Instytut Wolności Instytut Wolności
1406
BLOG

Niewolnictwo XXI wieku.

Instytut Wolności Instytut Wolności UE Obserwuj temat Obserwuj notkę 10

 23.632 osoby w Unii Europejskiej padły ofiarami lub prawdopodobnie były ofiarami handlu ludźmi między 2008 a 2010 rokiem. Z raportu przygotowanego przez Komisję Europejską (opublikowany 15 kwietnia 2013) wynika, że w okresie 2008 - 2010 proceder ten w Unii wzrósł o 18%, jednak coraz mniej odpowiedzialnych za niego przestępców trafia do więzienia - liczba skazanych w tym okresie spadła o 13%.

Mimo tych alarmujących danych, jedynie 6 z 27 krajów Unii w pełni, a 3 częściowo, wprowadziło do swojego prawodawstwa dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady Unii Europejskiej w sprawie zapobiegania handlowi ludźmi. Termin transpozycji dyrektywy przez państwa członkowskie minął 6 kwietnia tego roku. Wśród krajów, które na czas wprowadziły dyrektywę do prawodawstwa krajowego jest Polska, inne kraje to: Czechy, Łotwa, Finlandia, Węgry i Szwecja; częściowo wprowadziły ją Belgia, Litwa i Słowenia.

Nowa dyrektywa (2011/36/EU) ustanawia na poziomie całej Unii Europejskiej (UE) minimalne reguły dotyczące określania przestępstw i kar dotyczących handlu ludźmi. Są uznawane za karalne: werbowanie, transport, przekazywanie, przechowywanie lub przyjmowanie osób, włącznie z wymianą lub przeniesieniem kontroli nad tymi ludźmi w celu wyzysku. Dyrektywa ustanawia maksymalny wymiar kary za te przestępstwa na co najmniej pięć lat pozbawienia wolności, a w niektórych przypadkach przynajmniej dziesięć lat. Śledztwa w takich sprawach mają być prowadzone nawet w sytuacji gdy ofiary wycofują swoje zeznania. Dyrektywa zobowiązuje także państwa Unii do rozszerzenia opieki nad ofiarami handlu, a także wzywa do niekarania za przestępstwa, do których zostały one zmuszone. Wymagana jest także specjalna opieka i wsparcie dla dzieci - ofiar takich przestępstw. Został także ustanowiony europejski koordynator ds. zwalczania handlu ludźmi w celu zapewnienia spójnego podejścia do zwalczania tego zjawiska w UE.

 Cecilia Malmström, komisarz do spraw wewnętrznych w Komisji Europejskiej, przy okazji ogłaszania przez Komisję raportu o handlu ludźmi stwierdziła: "Trudno sobie wyobrazić, że w wolnych i demokratycznych krajach Unii Europejskiej dziesiątki tysięcy ludzi pozbawionych jest wolności i jest wykorzystywanych, handluje się nimi. Ale taka jest właśnie smutna prawda, handel ludźmi odbywa się wszędzie, niemal na naszych oczach."

Opublikowany w kwietniu raport Eurostatu jest pierwszym w historii Komisji Europejskiej raportem o handlu ludźmi, opiera się na danych z wszystkich krajów członkowskich, a także z Chorwacji, Islandii, Czarnogóry, Norwegii, Serbii, Szwajcarii i Turcji. Jak jednak autorzy zwracają uwagę, dane te muszą być traktowane z ostrożnością, gdyż prawdopodobnie stanowią jedynie wierzchołek góry lodowej.
Z badań Eurostat z 2010r. wynika, że z ponad 9528 ofiar handlu ludźmi 68% stanowiły kobiety, 17% mężczyźni, 12% dziewczynki, a 3% - chłopcy. Celem procederu w 62% było wykorzystywanie seksualne, 25% - praca przymusowa, w pozostałych przypadkach chodziło m.in. o handel organami, zmuszanie do działań przestępczych czy handel dziećmi dla celów adopcji. Większość ofiar było obywatelami krajów członkowskich (61%) - głównie Rumunii i Bułgarii, pozostali pochodzili z Afryki (14%) - głw. Nigerii, Azji (6%) - głw. Chin i Ameryki Łacińskiej (5%).
75% osób zatrzymanych i skazanych za handel żywym towarem stanowili mężczyźni. Większość osób podejrzewanych o handel żywym towarem pochodziło z Bułgarii, Rumunii, Niemiec i Węgier. Najwięcej ofiar handlu w 2010r. zidentyfikowano we Włoszech (2381), Hiszpanii (1605), Rumunii (1154) i Holandii (993). Na handlu żywym towarem w Unii Europejskiej zarabia się rocznie 32 miliardy dolarów.

Według danych z raportu, w Polsce w 2008r. oficjalnie zidentyfikowano 66 ofiar handlu żywym towarem, tyle samo rok później, ale już w 2010r. - 278.  W przeciwieństwie do trendu unijnego, w Polsce w 2010r. skazano więcej osób odpowiedzialnych za handel ludźmi niż przez dwa wcześniejsze lata. W 2010r. było to 20 osób, rok wcześniej - 19, a w 2008r. - 5.

W podsumowaniu raportu Eurostatu napisano, że przede wszystkim należy dopracować możliwości identyfikowania ofiar handlu żywym towarem i udzielania im odpowiedniej pomocy. Ponadto, należy wzmocnić działania śledcze zmierzające do wykrywania takich przestępstw oraz skazywania ich sprawców. Unia Europejska powinna także wypracować wiarygodną i dokładną statystykę dotyczącą przypadków handlu żywym towarem.

***

O tym, że statystyki zaprezentowane przez Komisję Europejską rzeczywiście mogą być bardzo zaniżone, świadczą też dane upublicznione przez Międzynarodową Organizację Pracy. Według jej obliczeń - w Unii Europejskiej ofiarami pracy przymusowej, w tym także wykorzystywania seksualnego jest 880 tysięcy ludzi. Na całym świecie aż 21 milionów osób jest zmuszanych do pracy - najwięcej w rejonie Azji i Pacyfiku (56%) oraz Afryki (18%). 4.5 miliona osób to osoby wykorzystywane seksualnie. Większość zmuszanych do pracy wykorzystywanych jest w prywatnych przedsiębiorstwach czy przez osoby prywatne (90%), a 10% przez jednostki państwowe (np. więzienia, wojsko). 26% z opisywanych 21 milionów osób to nieletni.

***

W temacie handlu ludźmi, jednym z najważniejszych opracowań jest raport amerykańskiego Departamentu Stanu z czerwca ubiegłego roku - "Trafficking in Persons Report", który opisuje sytuację tzw. współczesnego niewolnictwa na konkretnych przykładach z całego świata. Jak piszą autorzy raportu, "żaden kraj nie robi wystarczająco dużo, by zakończyć współczesne niewolnictwo. Tak długo jak ludzie, którzy przeżyli taką zbrodnię, nie widzą jej sprawców postawionych przed sądem i nie są w stanie odbudować swojego życia, żaden rząd nie będzie w stanie ogłosić pełnego sukcesu w walce ze współczesnym niewolnictwem."
Raport zwraca także uwagę na warte naśladowania praktyki w walce z handlem żywym towarem i jego skutkami. Wymienia wśród nich m.in. pomoc psychologiczną udzielaną imigrantom-ofiarom handlu ludźmi we Włoszech, program terapii dla chłopców wykorzystywanych seksualnie i zmuszanych do prostytucji w Tajlandii, program pomocy prawnej dla ofiar w Wielkiej Brytanii.
Autorzy raportu zwracają uwagę, że rządy krajów na całym świecie muszą dopracować procedury weryfikacji powodów przybycia określonych osób do ich krajów - często bowiem się zdarza, że ofiary handlu żywym towarem uznawane są za nielegalnych imigrantów, a nawet przestępców. Jest to często spotykane zwłaszcza w przypadku mężczyzn - jako że handel żywym towarem kojarzy się głównie z kobietami, rzadko służby rozpatrują mężczyzn w kategorii osób zmuszanych do pracy.
***

Bardzo dobre opracowanie raportu amerykańskiego Departamentu Stanu, z wykorzystaniem czytelnych i mocno uzmysławiających skalę problemu infografik, przygotowali eksperci Protection Project - projektu zajmującego się tematyką handlu żywym towarem, prowadzonego na Johns Hopkins University. Raport Deparatamentu Stanu obejmował 186 krajów - do handlu żywym towarem w celach wykorzystywania do pracy zanotowano w 181 z nich.   Handel żywym towarem mający na celu zmuszanie do pracy dzieci miał miejsce w 152 ze 186 krajów. W 19 krajach na całym świecie mamy doczynienia z dziećmi-żołnierzami, są one rekrutowane tak przez rządy krajów w stanie wojny, jak i przez rebeliantów. W 97 krajach, w tym w Polsce, ofiary handlu żywym towarem są zmuszane do żebrania. We wszystkich krajach uwzględnionych w raporcie, miał miejsce handel żywym towarem dla celów wykorzystywania seksualnego, w 173 miało to miejsce także w przypadku dzieci (w tym w Polsce). Wg raportu, w 80 krajach występuje zjawisko tzw. dziecięcej seksturystyki. W tym aspekcie Polska znalazła się w grupie krajów nazwanych "źródło dziecięcej seksturystyki".

W ramach Protection Project przygotowano także raport na temat Polski. Jak wynika z opracowania, Polska jest kajem zarówno miejscem, z którego pochodzą ofiary handlu żywym towarem, ale i krajem transytowym, jak i krajem docelowym.  Ofiary handlu żywym towarem z Polski trafiają do Niemiec, Włoch, Holandii, Belgii, Grecji, Hiszpani i Szwecji. Polska natomiast jest krajem docelowym dla ofiar tego procederu przede wszystkim z Nigerii, Senegalu, Mali i Kamerunu. Za główną przyczynę procederu w Polsce wymienia się bezrobocie oraz brak odpowiedniej edukacji, natomiast do Polski ofiary trafiają w nadziei na lepsze warunki życia. Ofiary handlu żywym towarem w Polsce są zazwyczaj zmuszane do pracy i prostytucji, są także wykorzystywane seksualnie, odnotowano także przypadki zmuszania do żebrania oraz handlu organami (w tym u dzieci).

***

Handlowi dziećmi w celach wykorzystywania ich np. do przymusowej pracy, prostytucji, czy nawet wycinaniu organów, poświęcone jest opracowanie Mike'a Dottridge'a i Ann Jordan z American University - "Children, adolescents and human trafficking: making sense of a complex problem". Autorzy opisują różne przypadki tego typu przestępstw na całym świecie. Zwracają także uwagę, że do dziś nie powstała jedna spójna definicja czym jest handel dziećmi, która obowiązywałaby na całym świecie - a definicja taka jest konieczna, bo dziś handel żywym towarem to zjawisko przekraczające nie tylko granice miast czy krajów, ale i kontynentów. Dziś rządy na całym świecie, ale także np. organizacje pozarządowe, różnie traktują to zagadnienie. W południowej Azji za handel żywym towarem uważa się takie sytuacje, w których kobiety i dziewczynki zmuszane są do seksu. Handel np. chłopcami, którzy zmuszani są potem do pracy w fabrykach, uznawane jest za zmuszanie dzieci do pracy, ale nie podpada pod handel żywym towarem.  W zachodniej Afryce, zmuszanie dzieci do pracy np. w rybołówstwie czy przy uprawie kakao jest uznawane za handel żywym towarem, ale wiele rodzajów prac wykonywanych w górnictwie czy rolnictwie nie jest. Autorzy opisują w raporcie jak rozpoznać, że dziecko jest ofiarą handlu żywym towarem, a także propozycje zmian legislacyjnych i zmian społecznych, które mogą skutkować zwalczaniem tego procederu.

