Te nasze bydlęta...

Zabawne, w ogóle na tej stronie można poczytać wiele fajnych informacji:
http://oczkowodne.net/ryby.php?ryby=karp
Karp jako istota rozumna, to ci numer! Zaskakujący obrazek ludzko-rybich czułości :)
Ale obserwowałem okonie w akwarium i mogę bez specjalnych skrupułów stwierdzić, że okonie są bystre. To naprawdę cwane i niegłupie stworzenia.
A karp poznający właściciela i dający się głaskać, to już jazda. Pamiętam karpia, który pływał za mną w hallu sztokholmskiego hotelu - upodobał mnie sobie, jak mu dałem kawałek herbatnika :))
Normalnie jak świnka morska albo gołąb! Nikt nie bada inteligencji ryb, a szkoda, bo przekonalibyśmy się najprawdopodobniej, że najbystrzejsze gatunki nie ustępują ptakom, kurom i "gołębią" :))
Widziałem też filmiki nakręcone w USA - bass żyjący dziko w strumieniu zaprzyjaźnił się z pewnym wędkarzem, podpływał do niego i dostawał papu, i nic się nie bał.
Nie dziwi takie zachowanie u delfina, ale u ryby?
Doprawdy, można się zamyślić nad dowodami na to, że zwierzę posiada duszę. Herling-Grudziński przytaczał w Dzienniku historie dowodzące tej tezy - o piesku-wędrowniku, który odnalazł pana przeszedłszy setki chyba kilometrów, o bocianie latającym ze złamanym skrzydłem, aby tylko wykarmić swe młode, o koniu Beduina, który rzucił się w przepaść, gdy już pochowano jego ukochanego pana, bez którego żyć nie chciał...
Człowiekowi wygodnie jest sobie tłumaczyć takie rzeczy "ślepym instynktem", bo czuje się nadal "wywyższony" ponad naturę, czym może sobie usprawiedliwiać w duchu różne "ciekawe" czyny. Tymczasem być może kiedyś ktoś nas potraktuje tak, jak my traktujemy nasze bydlątka - mówiąc, że to przecież tylko prymitywne humanoidy i że kierują się zakodowanymi instynktami... :))