wielka Kiva, Chaco, ZbZ
wielka Kiva, Chaco, ZbZ
ziem bez ziemi ziem bez ziemi
660
BLOG

Prawdziwa Ameryka

ziem bez ziemi ziem bez ziemi Podróże Obserwuj temat Obserwuj notkę 4

W Nowym Meksyku zatrzymujemy się w ruinach 1000 letniego miasta, wybudowanego przez  tajemniczy lud Chaco. Nie wiadomo, czy było to miasto, czy raczej olbrzymi zespół budynków o specjalnym przeznaczeniu. Sakralnym, społecznym, naukowym, administracyjnym.

Lud Chaco parał się obserwacjami Słońca. Potrafili wyznaczać dokładny przebieg pór roku, przesileń, równonocy, kierunków itd. Ich architektura miała z tym bezpośredni związek. Promienie Słońca pojawiały się w ściśle określonych miejscach w ściśle określonych porach roku. Kultu Słońca jest widoczny w licznych symbolach i tajemniczych okrągłych pomieszczeniach zwanych Kivami. Uważa się, że jeden z symboli przedstawia pełne zaćmienie Słońca, a inny wybuch Supernowej. Oba te zdarzenia miały miejsce w czasie funkcjonowania miasta Chaco. Zdarzenia te mogły mieć dramatyczny wpływ na postawy tego ludu, gdyż znacząco, niepodziewanie i niewytłumaczalnie zaburzyły wieloletnie obserwacje i przyzwyczajenia.

Największe budowle miały wiele set pomieszczeń i do pięciu pięter. Kilka pod ziemią oraz kilka nad ziemią. W planie budowli przeważał kształt okręgu lub półokręgu, mimo iż uważa się, że mieszkańcy nie znali koła, lub go nie używali…

Podobnie jak inne sławne okoliczne zespoły mieszkalne (np. Mesa Verde ), został on wybudowany gigantycznym wysiłkiem ludzkich mięśni, po czym w tajemniczych okolicznościach został opuszczony. Najpowszechniejsza wersja mówi o 47 letniej suszy… Ale nikt tutaj nie ukrywa, że nic tak naprawdę nie jest pewne, a wszystkie teorie dotyczące tego miejsca to domysły i spekulacje.

Ranger oprowadza nas po Chetro Ketl, drugiej największej budowli. Opowiada zabawną historię o filmowcach z Niemiec, którzy nakręcili tutaj film para-dokumentalny, przekonując w nim, że tajemnicze Kivy służyły do kontroli pogody. W pewnym momencie mieszkańcy wybudowali Kivę w kształcie ósemki co przyniosło na nich niespodziewany kataklizm ;). W jednej ze scen Niemiecki para-naukowiec stoi w największej Kivie, macha śmiesznie rękoma i przekonuje, że „pole” jest tutaj tak mocne, że nie może podnieść rąk. Ranger mówi, że sprawdził tą teorię z kolegami. Ręce podnosili bez przeszkód, obalając niemieckiego newsa. Pozostało tylko pytanie, ilu wciąż w to wierzy ;).

Na przyczyny opuszczenia tajemniczego miasta, ranger odpowiada, że może to, a może tamto. W końcu stwierdza, że może ludzie opuścili to miejsce, bo stwierdzili, że styl życia jaki wiedli wcześniej był „lepszy”. Współcześni potomkowie Chaco, mają zdania podzielone, niektórzy uważają, że to była świetność ich cywilizacji, inni uważają, że były to czasy mroczne...

Targanie dziesiątek tysięcy olbrzymich drewnianych bali z odległości dziesiątek mil, łupanie skał aby wyprodukować setki tysięcy cegieł. Pokolenia niewolniczej pracy. Raczej nie wielu widziało w tym sens i raczej tylko ci co nosić drew ani łupać kamieni nie musieli… Może ludzie przejrzeli na oczy, że ich niewolnicza praca odbiera im radość życia. Powiedzieli dość, rzucili narzędzia, rozprawili się z tymi co zamiast narzędziami pracowali batami i powrócili do swych rodzinnych wiosek. Rewolucja.

W mieście Chaco, z pomocą dobrych ludzi, naprawiam dwie dziurawe opony i ruszamy dalej. Zanurzamy się w cudownych wodach gorącego źródła San Antonio. Kaskada cudownych ciepłych basenów położona na stoku góry z cudownym widokiem na przeciwległe formacje skalne… Cały dzień, ciepła kąpiel, relaks w cieniu, ciepła kąpiel. Jeden z miejscowych bywalców, wskazując na przeciwległą górę, opowiada historię o ukrywającym się tam seryjnym mordercy zwanym „Cookie Bandit”. Zabił kilka par, ponieważ żyły bez ślubu. Ksywkę zawdzięcza okradaniu biwakowiczów i mieszkańców przyczep. Na historię patrzę z przymrużeniem oka, bo gawędziarz starszy a przy tym pali dziwne zioła… Jednak jak się okazuje historia prawdziwa, google „prawdę ci powie”. Niestety i mnie dopadł gang potomków Ciasteczkowego Bandyty. Ich łupem padły moje prawie-nowe sandały trekkingowe… Od tej chwili muszę poruszać się w klapkach.

Porządnie wymoczeni ruszamy dalej. Nie planowanym przypadkiem osiadamy na kilka dni w Boulder w Kolorado. Gości nas tutaj wspaniała polsko-amerykańska rodzina. Tu zażywamy trochę kultury dzikiego zachodu. Trochę rozrywki na strzelnicy, gdzie mam okazję postrzelać z długiego Kolta. W magazynku, wśród normalnych kul kaliber 44, znajduje się kula 44 Special i 44 Magnum. Bum, BUM, BUUM!!. Śmiech na strzelnicy, gdy moje zaskoczenie uświadamia sobie, że właśnie wystrzeliłem 44 Magnum;).

Potem Demolition Derby. Totalna rozwałka już totalnie rozwalonych samochodów, wskrzeszonych cudownymi zabiegami jak Frankenstein. Żywe wraki z impetem i w totalnym chaosie wpadają na siebie jeden po drugim. Im głośniejsze BUM, tyk głośniejszy UUUCH widowni. Warczy, syczy, dym z uszkodzonych silników, kłęby pary z chłodnic, huk przebijanych opon, latające fragmenty samochodów. Zwycięzca jest tylko jeden. Pozostali unieruchomieni z martwymi motorami, bez kół, bez ruchu…

Bardziej ciekawe od samych Derb jest ich oprawa, a zwłaszcza początek. Zaczyna się od lądowania spadochroniarza, którego spadochron jest pomalowany w barwy narodowe USA. Spadochroniarz ciągnie także dużą flagą USA. Potem jeźdźcy na koniach robią rundę wkoło stadionu. Każdy trzyma flagę. Lokalną, stanową i narodową. Flaga USA jest największa. Ustawiają się na środku, po czym zaczyna się hymn. Wszyscy dumnie wstają, kładą ręce na sercach. Stoją wszyscy, Biali, Czarni, Azjaci, Hispanic. Dzieje się coś ważnego. U nas „postępowi” określają to „zacofaniem” i „nacjonalizmem”, tutaj to się nazywa wspólnota, duma i patriotyzm…

Poprzednie notki z tej wyprawy:

https://www.salon24.pl/u/in-and-outside/799518,w-poszukiwaniu-zionu-utah-usa

https://www.salon24.pl/u/in-and-outside/796916,dramatyczny-pejzaz-utah-czesc-1

https://www.salon24.pl/u/in-and-outside/794924,ojcowie-zalozyciele-oraz-poludniowa-dakota

Starsza notka z Mesa Verde:

https://www.salon24.pl/u/in-and-outside/502671,kolorado-i-ruiny-starozytnych-osiedli-i-wymarle-miasteczka-pos

Notka z Bastionu Mormonów, Salt Lake City:

https://www.salon24.pl/u/in-and-outside/473714,salt-lake-city-bastion-mormonow

Zobacz galerię zdjęć:

Kiva w kształcie 8, która wg niemieckich badaczy sprowadziła "kataklizm" ;), ZbZ
Kiva w kształcie 8, która wg niemieckich badaczy sprowadziła "kataklizm" ;), ZbZ tyla ściana jednego z budynków Chaco, ZbZ Miasto Chacko, ZbZ Duch Chaco, ZbZ ZbZ Sięta góra Chaco. ZbZ Gorące źródła San Antonio, ZbZ Gorące źródła San Antonio, ZbZ Na strzelnicy, ZbZ Demolition Derby, ZbZ Demolition Derby, ZbZ

co by nie napisać i tak nie byłoby to zgodne z rzeczywistością...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości