Jan Bodakowski
Wenezuela wyzwolona, lewicowa klika Hugo Chaveza przegrała
Ostatnie wybory w Wenezueli może zakończyły 16 letni okres rządów lewicowych ekstremistów w tym kraju, może o ile lewica nie zdecyduje się wykorzystać wojska do utrzymania władzy siłą. Ten południowoamerykański kraj od 1998 był systematycznie niszczony przez lewicową klikę Hugo Chaveza (zmarłego w 2013 roku). Do dziś prezydentem kraju pozostaje przedstawiciel komunizującej lewicy.
Opozycjoniści z Koalicji na rzecz Jedności Demokratycznej (składającej się z ponad 30 partii, do lewicy po prawice) zdobyli 112 na 167 w parlamencie. A socjalistyczna klika, która doprowadziła Wenezuelę do bankructwa, 55 posłów. Przeciwnicy tyrani socjalistów dysponują większością, która pozwala mim na odwołanie sędziów Sądu Najwyższego i na zmianę konstytucji.
Socjaliści doprowadzili gospodarkę Wenezueli do ruiny pomimo, że Wenezuela jest jednym z największych eksporterów ropy na świecie (warto wiedzieć o tym, że socjaliści sprzedali 40% swojego przemysłu naftowego Rosji). Jak zawsze przyczyną kryzysu i biedy była polityka likwidacji wolnego rynku.
Hugo Chavez przez wiele lat wspierał, kosztem mieszkańców Wenezueli, dostawami ropy komunistyczny reżim na Kubie. W zamian za ropę Castro z Kuby do Wenezuelo wysyła agentów bezpieki i biurokratów. Socjaliści w podobny sposób wspierali i inne lewicowe kraje w Ameryce Południowej.
Owocem lewicowych rządów w Wenezueli był permanentny brak wszelkich niezbędnych do życia artykułów, w tym żywności (mleka, masła, kawy, mąki kukurydzianej), a nawet papieru toaletowego, oraz prądu. Kryzys gospodarczy wynikający z rządów socjalistów przejawia się tym, że państwowy przemysł naftowy produkuje tylko 75% tego co produkował w chwili przejęcia władzy przez socjalistów, inflacja wzrosła do 56% i jest największa w Ameryce Południowej, czarnorynkowy kurs dolara jest dziesięciokrotnie wyższy od kursu oficjalnego.
W wyniku rządów socjalistów w Wenezueli szaleje przestępczość. Wenezuela ma jeden z najwyższych wskaźników morderstw na świecie. Rocznie w Wenezueli mordowanych jest 53 osoby na 100.000 mieszkańców (w USA 4,7 na 100.000. mieszkańców).
Prokomunistyczny prezydent Wenezueli Nicolas Maduro zapowiedział sprzeciw wobec ogłoszenia przez opozycje amnestii dla więźniów politycznych. O skali prześladowań politycznych w rządzonej przez socjalistów Wenezueli świadczy to, że tylko w 2014 roku podczas antyrządowych demonstracji socjalistyczni siepacze zamordowali 41 osób, zranili ponad 600 i uwięzili 1700. Zatrzymani, przez komunistyczną wenezuelską bezpiekę i bojówki zbrojne partii socjalistycznej, byli torturowani, okaleczani, łamano im kości, byli pozbawieni opieki medycznej, kobiety socjalistyczni siepacze gwałcili. Niektórzy z zatrzymanych zostali w aresztach i więzieniach zabici. W Wenezueli działała cenzura skutecznie blokująca o problemach kraju.
Jan Bodakowski
