Skala zapaści we wpływie podatku VAT za miesiąc (w istocie) wrzesień musi budzić zastanowienie. Pewnie ekonomiści znajdą mniej lub bardziej wiarygodne wytłumaczenie tego przyczyn. Których zapewne jest wiele. Ale jedna rzecz na pewno miała na to wpływ. Oto niedawno dowiedzieliśmy się, że w tym roku splajtowało już 10.000 małych, rodzinnych w większości, placówek handlowych.
Jakie są tego przyczyny? To łatwiej wykazać. Otóż wpuszczono do centrum miast niezliczoną ilość supermarketów, w większości zagranicznych właścicieli, które wykańczają nasz rodzimy handel. Można ponadto, i nie trzeba do tego jakiejś wielkiej przenikliwości, wyobrazić sobie kondycję tych niewielkich placówek handlowych, które dalej funkcjonują. Pewnie też widmo upadku zagląda im do oczu…
W tej sytuacji naturalnym odruchem obronnym jest ucieczka w szarą strefę. Zaniżanie, ukrywanie obrotów, nie odprowadzanie od nich wobec tego właśnie podatku VAT.
Wzmożenie kontroli, karanie biednych ludzi, którzy znaleźli się w pułapce, nie uzdrowi sprawy. Wpływy VAT się nie zwiększą – tyle, że będziemy mieli kolejne 10.000 upadłości.
Inne tematy w dziale Rozmaitości
