""Ja bym z diabłem pakt zawarł" - mówi fałszywie oskarżający Widackiego - skazany m.in. za gwałt na 11-latce- Sławomir R., którego przeżycie w więzieniu zależało od tego, jak skutecznie będzie chroniony przed współwięźniami.
Teraz R. wycofał zeznania obciążające Widackiego, bo prokuratura nie dotrzymała obietnic danych w zamian za fałszywe zeznania. Za podobne fałszywe oskarżenie Widackiego przeprosił też Łukasz Z., tzw. mały świadek koronny. Złożył je, gdy prokuratura obiecała mu przeniesienie z więzienia, gdzie siedział razem z przestępcami, których sypał.(...)
Gdy czas płynie, poznajemy kolejne pikantne szczegóły. Historię pani prokurator, która wypłakiwała się kolegom, że nie chce fałszywie oskarżać Widackiego, ale pękła i przestała płakać, gdy otrzymała awans..."
Więcej... http://wyborcza.pl/1,88146,7255846,Na_naszych_oczach.html#ixzz0sbspuRjL
Ale dlaczego Wildstein w tytule?
- Otóż Bronisław Wildstein stwierdził swego czasu ze nazwisko Mecenasa - "Widacki" należy wymawiać " z angielska". Nie podał biedaczysko, z jakiego języka należy wymawiać nazwiska ziobrowych prokuratorów, którzy oskarżają obywateli na podstawie zeznań gwałcicieli dziewczynek.
Moim zdaniem "z łaciny". Nazwisko "Wildstein" równiez.
Inne tematy w dziale Polityka