Czego nie rozumie Tomasz Lis ?

 W 33 numerze tygodnika WPROST Redaktor naczelny Tomasz Lis pisze we wstępniaku o tym ,iż Państwo nie egzekwuje Prawa.Czego nie rozumie Lis tutaj ?

Należy sobie postawić pytanie jakiego prawa Państwo nie egzekwuje? Może należy zapytać o podstawę prawną porozumienia Kancelarii RP ze stroną obywatelską w sprawie przeniesienia krzyża? Tak w treści porozumienia zawartego w sprawie przeniesienia krzyża do Kościoła Św.Anny brak podstawy prawnej dla działania Kancelarii w tej sprawie - do czego tj. wskazania takiej zobowiązuje ją art 7. Konstytucji.

Tak, tu Państwo nie egzekwuje prawa. Każde działanie ( dotyczy organów władzy publicznej) winno znaleźć podstawę w przepisie prawa. W treści porozumienia go ne ma - więc, otóż, gdyż oznacza to ni mniej ni więcej ( może więcej niż mniej), iż określone osoby niedopełniły swoich obowiązków i w efekcie przekroczyły swoje uprawnienia. I nie był to przypadek. Ale działanie podjęte z określonym zamiarem. 

Tak więc tu Tomasz Lis ma rację. Choć może o takim kontekście nie myślał.

 

Inna kwestia to niepodnoszony fakt, iż postawienie krzyża jak i szyderstwa z niego to wyraz realizacji swoich praw przez Obywateli naszego kraju, praw zapisanych w Konstytucji. Choć i  tu wskazać trzeba, że takie traktowanie symbolu reigijnego jakie miało miejsce w tym kraju to przestępstwo. Pozwolę sobie jednak w tym miejscu wyrazić opinię, iż winno ono być usunięte z katalogu tychże gdyż uderza w ducha i literę praw tworzących Konstytucję. Szydzenie z krzyża, jako forma wolności do nie powinno być penalizowane. Jest wszak częścią praw jednostki. A to jak jest odbierany człowiek, który szydzi w taki sposb z drugiego jest już zupełnie inną sprawą.

 

        Państwo, jego organy muszą być neutralne tj. nie angażować się w kwestie poszczególnych związków wyznaniowych. Obywateli to ograniczenie nie obowiązuje. Z jednego powodu wskazanego w preambule Ustawy Zasadniczej. Po to by realizować interesy wszystkich Obywateli tego kraju. 

 

Warto wspomnieć o tym jak instrumentalnie traktowane jest prawo do informacji publicznej, lub obchodzone co już jest jego naruszeniem wszak. Myślę o tablicy z ulicy pokątnej powieszonej z cicha pęk i zza rusztowania i płachty brezentu na budynku Pałacu Prezydenckiego. Mamy prawo wiedzieć co robią przedstawiciele władzy publicznej, na jakiej podstawie prawej i za jaką kwotę z naszych podatków( tych pośrednich i bezpośrednich). I mamy prawo wypowiedzieć się czy tego chcemy lub nie ? Przecież wiele osób z tzw. górnej półki polskiego życia politycznego mówiło, że nie miało wiedzy o zamiarze wieszania takiej tablicy. 

 

Przecież władza publiczna reprezentuje swego suwerena, czyli naród. Nie zaś tylko siebie i swoje jakże niesmaczne interesy w tym wypadku. Czy Pan redaktor Lis nie ma poczucia, iż jego prawa do informacji w tym zakresie zostały uszczuplone ?. 

 

Organizator demonstracji z FACEbooka również nie wie o czym mówi twierdząc iż chce tylko by prawo było przestrzegane. W wyżej wymienionym zakresie prawo nie jest przestrzegane i nie będzie.        

 Ale skoro i Prof. Czapliński mówi w Wyborczej z 14-15 sierpnia o świeckim Państwie oznacza to tylko jak głębokie jest niezrozumienie prostej zasady Państwa prawa.Przecież Konstytucja nie mówi o świeckim Państwie, mówi o organach władzy publicznej neutralnych w ww sensie. Państwo to przestrzeń, gdzie budują swoją tożsamość wierzący i niewierzący...wszyscy, którzy chcą zwać się Polakami.I ci wszyscy mają prawo stawiać w tej przestrzeni krzyże ale i antykrzyże ( lub cokolwek co wyraża ich system wartości).

  Sprawa ta ( oscylująca wokół krzyża) jest zasadniczą dla jakości życia we wszystkich jego płaszczyznach. Chciałoby się powiedzieć : po pierwsze Państwo prawa głupcze.!

 I cóż, czego tu nie rozumie Pan Tomasz Lis ? Okazuje się, że kwestii zasadniczej. Np. tego, iż Urząd Prezydenta  sprawuje osoba, która nie złożyła przysięgi w treści wskazanej w art. 130 Konstytucji - źródle prawa. Jak i konsekwencji tego faktu - tego, iż pdejmowane przez niego czynności są nieważne. Kto tu nie szanuje prawa ?  

Jak należałoby zatem sformułować wołanie pojawiające się szeroko w mediach o przestrzeganie prawa ?. Panie Redaktorze proszę się nad tym zastanowić.

Aby czwarta władza spełniała pokładane w niej nadzieje musi opisywać stan rzeczy, nie zaś swoje impresje na ich temat.