Rosyjscy wojskowi ujawnili wczoraj swoje plany.Wojska rosyjskie nie opuszczą całkowicie gruzińskiego terytorium, pomimo zapewnień prezydenta FR Dmitry Miedwiediewa. Zapewnił on, że rosyjskie wojska opuszczą ten kraj do 22 sierpnia. Do okoła Południowej Osetia będzie stworzona strefa bezpieczeństwa, na której granicach zostaną rosyjskie posterunki. Źródła "Komiersanta" donoszą że w gruzińskim kierownictwie boją się, że tym samym Rosja "próbuje zainstalować kontrola nad Centralną Gruzją, żeby zerwać realizację projektów tranzytu nośników energii z rejonu morza kaspijskiego do europy".
Plany rosyjskich wojskowych ujawnił wczoraj zastępca naczelnika Sztabu Generalnego FR Anatol Nogowicyn. Według jego wypowiedzi, rosyjscy wojskowi stopniowo wyjdą z gruzińskiego terytorium, ale nie całkowicie. Wzdłuż administracyjnej granicy Południowej Osetia będzie zainstalowana strefa bezpieczeństwa z dwoma liniami posterunków. W ośmiu posterunkach pierwszej (zewnętrznej) linij rozmieszczanych zostanie 272 żołnierzy wojsk pokojowych( rosyjskich mirotworców T.W). Druga linia będzie się składała z dziesięciu posterunków na przejściach administracyjnej granicy Południowej Osetia — tam będzie znajdować się 180 żołnierzy wojsk pokojowych.
Strona gruzińska twierdzi że w rejonie konfliktu zmniejsza się ilość rosyjskich wojskowych. MSW Gruzji nazywa działania rosyjskich wojsk "przegrupowaniem w granicach strefy bezpieczeństwa na obszarze 15 km"
W Tbilisi boją się że Rosja będzie po staremu kontrolowałą zajęte tereny — z tą tylko różnicą, że oddziały 58 armii FR (przed wojną stacjonowała w Czeczenii T.W) zamienią się w rosyjskie siły pokojowe. W rejonie konfliktu żołnierze rosyjscy już mają naszywki "pokojowe siły" i hełmy z napisami "MS" ( siły pokojowe T.W)".
"To, co teraz robią rosyjskie wojska w Gruzji, w żaden sposób nie jest związane z Południową Osetia,— oświadczył "Komiersantowi" gruziński minister do spraw reintegracji Timur Jakobaszwili. "Cel Rosji to geopolityka". Oni próbują zdobyć kontrolę nad Centralną Gruzją, żeby zerwać realizacja wszystkich tych tranzytowych projektów które Gruzja już zaczęła realizować".
Znany gruziński rzeczoznawca Nika Imnaiszwili uważa obawy władz Gruzji za zupełnie uzasadnione. "Ten, kto kontroluje Centralną Gruzję, przez którą przechodzą cała komunikacja, kontroluje całą Gruzję", oświadczył on "K"."Ten, kto kontroluje Gruzję, kontroluje cały Południowy Kaukaz i i Kaukaz jako całość. A ten, kto kontroluje Kaukaz, kontroluje cały Czarnomorsko - Kaspijski i basen, włączając Centralną Azję".
Natomiast generał Nogowicyn oskarżył Gruzję o to że ona "kontynuuje energicznie działania mające na celu odbudową rozbitych wojsk", a "gruzińskie oddział specjalne prowadzą przygotowanie do dywersji". Dla potwierdzenia agresywnych zamiarów Tbilisi Anatol Nogowicyn przedstawił fakt, że zlecił we wtorek wieczorem zwiadowczy lot nad terytorium Gruzji bezzałogowego samolotu, według generała, "o 21:50 według czasu moskiewskiego samolot został zniszczony".
http://www.kommersant.ru/doc.aspx?DocsID=1013889
Analiza wojny ukraińskiego ośrodka analitycznego w IBAP
Analityk obszaru postradzieckiego, europejskie rynki energetyczne, polski system polityczny. Współpracuje z Fundacją Instytut Badań i Analiz Politologicznych w obszarze analiz i publikacji politologicznych. Charakteryzuje się brakiem nieufności do pracy nie narzucanej zewnętrznie. Opinie prezentowane na tym blogu są tylko i wyłącznie poglądami autora.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka