Jednak coś się w Polsce zmienia. Narzekamy, ze obywatele źle są traktowani w urzędach, że ciągle są petentami, że zwykły człowiek traktowany jest przez państwo jak natręt, że państwo jest wrogie człowiekowi. A nie zauważamy, jak wiele się zmienia.
Jednak urzędnicy zmieniają swoje nastawienie do obywateli. Przedsiębiorcom jest łatwej. Coraz częstej z urzędu wyciągana jest do nich pomocna dłoń.
Puste słowa bez pokrycie? O nie. Oto fakty.
Był pewien przedsiębiorca, który chciał poprawić infrastrukturę sportową w naszym kraju. Żebyśmy nie musieli zasuwać tysiące kilometrów w Alpy. Na drodze stanęły mu absurdalne przepisy i jakaś blokada urzędnicza. Zgłosił swój problem urzędnikowi i sprawa od ręki została załatwiona. Wystarczyło jedno słowo. Pomógł mu sprawny, młody (31 letni) życzliwy urzędnik.
Biznesmen chciał wysłać faks do Ministerstwa Ochrony środowiska. Był zajęty, ludzie biznesu nie wypoczywają. Jeden telefon, wyręczył go urzędnik. Posłał faks, nawet dyskretnie nie zaglądając do jego treści.
Młoda zdolna dziewczyna szukała dobrej pracy. A państwo szukało młodej zdolnej dziewczyny. Życzliwy urzędnik pomógł. Przesłał jej cv, nawet dopisał życzliwą rekomendację. Wkrótce pojawiały się kłopoty - ostrzegł życzliwie dziewczynę, żeby się wycofała.
Kiedy indziej lokalni działacze samorządowi nie chcieli wydać zgody, utrudniali rozwój przedsiębiorstwa, które chciało świadczyć usługi dla umęczonej ludności ( w zakresie gier losowych). Biznesmen zgłosił problem decydentom. Obiecali pomóc. Nie wiem, czy do końca sie udało, ale bardzo się starali.
Przepisy dla przedsiębiorcy niekorzystne - tez włozyli wiele wysiłku, by je poprawić. Tym razem się nie udało, ale było już "na 90 procent, że załatwione".
To przykład tylko jednego biznesmena i sprawnej kadry urzędniczej. Ale pewnie znajdziemy taki przykładów więcej wokół siebie. Szukajmy ich, a nie tylko narzekajmy!
Autor podcastu Układ Otwarty. Prezes niezależnego think tanku Instytut Wolności
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka
