1. Zwolennicy prywatyzacji służby zdrowia - przeczytajcie koniecznie tę wiadomość z portalu Wyborcza.pl:
W Pomorskim Centrum Traumatologii w Gdańsku operowano Szwedkę Christine Hedlund, która poddała się zabiegowi powiększenia piersi. Do dzisiaj nie odzyskała przytomności. Ma trwałe uszkodzenia mózgu. Do gdańskiego szpitala przyjechała dzięki pośrednikowi - firmie Medica Travel.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi prokuratura, a drugą już kontrolę przeprowadził wojewoda pomorski. Z dokumentu dowiadujemy się, że kierownictwo szpitala zobowiązało się wydzielić jedną salę z trzema łóżkami na potrzeby tzw. oddziału komercyjnego. W protokole czytamy, że"zmusiło to do ograniczeń w kwalifikacji chorych do ciężkich zabiegów operacyjnych" oraz "ograniczyło możliwości bezpiecznego okresu hospitalizacji chorych po ciężkich zabiegach i zwiększyło ryzyko powikłań". I dalej "powyższe wydłużyło jednocześnie kolejkę pacjentów ubezpieczonych oczekujących na przeprowadzenie operacji żylaków kończyn dolnych". Ponadto szpital "nie posiadał personelu medycznego, który miałby całodobowo udzielać świadczeń w zakresie chirurgii plastycznej".
2. To smutne, co spotkało Szwedkę, chcącą powiększyć sobie piersi, ale nie o tym chciałem pisać.
Oto mamy przykład, jak nam się prywatyzuje publiczna służba zdrowia. Prywatnych pacjentów zapraszamy do usług, a "publiczni" won - na koniec kolejki i czekać!
Oto przykład służby zdrowia, której dewizą nie jest "po pierwsze nie szkodzić", lecz "po pierwsze zarobić".
3. Jakiś czas temu prasa pisała o pewnych lekarzu w USA, który zoperował ponad pięćset zdrowych serc i zarobił krocie na pacjentach, którym wmówił chorobę. No cóż - business is business - prywatna słuzba zdowia jest po to, żeby zarabiać pieniądze, a żeby zarabiać, potrzebni są pacjenci, najlepiej zdrowi, bo takich leczy się łatwiej niż chorych. Szast, prast, uciąć, skrócić i wyrzucić albo powiększyć lub przedłużyć - i do domu!
4. A jak się zdarza powikłania i komplikacje, jak w przypadku tej nieszczęsnej Szwedki - co wtedy?
Wtedy musi być publiczny szpital, który ją z tych komplikacji wyprowadzi, za pieniądze z naszych wspólnych składek.
Bo prywatna służba zdrowia jest do leczenia zdrowych pacjentów. Dla chorych natomiast potrzebna jest służba zdrowia publiczna, zainteresowana tym, żeby pacjenta leczyć, a nie żeby na nim zarobić.
5. Wiecie już, dlaczego śp. Prezydent Lech Kaczyński nie chciał podpisać złej ustawy, prowadzącej do prywatyzacji służby zdrowia?
Inne tematy w dziale Polityka