List otwarty do Prezesa PZPN Zbigniewa Bońka.
Drogi Panie Prezesie,
Bez wątpienia jest Pan na równi z wszystkimi kibicami polskiej piłki nożnej w Polsce i na świecie wstrząśnięty decyzją UEFA, która na podstawie drobnej pomyłki technicznej odebrała na kolejny rok mistrzowi Polski, a więc 40 milionowego kraju z bogatymi i dumnymi tradycjami piłkarskimi, szansę na awans do Ligi Mistrzów. Oczywiście to nie jest tragedia narodowa. Właściwie w ostatnich 8 latach przyzwyczailiśmy się do coraz gorszego poziomu naszej piłki. Niemniej wybór Pana na stanowisko Prezesa PZPN wielu przywitało z nadzieją na poprawę. Ma Pan bogate doświadczenia pochodzące z mieszkania we Włoszech i uczestniczenia w najwyższej lidze piłkarskiej we Włoszech, a więc kraju który zdobył Puchar Swiata cztery razy i którego kluby wielokrotnie wygrywały najwyższe puchary w europejskiej piłce nożnej z Ligą Mistrzów na czele. Wiemy, że naprawa polskiej piłki nożnej musi zacząć się od podstaw, a więc rozgrywek juniorów i wierzymy, że na tym koncentruje się działanie PZPN pod Pana kierownictwem. Zyczymy Panu powodzenia dla osobistej satysfakcji, a przede wszystkim dla dobra polskiej piłki nożnej.
Jednak obecna sytuacja z Legią Warszawa wymaga Pańskiej interwencji w UEFA. Mamy nadzieję, że znajdzie Pan zrozumienie u szefa UEFA Michaela Platini. Nie może tak być by mały błąd techniczny, nie mający żadnego wpływu na przebieg dwumeczu między Legią i Celtikiem w tak drastyczny sposób odwracał wynik sportowy rywalizacji Legii z Celtikiem. Legia sprawiedliwie i uczciwie zdobyła w meczach z Celtikiem 6 punktów i osiągnęła stosunek bramek 6:1. Zawodnik Legii, odsunięty od 3 meczów przez UEFA, nie zagrał w 3 meczach UEFA zgodnie z nałożoną karą. Nie jest jego winą, iż nie sprawdził, że jego nazwisko nie zostało dodane do meczów, w których i tak nie mógł zagrać. Ten prosty błąd (po angielsku „small technicality”) popełnił ktoś w klubie, ktoś kto mało się zna na przepisach dotyczących kar nałożonych przez UEFA i niestety nikt inny nie wyłapał tej pomyłki. Jednak nie zmienia to faktu, że zawodnik odbył całą nałożoną karę.
W związku z tym mamy do Pana prośbę. Prosimy wykonać dwa telefony, jeden do Legii Warszawa by dowiedzieć się kto w Legii stracił pracę w związku z nieumiejętnym wypełnieniem kary nałożonej na zawodnika Legii. A drugi telefon, już posiadając wiedzę na temat jak Legia rozwiązała problem kary, proszę wykonać do UEFA, najlepiej Pana przyjaciela, prezesa UEFA Michaela Platiniego. Nie może tak być by po 17 latach nieuczestniczenia w Lidze Mistrzów, polska piłka nożna straciła szansę na kolejny rok, w tak niemądry sposób, z tak błachego powodu małego blędu technicznego, który w żaden sposób nie miał wpływu na wynik dwumeczu z Celtikiem.
Diękujemy Panu i oczekujemy wiadomości na temat rezultatów Pana dwóch telefonów.
Polscy kibice piłki nożnej.
