Zakaz finansowania partii z budżetu może otworzyć pole do korupcji. Ta ustawa ani nie jest wpisana do umowy koalicyjnej, ani nie była z nami konsultowana. Mamy prawo głosować za odrzuceniem tego projektu w pierwszym czytaniu - mówi poseł PSL Janusz Piechociński.Zgodnie z regulaminem, oddalenie projektu w pierwszym czytaniu automatycznie blokuje możliwość powrotu do prac nad nim przez najbliższe pół roku. - Mamy różne programy, więc to normalne, że czasem się różnimy. A kiedy przypominam sobie, jak PiS kupowało głosy Samoobrony i LPR, to cieszę się, że mamy tak solidnego koalicjanta jak PSL - łagodzi wiceszef klubu PO Grzegorz Dolniak. (Rzeczypospolita)
Stanowisko PSL jest korzystne dla PO, ponieważ tłumaczy wyborcom tej partii przyczyny niezrealizowania kolejnej obietnicy wyborczej. Ludowcy z chłopską wdzięcznością zagrają tu chlubną rolę "czarnego luda", który blokuje słuszne zamierzenia PO. Jest to ten sam mechanizm, który został zastosowany przy przygotowywaniu reformy KRUS, przy czym reformą minister Marek Sawicki nazywa zaoszczędzenie 40 mln. złotych,budżet państwa dopłaca zaś do emerytur rolniczych bagatela 15 mld zł rocznie. Sama koncepcja likwidacji dotacji państwowych , była pierwszym i najważniejszym postulatem powstającej PO. "Byt określa świadomość" nauczał lewaków na całym świecie dziadek Marks. Właśnie mamy przykład jak rządzenie określiło stanowisko PO. Wytrawny politolog powinien więc stwierdzić, iż syndrom "Maczu-Pikczu" trwa i głupota wymieszana z cynizmem politycznym ma się dobrze.
Analityk obszaru postradzieckiego, europejskie rynki energetyczne, polski system polityczny. Współpracuje z Fundacją Instytut Badań i Analiz Politologicznych w obszarze analiz i publikacji politologicznych. Charakteryzuje się brakiem nieufności do pracy nie narzucanej zewnętrznie. Opinie prezentowane na tym blogu są tylko i wyłącznie poglądami autora.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka