jurekw jurekw
632
BLOG

Największe kłamstwo III RP

jurekw jurekw Gospodarka Obserwuj notkę 8

Współczesna Polska została zbudowana na kłamstwie. To fundamentalne kłamstwo zostało zapisane w Konstytucji. Artykuł 20 brzmi "Społeczna gospodarka rynkowa, oparta na wolności działalności gospodarczej, własności prywatnej oraz solidarności, dialogu i współpracy partnerów społecznych stanowi podstawę ustroju gospodarczego Rzeczypospolitej Polskiej". Rzeczywiście ideolodzy III RP starali się wszelkimi sposobami zapewnić dominację własności prywatnej w gospodarce. Jednak równocześnie podjęto liczne działania ograniczające wolność gospodarczą (która w Polsce pojawiła się w okresie rządów Rakowskiego). Dialog społeczny zastąpiono przez zmagania grup interesów, które skutecznie burzą solidarność. Politykę gospodarczą podporządkowano działaniom doktrynera, który wprost przyznał że nie rozumie po co przymiotnik 'społeczna' przyklejono do określenia 'gospodarka rynkowa'.

Nawiasem mówiąc: ówczesny premier, który w największym stopniu odpowiada za te decyzje i działania dziś nazywa krytykę III RP rokoszem! Czasem żałuję, że jestem chrześcijaninem, bo zaiste przydałby się jakiś rokosz, który by wymiótł wreszcie z życia publicznego te resztki Unii Wybitnych mentorów.

 

Wybór Polski

 

Jeden z mitów, który ma usprawiedliwić podjęte po 1989 roku działania mówi, że nie było wówczas wiadomo co robić i była tylko jedna droga. Naszym problemem był brak silnych ośrodków myśli społeczno-ekonomicznej, które mogłyby wypracować sensowne rozwiązania i wspomóc ich realizację. Jednak Polska nie była samotną wyspą. Sytuacja jaka się wytworzyła po upadku komunizmu była przedmiotem refleksji. Pojawiały się wówczas opinie, że Polska stoi przed wyborem między jednym z dwóch modeli kapitalizmu: neoamerykański lub nadreński. Przedstawiciele "Fundacji Adenauera" namawiali nas na skorzystanie z wzorców niemieckich. Jednak ulegliśmy propagandzie Sachsa. Mentalność człowieka sowieckiego, jaką nowi przywódcy wynieśli z komunizmu sprawiła, że wszelkie wątpliwości były traktowane jak 'godzenie w ustrój'. Być może ulegliśmy wówczas szantażowi MFW i naszych wierzycieli. Jeśli tak - chyba najwyższy czas, by to zostało ujawnione. Jeśli nie - to skończmy z opowiadaniem bajek. Mieliśmy wybór i ten wybór został przez naszych przywódców dokonany.

Gwoli sprawiedliwości należy zauważyć, że sytuacja w gospodarce światowej sprzyjała wówczas wyborowi modelu neoamerykańskiego, który był w ofensywie. Wkraczaliśmy w erę informacji, a amerykański blichtr prezentował się o wiele lepiej, niż niemiecka solidność. W opublikowanej w 1991 roku książce "Kapitalizm kontra kapitalizm"M. Albert pisał:"Bylibyśmy jednak w błędzie sądząc, że brak politycznego i psychologicznego sukcesu kapitalizmu nadreńskiego można wytłumaczyć tym, że po prostu nie nadaje się on zbytnio do propagowania przez środki przekazu czy że jest niezgodny z modnymi wartościami - a raczej z "nie-wartościami". Problem leży głębiej: w istocie nie znane lub kwestionowane są prądy myślowe, z których się wywodzi.

Nie jest znana rola doktryny społecznej Kościołów w wypracowaniu "społecznej gospodarki rynkowej", która połączyła katolików z CDU i protestantów z SPD. Niewiedza ta jest tym bardziej zadziwiająca, że od Jana XXIII do Jana Pawła II wzmacniał się autorytet moralny katolicyzmu, w miarę jak pogłębiała się doktryna społeczna Kościoła, odkrywając twórczą funkcję przedsiębiorstwa i uznając jej wartość. [...] Pozostawiona przez komunizm tabula rasa stanowi zresztą dla chrześcijańskiej nauki społecznej nowe wyzwanie; być może pozwoli jej ono odzyskać dynamikę i wpływ, które przez okres jednego pokolenia ograniczone były głównie do krajów nadreńskich".[ str 228 ]

Szczególnie przykre jest to, że ta krytyka dotyka społeczeństwo w którym pomniki Jana Pawła II stawiano już za jego życia. Jego nauczanie w zakresie Społecznej Nauki Kościołazostało natomiast całkowicie zignorowane. Wśród młodych ludzi coraz więcej jestuwiedzonych przez liberalizm.Warto przy tej okazji zwrócić uwagę na coś, co moim zdaniem nie zostało przez Alberta należycie uwypuklone. Wspomnieni młodzi liberałowie to ludzie u których arogancja i dobre mniemanie o sobie idzie często w parze z niewiarygodną wręcz nędzą intelektualną. (Opinię tą wyrażam na podstawie licznych prób nawiązania z nimi dialogu). Dla takich ludzi prymitywna ideologia (jak pisał Herbert:łańcuchy tautologii, parę pojęć jak cepy) musi być niezmiernie atrakcyjna. W porównaniu z nią, zasady personalizmu ekonomicznego wydają się mętne i trudne w zastosowaniu. Przekonanie że etyka jest dobra w rozważaniach akademickich a nie w realnej gospodarce nie tylko dostarcza łatwego usprawiedliwienia, ale nawet daje poczucie wyższości (naturalne u ludzi którzy zrobili coś konkretnego, podczas gdy inni tylko teoretyzują).

 

Konsekwencje wyboru

 

Czym jest ten nadreński kapitalizm? Czym różni się on od kapitalizmu neoamerykańskiego? Jakie są skutki jego odrzucenia? Pewne wyobrażenie na ten temat możemy uzyskać przeglądając zestawienie przygotowane przez Grzegorza Szulczewskina podstawie cytowanej książki Alberta (tabela pochodzi pracy "Różnica w problematyzacji etycznych aspektów życia gospodarczego w Stanach Zjednoczonych i w Europie na tle odmiennych tradycji filozoficznych"):

 

 

Kapitalizm neoamerykański

Kapitalizm nadreński

1.

Otwarty typ społeczeństwa, uwzględniający imigrację, pozwalający na zachowanie tożsamości kulturowej przez mniejszości.

Zamknięty typ społeczny, aby się zintegrować należy przyjąć obywatelstwo niemieckie a właściwie uznać swoją przynależność do narodowości niemieckiej.

W Japonii nawet taki rodzaj asymilacji osoby z poza azjatyckiego kręgu kulturowego jest mało możliwy

2.

Ubóstwo traktowane negatywnie, jako sprawa braku chęci do pracy lub braku osiągnięć, Tendencja do redukcji świadczeń socjalnych.

Ubóstwo jako choroba społeczna, wyrzut sumienia, rozbudowa świadczeń socjalnych przerastających możliwości gospodarki

3.

Bezpieczeństwo socjalne sprawa indywidualnej umowy z pracodawcą, możliwość szybkiej utraty pracy

Bezpieczeństwo socjalne sprawą ustaw państwowych, regulacje gwarancji socjalnych kontraktach pomiędzy związkami zawodowymi a pracodawcami, regulacje wypowiedzenia

4.

Ustawodawstwo podatkowe sprzyjające zaciąganiu długów, mała stopa oszczędzania, życie na kredyt, oszczędności lokowane na giełdzie

Oszczędzanie, system podatkowy i pomoc państwa wprowadzająca preferencje dla oszczędzających, oszczędności lokowane w bezpiecznych funduszach

5.

Niebotyczne różnice płac dochodzące do skali 1:4 000, a nawet je przekraczające

Próby zmniejszania rozpiętości dochodów przez system umów, podatków i dodatków

6.

Pomimo znacznej roli państwa w gospodarce niski stopień bezpośredniej reglamentacji. „Przemysł procesowy” zatrudniający więcej ludzi niż rolnictwo

Mnogość przepisów i ograniczeń, rozwinięty zmysł przestrzegania prawa, adwokatura jako wolny zawód, znacząco mniejsza ilość procesów

7.

Spektakularny wzrost roli giełdy dla rozwoju przedsiębiorstw, wzrastająca przewaga operacji finansowych nad długofalowymi projektami gospodarczymi

Stabilizująca przewodnia rola banków, ścisła ich współpraca z przemysłem, podejmowanie długofalowych przedsięwzięć gospodarczych w oparciu o kredyty bankowe

8.

Przedsiębiorstwo towarem, którym dysponuje akcjonariusz, wyniki finansowe przedsiębiorstwa najważniejsze,

Przedsiębiorstwo elementem życia społeczno-gospodarczego, próba poszukiwania consensusu pomiędzy interesami akcjonariuszy i zarządu powoływanego przez banki i pracowników

9.

Rynek pracy wymusza doskonalenie, zawodowe, które jest indywidualną sprawą pracowników, "łowcy głów" zapewniają firmom najlepszych

Podnoszenie kwalifikacji, wspierane przez przedsiębiorstwa i państwo, tworzenie miejsc pracy hasłem wyborczym

10

Ubezpieczenia sprawą indywidualnej przezorności, ich wartość wyznacza sytuacja rynkowa, zdolność firm ubezpieczeniowych do gospodarowania funduszami

Umowy ubezpieczeniowe regulowane przez prawo, nadzorowane przez państwo, gwarancje ubezpieczeniowe

Pisząc o konsekwencjach społeczno-ekonomicznych różnych decyzji napotykamy zawsze jeden poważny problem. Jak mianowicie udowodnić iż obserwowane zjawiska mają związek z tą decyzją? Bez wątpienia wiarygodność takich analiz rośnie, gdy obserwacje potwierdzają wcześniejsze prognozy. A oto co pisał na temat konsekwencji naszego wyboru cytowany M. Albert w roku 1991: "nie trzeba będzie długo czekać, by taka przepaść między nowobogackimi a nowymi biedakami, jaka charakteryzuje dziś społeczeństwo amerykańskie, pojawiła się w krajach Wschodu - na wielką skalę i z niezrównaną gwałtownością. Jak wynika z doświadczeń polskich, trzeba się będzie jednak zainteresować tym "kapitalizmem o ludzkim obliczu" [nadreńskim] [...] Sukces polityczny kapitalizmu amerykańskiego ... gdy przekracza Atlantyk [...], nie ma już tych cech, które stanowią odtrutkę na jego własne działanie - tych samych, które funkcjonują za Atlantykiem i mniej lub więcej korygują ekscesy "prawa dżungli". Są to: skrupulatny legalizm, zmysł moralny wynikający z inspiracji religijnej, duch obywatelski, zmysł stowarzyszania się itd." [str 231]

Na ile te prognozy się potwierdziły? Dane statystyczne pozwalają stwierdzić, że rozwarstwienie naszego społeczeństwa rosło bardzo szybko i obecnie jest jednym z głównych problemów. Jednak nie osiągnęliśmy jeszcze poziomu USA (gdzie indeks Giniego wynosi powyżej 0,4 przy ok. 0,35 w Polsce i 0,28 w Niemczech). Na dodatek ten trend uległ złagodzeniu. Być może jest to między innymi paradoksalny wynik działania największej 'plagi' polskiej gospodarki (przynajmniej w większości dziennikarzy ekonomicznych): silnych związków zawodowych. Poza tym - wskutek licznych perturbacji politycznych rewolucyjny zapał 'reformowania' nasilał się tylko okresowo.

 

Lekarstwo gorsze od choroby?

 

Próbując przeciwdziałać patologiom generowanym przez budowany system społeczno-ekonomiczny nigdy nie próbowano podjąć krytyki jego fundamentalnych założeń. W rezultacie znaleźliśmy się w błędnym kole niemożności:


 

Może jednak narastający kryzys powinien nas skłonić do refleksji? Może zamiast angażować państwo do "wyrównywania niesprawiedliwości", warto by było stworzyć warunki w których przytłaczająca większość obywateli potrafiłaby sobie radzić bez pomocy państwa? Społeczna gospodarka rynkowa, to taka gospodarka która służy społeczeństwu. Jeśli sprzeniewierzając się tej zasadzie próbujemy ratować sytuację przez państwowy interwencjonizm, to te działania mogą przynieść więcej szkody niż pożytku.

Premier Tusk ma rację mówiąc, że władza nie jest po to, by ludzi bolało. Szczerze podziwiam go za to, że potrafił się przeciwstawić presji liberałów (inna rzecz, że jest to dla niego wygodne politycznie). Jednak władza nie jest także balsamem na wszystkie bolączki.

Wobec narastającego kryzysu Polskę znowu czekają trudne decyzje. Może tym razem zostaną one poprzedzone chwilą refleksji? Może przyszłoroczne wybory parlamentarne to dobra okazja do potraktowania poważnie zapisów naszej Konstytucji?


 

 

jurekw
O mnie jurekw

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (8)

Inne tematy w dziale Gospodarka