiczną zasadę wprowadził PiS, zdecydowanie dystansując w tym zakresie swoich poprzedników. Bezwstydne nominacje wg klucza politycznego, likwidacja w zasadzie służby cywilnej, desant propisowskich pasożytów na wszystkie struktury państwa w szybkim tempie przybliża nam w kraju standardy PRLu.

2. Fasadowość struktur państwa. Centralizacja i sterowanie z tylnego siedzenia.

Jak wiemy w PRL mieliśmy i prezydentów, i premierów, i parlament.  Dla wszystkich jednak było jasne, że główną władzę w Polsce pełni partia na czele z przewodniczącym. Fasadowość oficjalnych instytucji państwowych była utrzymywana, aby zachować pozory państwa demokratycznego, co oczywiście było wierutną bzdurą, ponieważ demokracja ludowa z demokracją za wiele wspólnego nie miała. Aktualnie PiS prowadzi proces podporządkowania sobie wszystkich instytucji państwa polskiego. Ograniczając lub jawnie odbierając niezależność konstytucyjnie chronionych organów państwa czyni z nich instytucje fasadowe, powracając do znanego przed 89. rokiem niechlubnego wzorca.


3. Socjalizm gospodarczy.

Tu w zasadzie wystarczy zacytować prawicowego dziennikarza “Do Rzeczy”, Łukasza Warzechę, który w swoim artykule pisze tak:

” Po roku rządów PiS przyszedł czas na zmianę nazwy tej partii. Skrót może pozostać, ale jego rozwinięcie powinno brzmieć: Patriotyzm i Socjalizm.(...) Można było się spodziewać, że ugrupowanie Kaczyńskiego będzie realizować program socjalny i etatystyczny – takie były w dużej mierze zapowiedzi – ale zaskakują proporcje działań socjalnych wobec działań mających uwalniać rynek. Pierwszy rok to właściwie wyłącznie powiększanie socjalu, nie wprowadzono zaś żadnych zmian ograniczających fiskalizm i zwiększających swobodę obywateli. (...)

Po pierwsze, pakowanie ogromnych sum w programy socjalne na kredyt (...)

Po drugie, bardzo momentami agresywna retoryka, podkreślająca, że rząd pracuje dla „zwykłych Polaków”. W domyśle – nie jest rządem „bogaczy”, „elity”, „układu”, przy czym te trzy sfery wydają się na siebie nakładać i wszystkie są z zasady podejrzane.

Po trzecie, wprowadzające ogromny chaos i niepewność kolejne wypowiedzi dotyczące fiskalnych planów władzy.

Po czwarte, regulacje i pomysły stawiające biznes – zarówno duży, jak i mały – w pozycji podmiotów z zasady podejrzanych, takie jak pomysł weryfikacji nowych firm przez skarbówkę.

Po piąte, etatyzm oraz paternalizm przejawiające się w przekonaniu, że państwo musi odgrywać rolę decydującą nie tylko w gospodarce, lecz także w wychowywaniu obywateli, którzy są za głupi, żeby samodzielnie podejmować decyzje.”

 

4. Polityka zagraniczna i działanie na rzecz Rosji.

PRL, jak wiadomo, był krajem satelickim Związku Radzieckiego. Zrozumiałe więc było to, że jego polityka w stosunku do krajów bloku zachodniego obarczona była daleko idącą nieufnością i wrogością. Propaganda grzmiała o zgniłym kapitalizmie, zepsuciu moralnym krajów Zachodu, wieszczyła jego rychły upadek, czego dowodem mieli być na przykład bezdomni koczujący na dworcach czy narkomani umierający na ulicach.

Mówiło się o imperialistycznych spiskach, opozycjonistów współpracujących z radiem Wolna Europa nazywało się donosicielami i zdrajcami.

Czym innym jest obecna retoryka PiS wskazująca na roznoszących choroby imigrantów islamskich, lewacką degenerację Europy, upadek moralny wyrażający się poprzez haniebną poprawność polityczną, gender i parady równości. Polska gra na osłabienie Zachodu, czym wpisuje się, chcąc nie chcąc, w strategię polityczną Putina. Do tego stopnia, że głównym wrogiem w retoryce PiS staje się Unia Europejska, której jesteśmy członkiem dobrowolnym, której większą integrację wyrażoną w traktacie lizbońskim potwierdził swoim podpisem nie kto inny, tylko prezydent Lech Kaczyński.

 

Można by jeszcze wiele o tych analogiach pisać, faktem jest, że porównanie Kaczyńskiego i jego formacji politycznej do komunistów w sferze rzeczywistej wydaje się trafne.

To kolejny paradoks tej formacji, przewodzonej przez człowieka mentalnie osadzonego w głębokiej komunie, poruszającego się w regułach i filozofii politycznej aberracyjnego konstruktu państwowego jakim była PRL. Czy Kaczyński to komunista? Podobnie zasadnie można zapytać, czy był nim Edward Gierek. Z całą pewnością natomiast obydwaj w podobny sposób rozumieli rolę partii - jako przewodniej siły narodu.


Hyrkan
O mnie Hyrkan

Ze smutkiem - etyka i uczciwość uległy erozji pod wpływem najstarszego zawodu świata: politycznej prostytucji.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka