Przemysław Gosiewski doprowadził do tego, że we Włoszczowej powstał dodatkowy peron kolejowy. Zatrzymywały się na nim pociągi i lokalne, i dalekobieżne. Ułatwiło to ludziom komunikację na trasie Kraków-Warszawa i dało wymierne zyski. Za to prospołeczne działanie poseł Gosiewski stał się przedmiotem wściekłych ataków zarówno ze strony władzy PO-PSL, jak i nikczemnych, prorządowych mediów.
To, że atakowało go otoczenie Donalda Fałszywego, nie ma się czemu dziwić. Przecież oni, tak samo jak ich pryncypał działają na szkodę Polski i Polaków. A media? Powinny być bezstronne, ale wpisały się w zaplanowany program niszczenia średniozamożnych i biednych Polaków. Prym wiedzie GW.
Rozmawiałem z osobą mieszkającą niedaleko Włoszczowej. Ona powiedziała, że ludzie chwalą za ten pomysł i jego realizację Przemysława Gosiewskiego. Z tego peronu korzysta codziennie wiele osób. Powstały dodatkowe miejsca pracy, gdyż na tej stacji sprzedaje się nie tylko bilety. Zwykli ludzie są zadowoleni. Bardzo skrócił się czas przejazdu zarówno do W-wy, jak i do Krakowa. Do tej pory trzeba tam było jeździć okrężną, niewygodną drogą.
Było to nie do zniesienia dla wrogów polskości, którzy wciąż działają zgodnie z hasłem premiera: „Polskość, to nienormalność”. Na dowód tego Tusk niedawno zwolnił z pracy rządowego fotografa, który już ukończył 60 lat. Wyrzucił go z pracy pomimo tego, że był dobrym fachowcem. Ale w ten sposób pokazał całej Polsce, jak trudno będzie zwykłym ludziom znaleźć zatrudnienie do końca życia. Następnie Donald Fałszywy chełpił się przed kamerami, że pracę straciło wiele osób, gdyż na ich miejsce weszła jakaś firma. Nazwał to elegancko restrukturyzacją. Służalcy byli zachwyceni.
Donald Fałszywy nienawidzi Polaków, tak samo jak i jego poplecznicy. Dlatego wydłuży biologiczny wiek pracy i jednocześnie uniemożliwi pracę poprzez sprytnie zorganizowaną „restrukturyzację”. Popiera go w tym i B. Komorowski, i Palikot, lub Palipies – tak go nazwał Biedroń. Ciekawe, czym mu się sprzeniewierzył? Niestety, rządzą nami ludzie niegodni. W tą propagandę antypolskości wpisują się profesorowie-wykształciuchy i polskojęzyczne media. Ilu wśród nich musi być TW, którzy kapują na swoich kolegów i znajomych do służb specjalnych sterowanych z Moskwy? Gdzie podzieją oni swe sprzedajne twarze, gdy nastanie IV RP?
Dopiero teraz, gdy autorytaryzm Donalda Fałszywego zaczyna padać, niektóre media napisały prawdę o peronie we Włoszczowej. Zaznaczono, że rok w rok zwiększa się ilość podróżnych z niego korzystających, a liczba sprzedawanych biletów idzie w tysiące. Lecz za życia pana Przemysława, szyderczo go wyśmiewano. Czy za to, że dbał o dobro Polski i Polaków?
Inne tematy w dziale Polityka
