"Rosja ma prawo bronić obywateli rosyjskojęzycznych poza granicami FR. " – powiedział 12 sierpnia, przywódca Francji, która sprawuje prezydencje w UE. „Podpisany plan pokojowy, oznacza że rosyjskie wojska powinny sie wycofać i nie wchodzić na terytorium Gruzji nie dalej niż 10 km. (Komiersant 16.08). Według rosyjskiej gazety, Sarkozy wymusił na władzach Gruzji, zaakceptowania tego niekorzystnego dla niej punktu. „Jeżeli nie wypełnicie szybko warunków zawieszenia broni, będzie miało to bardzo poważne konsekwencje dla relacji między Rosją a Unią Europejską” – powiedział w rozmowie telefonicznej z Dmitrijem Miedwiediewem prezydent Nicolas Sarkozy (16.08). Postraszył jednocześnie że jeżeli rosyjskie wojska szybko nie opuszczą Gruzji, Francja zwoła w tej sprawie specjalne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ.
komentarz
Wypowiedz Sarkozego z 12 sierpnia, całkowicie kompromituje prezydencję francuską. W sprawach tej wagi nie jest możliwe przejęzyczenie się, czy też zastosowanie nieadekwatnych terminów. Założyć należy więc że była to świadoma taktyka rozwiązania konfliktu. Przywódca U.E ogłasza prawo FR do prowadzenia agresywnej wojny poza swoimi granicami, w celu obrony Rosjan tam zamieszkujących. Konsekwencje dla tego komunikatu są ważne i wielopłaszczyznowe. Po pierwsze jest on sprzeczny z wieloma normami prawa międzynarodowego i de facto burzy ład międzynarodowy. Następnie, omawiana deklaracja daje FR możliwości ingerencji w sprawy wewnętrzne na całym obszarze postradzieckim, we wszystkich państwach powstałych po rozpadzie ZSRR jest bowiem liczna mniejszość rosyjska ( na Ukrainie 12 mln ). Ingerencje takie mogłaby się dokonywać w wyniku jednostronnego uznanie faktu zagrożenia mniejszości rosyjskiej przez Kreml (nie ma bowiem żadnej organizacji, która mogła by zaistnienie takich wydarzeń obiektywnie ustalić). Sarkozy uderza jednocześnie w państwa które miał reprezentować w Gruzji, członków UE posiadające liczną mniejszość rosyjskojęzyczną i etnicznie rosyjską, czyli Litwę (8% Rosjan), Łotwę (ok. 32% Rosjan) i Estonię (28% Rosjan). Zastawiający jest brak twardej reakcji wymienionych państw bałtyckich, omawiana deklaracja naraża je bowiem na bardzo poważne problemy ze strony FR.
W trakcje francuskiej prezydencji miały zapadać ważne decyzje dotyczące wprowadzania traktatowych zmian w UE (odrzucony traktat lizboński), powołać miano min. Wysokiego przedstawiciela Unii ds. zagranicznych i polityki bezpieczeństwa, który miał za zadanie kierować Europejską Służbą Działań Zewnętrznych. Wybrany miał zostać również Przewodniczący Rady Europejskiej. Fiasko tych wszystkich projektów spowodowało iż Sarkozy niefortunnie aktywizuje swoją aktywności na forum międzynarodowym. Ostatecznie Sarkozy doprowadził do podpisania układu pokojowego, jakoby nie przestrzeganego przez FR, jak podają media zachodnie (Polskę zaliczam tu oczywiście do państw zachodnich). Prawda jest taka iż jeden z 6 punktów porozumienia mówi o prawie do przebywania wojsk FR do 10 km w głąb terytorium Gruzji. Punkt ten może de facto doprowadzić do długotrwałej, częściowej okupacji terytorium gruzińskiego.
Według Prezydenta Kaczyńskiego, Sarkozy w swojej misji do Gruzji „chciał działać samodzielnie i chyba nie dostrzegał potrzeby, by nasza część Europy odegrała tu jakąś rolę”. Jednocześnie Prezydent RP zauważył że „na Zachodzie panuje, niestety, pewne psychiczne przyzwolenie dla rosyjskich działań. Cokolwiek by zrobili – zawsze można to jakoś usprawiedliwić”. Właśnie tą konstatacją chciałbym zakończać ten tekst. Część państw społeczności międzynarodowej stosuje wobec Rosji podwójne standardy, czego efektem jest tak nieadekwatna reakcja UE na wojnę i skandaliczna wypowiedz, jaką uraczył nas ostatnio przywódca z nad Sekwany. Niemcy przejęli inicjatywę.
Kwiaty "Komiersanta"
Komiersant w artykule "Koszt pięciodniowej wojny" 17.08 donosi: " Według ONZ w strefie konfliktu porzuciło swoje domy koło 100 tys. ludzi. Z danych z 13 sierpnia wynika, iż na terenie Rosji znajdowało się koło 30 tys. uchodźców z Południowej Osetii, w samej republice około 12 tys. ludzi potrzebowało pomocy. Według premiera Władimira Putina, rząd FR dał 500 mln rub. na pomocy ofiarom tragedii, a także skieruje koło 10 miliardów rub. na odbudowę w Południowej Osetia mieszkań, szkół, szpitali i infrastruktury. Wicepremier, minister Finansów FR Aleksiej Kudrin oświadczył, że "każdy kto ucierpiał otrzyma po 50 tys. rub. kompensaty za utracony majątek". Budżetowi Północnej Osetii udzielana została dotacja w 500 mln rub . "ze zrównoważonego budżetu podmiotów FR". Dodatkowo przydzielono do 21 mln rub., zastrzyku do budżetu Północnej Osetii "skierowanej do emerytów (obywateli FR)".
komentarz
Zatem do podstawowych celów wojny, takich jak w kolejności :unieruchomienie gazociągów i rurociągów gruzińskich transportujących surowce z Azerbejdzanu i Kazachstanu, uniemożliwienie wejścia Gruzji do NATO, zastraszenia państw regionu, dodałbym wyciągniecie przez lokalną państwową ostetyńska mafię (oficerowie armii i FSB oddelegowani z FR) dodatkowych pieniędzy z budżetu FR.Przekazanie dodatkowych pieniądze dla emerytów osetyńskich wzbudziło moje rozbawienie. Przed wojną pojawiały się informację że region Osetii Południowej dostaje 80 tyś emerytur, mimo 30 tyś emerytów uprawnionych do pobierania tego świadczenia. Wojna doprowadziła najwyraźniej do radykalnego wzrostu ilości emerytów . Osetia południowa to finansowa czarna dziura która służy do wyprowadzania pieniędzy z budżetu FR.
Wywiad z Konstantinem Kavtaradze - ambasadorem Gruzji w Polsce 18 Sierpień.
http://www.polskieradio.pl/trojka/salon/?id=62789
Analityk obszaru postradzieckiego, europejskie rynki energetyczne, polski system polityczny. Współpracuje z Fundacją Instytut Badań i Analiz Politologicznych w obszarze analiz i publikacji politologicznych. Charakteryzuje się brakiem nieufności do pracy nie narzucanej zewnętrznie. Opinie prezentowane na tym blogu są tylko i wyłącznie poglądami autora.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka