Nie doceniamy tego, co już mamy

Technika w dzisiejszym świecie galopuje na złamanie karku, a coraz to nowsze koncepcje kolejnych wynalazków przyprawiają o zawrót głowy. Często więc patrzymy daleko w przyszłość, i nie doceniamy tego, co już mamy.

Moim zdaniem technologia ma to do siebie, że szybko powszednieje, i ludzie nie zwracają  na nią prawie nigdy uwagi (nie licząc osób interesujących się tymi zagadnieniami, ale to głównie zapaleńcy i ich jest raczej garstka), traktują niczym powietrze. A wystarczy rzut oka na schemat działania choćby Internetu, telefonii komórkowej, albo nawet telewizji bądź radia, by się przekonać, jak bardzo to jest skomplikowane, i co tak naprawdę potrafi współczesna nauka. Stopień rozwoju telekomunikacji jest fascynujący i aż ciekaw jestem, cóż przyniesie dorobek jutra.

Niemniej zauważam czasem pewne zgrzyty. Weźmy dla przykładu transport – praktycznie aż do XIX wieku opierał się na sile pociągowej zwierząt, co uważam za małą kompromitację uczonych. Dzisiaj zaś transport masowy ulega ciągłemu ulepszeniu, ale to wciąż ewolucja a nie rewolucja. Gdyż samochody, samoloty, pociągi pewnej bariery już nie przekroczą. Wyczytałem, że od lat 60 XX wieku w tej dziedzinie nie dokonała się żadna przełomowa rewolucja. O zastoju w załogowej eksploracji kosmosu przez człowieka, sięgającej lat 70 ubiegłego wieku z litości nawet nie wspomnę. Zatem jest to spory kamyczek w ogródku nowoczesnej technologii. Chciałbym, żeby jeszcze za mojego życia wdrożono teleportację, bo pomimo udoskonalania pojazdów, pokonywanie pewnych odległości wciąż pozostaje małą podróżą, stanowi wysiłek zabierający cenny czas, co jest irytujące i męczące. Na szczęście z tego co mi wiadomo, izraelscy naukowcy dokonali w tej materii tj pracach nad teleportacją znacznych postępów, co napawa mnie wiarą na przyszłość.

Podobno jeszcze do niedawna przełomów naukowych dokonywano w ciągu dekady, teraz wystarczy na to tylko rok. Osobiście, jako wielki miłośnik nowinek technologicznych jestem z tego powodu bardzo zadowolony. Inna sprawa to fakt, w jaki sposób te przybytki wykorzysta ludzkość. Niestety, zapewne dalekie to będzie od wyobrażeń optymistów.