Foto - "Dzieci w Powstaniu Warszawskim"
Jestem innego zdania niż wielu wychowanych i wykształconych w PRL-u, którzy oceniając Powstanie Warszawskie mylą kolory rzeczywistości i realistki.
Nigdy nie będzie prosto podjąć trudne decyzje a ludzie wtedy rwali się do walki i mogło dojść do wielkiej rzezi Polskich patriotów, gdyby nie dano rozkazu – Do broni /dowód to wielokrotne odkładanie daty powstania, piosenki powstańcze rodziły się jak przysłowiowe grzyby po deszczu i były gotowe na prawie otwartych ustach gotowych oddać swoje życie za Ojczyznę. Ludzie samoistnie gromadzili zapasy żywności, opatrunki i wodę/.
Tego się po prostu nie dałoby zatrzymać!
Chciano wyzwolić Warszawę przed wkroczeniem ruskich do niej i była taka szansa.
Gdyby była lepsza koordynacja alianckich zrzutów to postawiłoby powstańczą Armię w zupełnie innej sytuacji a tak ponad 90 % dostawało się w ręce wroga.
Chwała poczcie harcerskiej bo działała wspaniale utrzymując łączność między dowódzctwem a oddziałami i pododdziałami za pomocą “niesionego słowa” lub przekazywane osobiście na kartce papieru.
Pytanie, które można sobie zadać jest jedno; „Dlaczego hitlerowcy tak zaciekle bronili naszej stolicy?”. "Przecież mimo woli mogli miedz sprzymierzeńca w walce przeciwko zbrodniarzom ze wschodu?".
Te wszystkie brednie o nonsensie Powstania Warszawskiego należy wsadzić do lamusa bo pochodzą od propagandy komunistycznej.
Zadam pytanie:
„Czy wielu z nas nie ma takiego odczucia, ze coś straciło nie będąc z powstańcami razem wtedy w 1944 roku w ich heroicznej walce?”
CHWAŁA IM ZA TO I CZEŚĆ ICH PAMIĘCI!!!
Pozdrawiam
Joe Chal - autor
Jestem prezesem i fundatorem Polsko Australijskiej Fundacji działającej na Rzecz Zdrowia i Rozwoju Dziecka. Prowadzę badania naukowe na temat „Autyzmu” (rehabilitacji) z wykorzystaniem komory hiperbarycznej.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka
