Nieszczęsna Ukraina.
Niedawne wybory do parlamentu na Ukrainie, pokazały kierunek aspiracji większości obywateli. Okazało się, że mimo geograficznego położenia i wieloletniej historii, ukraiński naród dąży do zespolenia z Unią Europejską. W obliczu dzisiejszej sytuacji, przed politykami w Kijowie pojawia się historyczna szansa. Dzięki swoim decyzją, mogą sprawić, marzenie wielu Ukraińców o demokratycznym i silnym państwie ziści się. Nie wszystko jednak zależy od nich samych. Choć zmieniają się czasy, ustroje i politycy, Moskwa nadal prezentuje pogląd, że Ukraina znajduje się w orbicie wpływów rosyjskich. Ostatnie miesiące jasno wykazały, że Kreml nie zmienił swego zdania od kilkudziesięciu lat. Może jedynie zmieniły się środki realizacji tej samej polityki.
Z drugiej strony, nawet dla przeciętnego Rosjanina, Ukraina jako państwo jest podmiotem dziwnym, nie do końca akceptowanym. Choć mają oni swoją unikalną kulturę i język, przez setki lat, Ukraińcy znajdowali się pod kontrolą innych państw. Między innymi, Rzeczpospolita Obojga Narodów zarządzała tymi terenami.
Nie zdziałaliśmy wiele, aby wesprzeć ich aspiracje niepodległościowe. Nie mamy za co przepraszać. Taka była nasza polityka. Czy była ona słuszna, to już inna kwestia. Potem nastąpiły rozbiory, a wraz z nią, podporządkowanie terenów dzisiejszej Ukrainy, carskiej Rosji i Austro-Węgrom. Drugie państwo, nie przywiązywało dużej wagi do zniszczenia tradycji i kultury, natomiast Rosjanie za wszelką cenę, pragnęli pokazać wszystkim, że ta ziemia na wieczyste czasy będzie należeć do nich. Następne stulecia, powodowały tylko krótkie zmiany władców, z pewnym epizodem atamana Petlury, ale kto dziś o tym pamięta? Trudno przy takiej historii wypracować w ciągu zaledwie ostatnich kilkunastu lat, trwałe podstawy państwowości. Działania sąsiadów w regionie na pewno w tej pracy nie pomagają.
Dziś jednak widać, że sami ukraińscy pragną odmiany losu. Dali swym politykom duży kredyt zaufania i to od nich zależy, czy umiejętnie to wykorzystają. Zadanie z pewnością nie należy do najprostszych, ale w polityce zawsze istniały duże możliwości. Ważne, aby w tej ważnej chwili, rządzący okazali się godni zaufania i stali się prawdziwymi mężami stanu, a nie jak to zwykle bywało na Ukrainie, drobnymi aferzystami, dbającymi tylko o swoje dobro.
(-) Kamil Niesyto