***

Do walki z handlem ludźmi przyłącza się coraz więcej organizacji pozarządowych, ale także wielkich korporacji. Pod koniec kwietnia Thomson Reuters Foundation i Prokurator dla Manhattanu zorganizowali spotkanie przedstawicieli najważniejszych instytucji sektora finansowego USA, a także wymiaru sprawiedliwości by przedyskutować, co razem mogą zrobić dla walki z handlem ludźmi. "Ten proceder jest motywowany przez pieniądze; prowadząc nasze śledztwa widzimy, że dużo jeszcze musi być zrobione. Instytucje finansowe mają unikalną możliwość wystawiania czerwonych flag poprzez obserwowanie działań na poziomie bankowym i mogą je zgłaszać do wymiaru sprawiedliwości" - powiedział prokurator Manhattanu, Cyrus Vance. Przez "obserwację działań na poziomie bankowym" rozumiał transakcje finansowe, które pozostawiają ślady, m.in. przy użyciu kart kredytowych, wypłat w bankomatach, czekach wypisywanych na podejrzane firmy.
Biorące udział w spotkaniu firmy (m.in. Citigroup, TD Bank, Western Union czy American Express) stworzyły grupę, która będzie odpowiedzialna za zwalczanie handlu ludźmi - koordynować jej pracę będzie Thomson Reuters Foundations i Prokurator dla Manhattanu. Jak poinformował prokurator Manhattanu, co roku do USA trafia od 14 - 17.500 imigrantów ofiar handlu ludźmi, zagrożeni są tym procederem także obywatele kraju.

***

W ramach omówionego powyżej Protection Project, przygotowano opracowanie "100 najlepszych praktyk w zwalczaniu handlu żywym towarem. Znaczenie społeczeństwa obywatelskiego". Jego autorzy zwracają uwagę, że w zwalczaniu tego rodzaju działalności przestępczej równie ważne co wymiar sprawiedliwości, ustawodawcy i krajowe oraz lokalne władze, są organizacje społeczne i społeczeństwo obywatelskie jako takie. "Czy to poprzez (a) zwiększanie świadomości w zagadnieniach związanych z tym problemem, (b) wzmacnianie środowisk i osób zagrożonych, tak  by były mniej podatne na zachęty ze strony handlarzy, (c) wsparcie w identyfikowaniu ofiar i prowadzeniu śledztw w sprawie handlu żywym towarem, (d) świadczenie wsparcia dla ofiar w rehabilitacji i powrocie do społeczeństwa, (e) prowadzenie badań dotyczących różnych aspektów problemu czy (f) lobbowanie na rzecz legislacyjnych zmian, przedstawiciele społeczeństwa obywatelskiego w znaczącym stopniu przyczynili się do walki z tą groźną i przerażającą zbrodnią."  W dokumencie Protection Project opisane są działania zmierzające do walki z handlem żywym towarem z całego świat, prowadzone przez m.in. organizacje pozarządowe, związki zawodowe, korporacje, uczelnie, media czy kościoły.

***

Warto także przeczytać:
- broszura Komisji Europejskiej "The EU rights of victims of trafficiking in human beings" 
- projekt Thomson Reuters Foundation "Trafficking and monder day slavery" 
przepisy prawa dotyczące handlu żywym towarem na świecie
lista organizacji walczących z handlem żywym towarem na całym

Instytut Wolności jest niezależnym od partii politycznych think tankiem nowej generacji, założonym przez Igora Janke, Dariusza Gawina i Jana Ołdakowskiego. Zapraszamy na stronę Instytutu Wolności.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (10)

Inne tematy w dziale Polityka